4D - Klub Kota Masochisty. Szczotkowy fetysz. s.37

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie cze 12, 2005 23:25

Moim na rozwolnienie pomaga karmienie wyłącznie wołowiną.

Wojtek

 
Posty: 27775
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Nie cze 12, 2005 23:26

Wojtek pisze:Moim na rozwolnienie pomaga karmienie wyłącznie wołowiną.


Surowa czy gotowana?
Rudy podobno surowego nie jada, ja nie sprawdzalam, pani Danusia mowila.
Obrazek

lorraine

 
Posty: 5629
Od: Pt lis 14, 2003 16:33
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Nie cze 12, 2005 23:32

Ja bym mu dala Lakcid.
Malgorzata,
Wieslaw, Matylda, Bazyli za TM, Rozalia, Kazio,Iwan i mala Klara
Obrazek

Malgorzata

 
Posty: 3775
Od: Sob lip 12, 2003 20:09
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Nie cze 12, 2005 23:37

Malgorzata pisze:Ja bym mu dala Lakcid.


Kiedy juz dostaje, ten zwierzecy Lakcid, to chyba nawet lepiej, nie?
Do kazdego jedzonka mu sypie.

Ale pomyslalam o jakiejs smekcie (nie wiem, jak to sie odmienia Smecta komu czemu sie przygladam... smekcie? :roll: ) moze???
Obrazek

lorraine

 
Posty: 5629
Od: Pt lis 14, 2003 16:33
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Nie cze 12, 2005 23:46

lorraine pisze:
Wojtek pisze:Moim na rozwolnienie pomaga karmienie wyłącznie wołowiną.


Surowa czy gotowana?
Rudy podobno surowego nie jada, ja nie sprawdzalam, pani Danusia mowila.

Surowa.
Bardzo pięknie "wysusza" kupkę.

Wojtek

 
Posty: 27775
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Pon cze 13, 2005 7:05

lorraine gratuluję dokocenia rudaskiem :D Rude jest nie tylko piękne ale niesamowicie "pomysłowe' w wymyślaniu zabaw i psot :wink: Rudziaki nie lubią się nudzić ale to już wiesz i Twoje koty również :D :D Mój Rufi to wcielony diabełek co często wyprowadza z równowagi wyjątkowo flegmatycznego Benjego i zmusza go do gonitw po całym mieszkaniu
i bardzo dobrze bo Benji ma lekką nadwagę
Co do biegunki to właśnie Benji miał jakiś czas temu biegunkę i wydaje mi się , że najlepiej idź do weta to dostanie zastrzyk i lekarstwo na 3-4 dni i po kłopocie.Do tego dobrze jest podać lakcid , przegłodzić kotucha jeden dzień , dopilnować żeby dużo pił.Przez kolejne dni tylko gotowany kurczak lub indyk , a póżniej to już normalnie do jedzenia to co zawsze.
Mój wet nie radził mi mieszać kilku rodzajów suchej karmu bo póżniej nie wiadomo której nie toleruje.
Mojemu kiciusiowi to pomogło i jest Ok czego Tobie i ruidaskowi życzę :D

solaris

 
Posty: 3679
Od: Nie lis 21, 2004 23:07

Post » Pon cze 13, 2005 7:14

Sluchaj - skoro kocurek tyle czasu ma juz biegunke, ta nie jest zbytnio nasilona ale uciazliwa - to mysle ze warto mu zbadac kal na obecnosc pierwotniakow - lamblii ale przede wszystkim kokcydii.
W bardzo wielu przypadkach to wlasnie one za takie przewlekle biegunko -rozwolnienia odpowiadaja.
Lepiej miec pewnosc ze to nie to - bo jesli jednak to pierwotniaki - to wszelkie inne Twoje dzialania na wiele sie nie zdadza - co najwyzej na jakis czas przymaskuja objawy.
A jesli to jakies "zycie wewnetrzne" typu kokcydia - to w sumie latwo sie to leczy - tyle ze musisz pamietac o potraktowaniu lekiem calego stadka i czestej wymianie zwirku podczas kuracji oraz wyparzaniu kuwet.

Blue

 
Posty: 23895
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pon cze 13, 2005 10:51

lorraine jak czuje się rudziaszek? zjadł wołowinkę?

Bagirka

 
Posty: 379
Od: Nie sty 02, 2005 17:40
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon cze 13, 2005 12:42

A co rozumiesz przez biegunke? Bo to zależy...Migdzio bardzo długo miał luźną kupę (przybył do mnie też z Canisu jakieś pół roku temu), najpierw całą, potem częsć (np. pół luzna, pół twarda), aż w końcu rzygnął nam piękną glistą kocią (okazało sie, ze jednorazowe odrobaczanie to było za mało...dopiero po solidnym odrobaczeniu (chyba z 6 razy, żeby się ostatecznie paskudztwa pozbyć, bo oporne było) wreszcie od jakiegoś miesiąca zaczyna to przypominac normalną kocią kupę. I nie śmierdzi na pół bloku...
Aśka i...
Obrazek

tomoe

 
Posty: 2278
Od: Wto sie 03, 2004 21:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 13, 2005 12:51

tomoe pisze:A co rozumiesz przez biegunke? Bo to zależy...Migdzio bardzo długo miał luźną kupę (przybył do mnie też z Canisu jakieś pół roku temu), najpierw całą, potem częsć (np. pół luzna, pół twarda), aż w końcu rzygnął nam piękną glistą kocią (okazało sie, ze jednorazowe odrobaczanie to było za mało...dopiero po solidnym odrobaczeniu (chyba z 6 razy, żeby się ostatecznie paskudztwa pozbyć, bo oporne było) wreszcie od jakiegoś miesiąca zaczyna to przypominac normalną kocią kupę. I nie śmierdzi na pół bloku...


Wlasnie to rozumiem przez biegunke :D
Luzna, bardzo smierdzaca papke, ale jednak zawsze w kuwetce.
Znam tez inna, calkowita wode lejaca sie z kota na kazdym kroku, zawsze sie to wtedy konczylo u weta, antybiotykiem, ale to nie w tym przypadku.
Dzieki za rady, tak myslalam, zeby to jednak przebadac, nie chce mu wprowadzac nowego pozywienia, nie wiem, czy on kiedykolwie jadl surowe miesko, nie chce mu zaszkodzic. Te leki na odrobaczenie ktore on dostal, to co o nich sadzicie? I czy ten proszek co ja mu daje, to jest dobry?
Dzis bede go sledzic w kuwetce, on sie czesto zalatwia, to od razu zawioze "skarb" do badania. :lol:
Obrazek

lorraine

 
Posty: 5629
Od: Pt lis 14, 2003 16:33
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Pon cze 13, 2005 13:03

Blue ma racje
badanie kału koniecznie
on był za krótko u Pani Danusi żeby wszystko wyszło a robactwo było porządne
zastrzyki podobno skuteczne, moje węgrowskie dostały ale Boni juz od 3 miesiecy ma właśnie luzna kupę, czasami biegunke, w badaniu po zastrzykach wyszło że robali nie znaleziono (co nie oznacza ze nie ma , tylko że nie znaleziono)
Boni dostawał juz wszystko: enteroferment, lakcid, nifuroksazyd, Biogen Kt
teraz dostaje stullmisan (wyciąg z igieł chyba sosny) - na razie skuteczny
w razie czego mogę się nim podzielic bo mam spore opakowanie, dosypuje sie toto do jedzenia jest bezsmakowe i nieszkodliwe
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Pon cze 13, 2005 13:34

Maryla pisze:Blue ma racje
badanie kału koniecznie
on był za krótko u Pani Danusi żeby wszystko wyszło a robactwo było porządne
zastrzyki podobno skuteczne, moje węgrowskie dostały ale Boni juz od 3 miesiecy ma właśnie luzna kupę, czasami biegunke, w badaniu po zastrzykach wyszło że robali nie znaleziono (co nie oznacza ze nie ma , tylko że nie znaleziono)
Boni dostawał juz wszystko: enteroferment, lakcid, nifuroksazyd, Biogen Kt
teraz dostaje stullmisan (wyciąg z igieł chyba sosny) - na razie skuteczny
w razie czego mogę się nim podzielic bo mam spore opakowanie, dosypuje sie toto do jedzenia jest bezsmakowe i nieszkodliwe


O, to wlasnie rudy je.
Dzieki Maryla :lol:
Zbadam rudemu koope i zobaczymy, co dalej robic... :roll:
Obrazek

lorraine

 
Posty: 5629
Od: Pt lis 14, 2003 16:33
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Pon cze 13, 2005 13:42

Tylko co z dieta do czasu wynikow z labolatorium?
Co mu dawac?
Zostawic po staremu, czy wprowadzic cos nowego?
Kurczaka na indyka zamienic, czy zostawic?
Chrupki moga byc?
Obrazek

lorraine

 
Posty: 5629
Od: Pt lis 14, 2003 16:33
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Pon cze 13, 2005 14:13

proponuje indyka
zawsze lepsze niz kurczak
(moje rude szczescie ma uczulenie na kurczaka, na indyka nie, a w polaczeniu z lambliami zaowocowalo dluuuugasna i bardzo obfita biegunka)



a tak w ogole to gratulacje!!!
dzienniczek_Marysi->http://emanka.hpage.com/
Obrazek

emanka

 
Posty: 1098
Od: Śro maja 12, 2004 22:04
Lokalizacja: warszawa jelonki

Post » Pon cze 13, 2005 19:58

Indyka kupilam.
A co z chrupkami?
Sama nie wiem co mu dawac, zeby mu nie zaszkodzic do czasu, az bede miala wyniku z labolatorium :cry:
Obrazek

lorraine

 
Posty: 5629
Od: Pt lis 14, 2003 16:33
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Hana i 39 gości