Re: Jak mądrze dokocić dom? URODZINY :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob paź 05, 2024 14:36 Re: Jak mądrze dokocić dom?

Hana pisze:Wiele fundacji itp, które mają koty do adopcji, wymaga zabezpieczenia balkonu przed wzięciem kota do domu.
Jeśli chcesz wynająć firmę do osiatkowania balkonu, to radzę zrób już teraz rozeznanie co do ceny i terminu (bo może nie jest z dnia na dzień).

Tak, wiem, dlatego też nie dążę na razie na siłę do adopcji. Chcę się do tego odpowiednio przygotować i temu właśnie miał służyć ten post.

Jeśli macie jeszcze jakieś inne wskazówki, które powinnam wziąć pod uwagę, a o których tutaj nie napisano, będę za nie bardzo wdzięczna :)

errato

 
Posty: 235
Od: Sob wrz 28, 2024 16:36
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Sob paź 05, 2024 19:58 Re: Jak mądrze dokocić dom?

Wspomnę jeszcze, że po przybyciu nowych domowników warto odizolować ich od rezydentki i zapoznawać z nią stopniowo, według zasad socjalizacji z izolacją. Tu więcej na ten temat:
https://blog.kocibehawioryzm.pl/2017/12 ... -izolacja/
Fundacja Pomocy Zwierzętom Kłębek KRS: 0000449181

Jarka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11801
Od: Czw kwi 10, 2008 16:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob paź 05, 2024 20:49 Re: Jak mądrze dokocić dom?

Dziękuję, Jarka! Fajnie napisane, szczególnie fragment o tym, czego nie robić...

errato

 
Posty: 235
Od: Sob wrz 28, 2024 16:36
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon paź 07, 2024 9:11 Re: Jak mądrze dokocić dom?

Pociągnę temat, bo obecnie poważnie zaczęłam się zastanawiać, czy dokocenie to dobry pomysł...

Bardzo martwi mnie zachowanie rezydentki. Niby nie była jakoś bardzo zżyta z kocurkiem, który odszedł 10 dni temu i na początku jakby nie zauważyła, że go nie ma, ale teraz widzę, że często przesiaduje pod oknem, jakby czekała na jego powrót. Z takich niepokojących zachowań doszło jeszcze to, że od kiedy go nie ma, praktycznie w ogóle nie przychodzi do sypialni, zajrzała może ze dwa razy przez drzwi i zarz sobie poszła. Wcześniej koty spały ze mną, a przed moim wyjściem do pracy zazwyczaj obydwa już okupowały łóżko. Teraz kotka sypia w innych swoich miejscach, ale sypialnia jakby dla niej przestała istnieć. Apetyt średni, chętnie wcina smaczki, z mokrych trochę musu, ale generalnie nie przepada za mokrą karmą, pije raczej normalnie, ale ciągle coś podsuwam pod nos i chyba już ją to wkurza.

Nie wiem, może sobie coś wkręcam, bo siłą rzeczy jestem skupiona tylko na niej, ale bardzo się jednak martwię.

Nie wiem, jak jej pomóc. Nie jest typem miziaka, zbyt długi kontakt fizyczny, głaskanie itp. po jakimś czasie odrzuca, syczy, ucieka itd. Czy kocie feromony w takiej sytuacji mogłyby złagodzić jej przygnębienie? Czy może po prostu dać jej czas i nie skupiać się przesadnie na pocieszaniu jej, tylko być obok i obserwować?

No i co z dokoceniem? Odpuścić czy wręcz przeciwnie przyspieszyć?

errato

 
Posty: 235
Od: Sob wrz 28, 2024 16:36
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon paź 07, 2024 10:26 Re: Jak mądrze dokocić dom?

Przede wszystkim pomyśl o tym czy Ty sie chcesz do-kocić.
Bo kotka raczej nie chce. Mało prawdopodobne, żeby była nadmiernie szczęśliwa z powodu nowych kotów na swoim terenie. Oczywiście są takie koty, ktore byłyby serio szczęśliwe -ale to zazwyczaj koty, które miały do-czynienia z wieloma kotami w swoim życiu. A ona ma niewielkie doświadczenie z obcymi kotami i prawie na pewno będzie na poczatku prychać i sie złościć. A byc może dłużej niz trochę.
A potem jej się spodoba albo i nie.

więc pomyśl przede wszystkim czy Ty chcesz te koty. Bo na poczatku będzie dużo zamieszania, które spadnie na Ciebie.

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28673
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon paź 07, 2024 10:59 Re: Jak mądrze dokocić dom?

Patmol, owszem, chciałabym dać dom jeszcze jakiemuś kotu lub kotom i wynika to również z mojej wewnętrznej potrzeby, bo zwierzęta w moim życiu zawsze były i są na stałe wpisane w moje życie.
Kotka rezydentka po raz pierwszy w swoim życiu została sama. Kiedy przyszła na świat, w domu były dwa inne koty i pies. Dlatego podejrzewam, że przyczyną jej przygnębienia jest nagłe osamotnienie.

errato

 
Posty: 235
Od: Sob wrz 28, 2024 16:36
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon paź 07, 2024 11:04 Re: Jak mądrze dokocić dom?

ale jest mało prawdopodobne, ze ono zniknie natychmiast po wprowadzeniu do domu dwóch kotów czy psa, czy jednego kota.
Być może tak - po tygodniu czy miesiącu.
Być może nigdy; bo to będą całkiem inne koty - nie te, które znała.

nie da sie przecież tak po prostu zastąpić jednego kota innym kotem. Nie zniechęcam Cie. Po prostu warto to przemyśleć.

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28673
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon paź 07, 2024 11:06 Re: Jak mądrze dokocić dom?

Koty niezbyt miziaste, nie wymagajace człowieka na wyłączność, zwykle lepiej znoszą dokocenie i towarzystwo innych kotów. Przynajmniej ja miałam takie doświadczenia jako dom tymczasowy - dzikuski bez problemów dołączały do stada, a miziaki często okazywały się jedynakami.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69195
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon paź 07, 2024 12:14 Re: Jak mądrze dokocić dom?

Patmol, nie bardzo wiem, co jeszcze sugerujesz przemyśleć, bo od śmierci mojego kota nic innego poza ciągłym przemyśliwaniem mi nie wychodzi...
Zamieszanie związane z nowym kotem / kotami mnie nie przeraża, ale to jakby temat nie na teraz. W tej chwili poważnie niepokoi mnie stan mojej kotki, która wyraźnie popada w apatię i jeśli potrafisz mi podsunąć jakiś sensowny pomysł, jak jej pomóc, to będę Ci bardzo wdzięczna. Rady w stylu "być może tak - być może nigdy" niestety w żaden sposób mi nie pomagają :(

errato

 
Posty: 235
Od: Sob wrz 28, 2024 16:36
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon paź 07, 2024 12:19 Re: Jak mądrze dokocić dom?

jolabuk5 pisze:Koty niezbyt miziaste, nie wymagajace człowieka na wyłączność

To bardzo pasuje do jej osobowości. Zdaje mi się, że ważniejsze od towarzystwa człowieka, było dla niej towarzystwo innego kota, mimo że nie pałały do siebie jakimś gorącym uczuciem.

Ponawiam pytanie o feromony, może ktoś z Was był w podobnej sytuacji?

errato

 
Posty: 235
Od: Sob wrz 28, 2024 16:36
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon paź 07, 2024 12:32 Re: Jak mądrze dokocić dom?

errato pisze:Patmol, nie bardzo wiem, co jeszcze sugerujesz przemyśleć, bo od śmierci mojego kota nic innego poza ciągłym przemyśliwaniem mi nie wychodzi...
Zamieszanie związane z nowym kotem / kotami mnie nie przeraża, ale to jakby temat nie na teraz. W tej chwili poważnie niepokoi mnie stan mojej kotki, która wyraźnie popada w apatię i jeśli potrafisz mi podsunąć jakiś sensowny pomysł, jak jej pomóc, to będę Ci bardzo wdzięczna. Rady w stylu "być może tak - być może nigdy" niestety w żaden sposób mi nie pomagają :(


w sensie przemysleć przygotować mieszkanie na nowe koty, i Twoją kotkę.
Nowe koty to kolejne miseczki, legowiska, kartony, zabawki/kuwety? - może warto to wszystko postawić wcześniej, żeby kotka mogła to sobie obejrzeć i być może zając nowe legowisko./ inny karton,
może warto pomysleć o nowych rytuałach -pod kolejne koty, o drogach kocich -żeby sie mogły wymijać.
Wiem, ze wcześniej miałaś 3 koty jednocześnie -ale to nie będą te same koty. I na poczatku dobrze im zapewnić możliwość wymijania się. a jednoczśnie żeby każde miało dostęp do fajnej miejscówki i kuwety i wody.
Początkowo pewnie będziesz je izolować, różne są koncepcje, ale w pewnym momencie one będa razem, warto pomysleć o nowych kociostradach/czasem wystarczy przestawić krzesło lub dostawić pudełko - i jest nowa kociostrada.

Warto pomysleć o czymś co Twoja kotka bardzo lubi / przysmaki, ale też właśnie kartony, jakieś nowe kocie zabawki, nawet stare rękawiczki - coś co będzie ją interesować i fascynować/ a jednoczęsnie będzie połączone czasowo z przybyciem innych kotów.

Stałe rytuały, teraz dopóki nie ma tamtych kotów, np zabawa w określonym miejscu i czasie.
I potem to kontynuować, żeby były stałe rytuały.

Piszesz, że juz wszystko przemyślałaś, więc być może już to wszystko robisz.
Wiele tego typu rzeczy można zrobić, z żeby ułatwić wejście na jej teren nowych kotów

Moze kotka jest chora? wez ją do weta.
Moze to wcale nie jest smutek, ale choroba jakaś.


można wziąć coś co pachnie tamtymi kotami, jesli jest taka opcja -jakiś kocyk, i jej ten kocyk dać - i go połączyć z zabawami czy przysmakami.
a tamtym kotom jej kocyk -zeby poczuły się bezpieczniej w nowym miejscu.
albo nawet trochę wyczesanej sierści Twojej kotki tamtym kotom, a tamtych kotom -podrzucić do jej ulubionego kartonu czy legowiska, niech się przyzwyczajają do zapach

jakie jedzenie je Twoja kotka, a jakie tamte koty -potencjalne, pewnie da się dowiedzieć przed ich wzięciem -żeby wszystkie mogły jeśc to samou Ciebie/bez jakieś wzajemnej zazdrości -chociaż na poczatku; koty mają dobry węch.

w co sie lubią bawić tamte koty, a w co Twoja?

idz do weta -sprawdz czy nie jest chora.
Jak nie jest -to się tak na niej nie fiksuj. Zachowuj się naturalnie; bo tak kotka patrzy na Ciebie i widzi, że cos jest nie tak
Ostatnio edytowano Pon paź 07, 2024 12:51 przez Patmol, łącznie edytowano 1 raz

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28673
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon paź 07, 2024 12:51 Re: Jak mądrze dokocić dom?

Patmol pisze:Moze kotka jest chora? wez ją do weta.
Moze to wcale nie jest smutek, ale choroba jakaś.

Przyznam szczerze, że dziś rano jak znów zobaczyłam ją na komodzie, taką skuloną i zapatrzoną w okno, to aż mnie w środku coś ścisnęło, ale też przeszło mi przez myśl, że może jest chora, więc jeśli po powrocie z pracy nie będzie żadnej poprawy, zabiorę ją do weta. Zobaczę też, co tam w misce i kuwecie słychać, bo to też będzie jakiś obraz jej stanu.

Za pozostałe obszerne wskazówki dziękuję, na pewno wezmę je pod uwagę, kiedy zdecydujemy się na dokocenie. Dzisiaj przyniosę ze sklepu nowy karton, bo je uwielbia, a stary chyba jej się już opatrzył ;)

errato

 
Posty: 235
Od: Sob wrz 28, 2024 16:36
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon paź 07, 2024 12:53 Re: Jak mądrze dokocić dom?

stary zostaw.
a przynieś 3 nowe kartony i poustawiaj w rożnych miejscach.

ja do kartonów wrzucam piłeczki, szmaciane myszki, inne takie niespodzianki -i koty sobie noszą. Kiedyś mi wpadła niechcący rękawiczka i była wielka euforia.
I wkładam do nich rożne kocyki -grubsze i cieńsze, kartony mozna róznie postawić.
Wyrzucam kartony jak się rozpadną.

śmieszne są małe kartony, do których kot usiłuje się zmieścić. 8) ale oczywiście powinien tez mieć takie normalne, wygodne.
czasem wkładam stary sweter i kot się w nim zakopuje. Albo go wywala z kartonu -bo mu nie podpasuje akurat

doskonałe w kwestii dokocenia sa animowane filmiki Kot Simona.
jest taki jeden filmik jak Simon przynosi do domu drugiego kota. idealnie pokazane. Kolejne tez sa dobre. Pooglądaj sobie.
np ten https://www.youtube.com/watch?v=69m4gc0uSlA oba koty jedzą

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28673
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon paź 07, 2024 13:18 Re: Jak mądrze dokocić dom?

Pomysły świetne, postaram się je wykorzystać, choć moja kotka jest trochę autystyczna gdybym miała ją porównywać z ludźmi, więc generalnie średnio potrafi się bawić i po 2-3 minutach jest po zabawie. Jedynie kartony są zawsze na topie. Natomiast wszelkie kocyki, poduszeczki, swetry w kartonach to ZŁO! Kocyk służy tylko do przykrycia kotka włącznie z głową i udawania, że go nie ma ;) Potrafi tak przespać pół dnia :D

errato

 
Posty: 235
Od: Sob wrz 28, 2024 16:36
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon paź 07, 2024 13:22 Re: Jak mądrze dokocić dom?

to można z kartonu/kartonów zrobić taki domek -wyciąć wejście/ do wchodzenia i wyglądania.

są też takie okrągłe kocie legowiska/futrzaki w ktore kot się zapada. Może by jej się podobało
tego typu https://www.zooplus.pl/shop/koty/legowi ... t=843111.0

Moznaby też, bardzo delikatnie i pod warunkiem że jest zdrowa/najpierw sprawdzić, wprowadzać ją, delikatnie, w stresowe sytuacje, łatwe , a potem się cieszyć jak znajdzie rozwiązanie/dawać jej smakołyki/głaskać -zalezy co lubi.
I zależy co jest dla nie stresowe.
Można czyms przykrywać/ ręcznikiem/prześcieradłem -oczywiście pod warunkiem, że ją to nie przeraża. Stres może być, ale malutki, i łatwa sytuacja.
i cieszyć sie jak wyjdzie.
Lub chować pyszne smaczki pod czymś -zeby sie potrudziła.

Trzeba pomysleć czego sie boi/ i bardzo bardzo delikatnie i z umiarem -dac jej doświadczać takich trudnych sytuacji.
I zwycięstw. Zwycięstwa najwazniejsze.
Zeby doświadczała, że było trudno, ale sobie poradziła.
Może sztuczek ją uczyc? nawet najprostszych? Nie znam Twojego kota, wiec tylko sugestie.

Moja suka, jak do mnie trafiła, panicznie się bała nakrywania prześcieradłem oraz dmuchania na nią -przypadkiem odkryłam. Oraz obejmowania. Zakładania szelek/bo przez szyje. I stu innych rzeczy np spadających na nią liści.

Zwierzaki boją się dziwnych rzeczy; warto z tym poćwiczyć -delikatnie, z umiarem, lepiej mniej niż za duzo -żeby doświadczyła, ze stres jest fajny -bo ona sobie z tym radzi. Nic złego się nie dzieje.
wtedy może będzie jej łatwiej stawi czoło nowemu/nieznanemu zdarzeniu -nowym kotom.

Koty to drapieżniki, więc małe porcje stresu, z wyczuciem oczywiście, są im tak samo potrzebne jak ludziom.
Ale jak się je za bardzo chroni przed tym stresem, i nie uczy zwycięstw, to potem w przypadku zdarzeń nieprzewidzianych i nieznanych, jak przykładowo do-kocenie i obcy kot, który warknie lub przywali łapą - nie potrafią się odnaleźć.I cały świat im się wali.

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28673
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 36 gości