BORYS i YOKO czyli Galimatias Krakowski - dołączył SZANDOR

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon gru 03, 2012 22:14 Re: Cudna kotka - w nowym domku ( zero klatek , zero depresj

Monika_Krk pisze:wiewiur i gabi specjalnie dla was z ostatniej chwili :

Obrazek

Borys siedzi w szafce kuchennej, zamknął się od środka i udaje że nikogo nie ma :?

Śliczności :love:
Zawsze podobały mi się trikolorki, skutkiem czego mam krówkę i burasię :mrgreen:
Czy Yoko ma czarny nosek? Czarne noski też mi się podobają. Sprawiają wrażenie takich aksamitnych...

edit: gabi, piszę pw

wiewiur

 
Posty: 1492
Od: Sob cze 26, 2010 13:08
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon gru 03, 2012 22:18 Re: Cudna kotka - w nowym domku ( zero klatek , zero depresj

Dziewczyny , to co napisała ewar to fakt.
Futerko Yoko to nawet Pani, która ją wiozła powiedziała mi, że ma takie aksmitnie miękkie, że jeszcze takiego nie dotykała. Sprawdziłam i fakt 8O , miękkie jakieś takie jak jedwab, u niej bez podszerstka praktycznie. Jest taka jakaś w dodatku harmonijna - budowa coś jak u orienta. Smukła a ogon taaaaaaaaaaaki dłuuuuuuuugi.

Ja nigdy nie miałam kotki w takim kolorze, a i pierwszy raz dotykam też takiej sierści. A brytyjczyki są też aksamitne przecież, syjamy też dotykałam :twisted: inna sierść.

Dziś była u mnie znajoma i mówi : Ojej, jakie cudo, co to za rasa ?
Ja jej odpowiadam że europejski dachowiec , a ona : No nie kłam, mnie możesz powiedzieć :D
Musiałam długo tłumaczyć i forum pokazać jako dowód rzeczowy, bo mnie zaczęła podejrzewać , że coś knuję :twisted:

A tamta szylcia ewar to chyba wiem która, bo była tu na wątkach gdzieś. Człowiek to brzmi dumnie , nie :| :evil:

Jutro idę z małą do lecznicy, no i się troszkę, tyci tyci, martwię, bo dla niej transporterek wiąże się ze stresem :evil: że znów klatka i zamknięcie, ale nic to musi się uczyć , że jej już nikt nie odda, nie wyrzuci.
Nawet kuwety zamykanej się bała, dobrze że wpadłam na to, o co chodzi.
Borys zmyka ciągle do szaf i szafek i się zamyka a ta woli kanapy i podłogi , byle nic co się zamyka.
No cóż, nie będę się rozpisywać o tym co u niej nie tak, żeby tego nie wzmacniać w sobie i w niej. Od tej pory wszystko "teges" :catmilk: ma być !

A jest tak miła i ocierająca się, że mówię wam ! A jak nie wołasz to się nie narzuca ( chyba, że w kuchni jesteś :lol: ) - taki kot idealny.
Łapie wszystko w mig, wszędzie możesz dotknąć! Palec w ucho (oczywiście nie do środka tylko mizi,mizi po końcówkach) , palec w poduszki od stóp na mizianie, też nie problem. Po brzuszku? Proszę bardzo.

No mówię , że tylko totalny idiota nie chciał tego kota 8O
Może , za mało puchaty ogon miała :wink:

PS nosek ma trochę w większej ilości :) czarny, trochę mała plamka - róż.

gabi - mnie pierwsze posty, też moderowało, jesteś póki co na cenzurowanym :wink:
Z lęku przed rusycyzmem wielu naszych braci, nie mówi „kot się czai”, lecz „kot się herbaci” ---- Jan Sztaudynger
Obrazek...ObrazekA tu znajdziesz nasz koci wątek: http://tiny.pl/hk6cq

Monika_Krk

Avatar użytkownika
 
Posty: 4693
Od: Wto lis 27, 2012 12:51
Lokalizacja: Kraków - tu żyją Smoki, Lajkoniki i Koty .

Post » Pon gru 03, 2012 22:30 Re: Cudna kotka - w nowym domku ( zero klatek , zero depresj

Monika, nie wiem, czy znasz historię Misi.Była cała kocia rodzinka, zadbane, wysterylizowane koty.Miały porządną budę, były karmione, leczone...itd.Sąsiad-zwyrodnialec poszczuł koty swoimi myśliwskimi psami.Zagryzły wszystkie, tylko Misia się uratowała.Przeżyła jednak traumę.Pani opiekująca się kotami musiała zakopywać te szczątki, długo nie mogła po tym dojść do siebie.Misia jest u niej, jest kotką wychodzącą, ale nie wychodzi sama.Jest piękna, przemądra, podobna do Yoko, stąd o niej wspomniałam.Przepraszam, że taki ponury akcent w tym sympatycznym wątku :oops:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56115
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon gru 03, 2012 22:36 Re: Cudna kotka - w nowym domku ( zero klatek , zero depresj

dzięki za odpowiedz .....własnie tak jest ...teraz odp przechodzi od razu Na razie czytam czytam czytam i jest super ,tylko szkoda ze tyle kociego nieszczęscia Moze niedługo sama cos napisze o swoich 4 cudnych kotach ...pozdrawiam :D

gabi4611

 
Posty: 502
Od: Pon gru 03, 2012 15:17
Lokalizacja: warszawa

Post » Pon gru 03, 2012 22:45 Re: Cudna kotka - w nowym domku ( zero klatek , zero depresj

Nie, to ja tej jeszcze nie znałam , o innej myślałam.
ewar nic co ludzkie, na tym wątku nie jest obce.
Straszne to co mówisz, ale prawdziwe.

Widzisz, ja wcześniej mogłam mieć więcej zwierząt. Miałam psy duże, mastify neapolitańskie. Kiedyś na osiedlu, jak zobaczyłam faceta szczującego owczarka na kota, to chwyciłam za obrożę mojego i mówię bierz go !
Pokazując na owczarka, Lider - tak miał na imię mój cielak, zaczął szczekać jak cholera ( wiedziałam co robię ) a głos miał jak schodząca lawina i 75 kg wagi .
Mówię do gościa , to jak puścić go i "se" popatrzymy ?
Facet do mnie : Co robisz wariatko ??? P.... Cię ?
A ja mu mówię spokojnie : Szczuje mojego psa na pana psa, tak jak Pan szczuje psa na kota. To chyba proste! Myślałam ,że taka zasada na tym osiedlu, że "se" szczujemy jak chcemy.
Facet zbaraniał i nie wiem, ale może coś do durnego łba dotarło. To "se" jest krakowskie , u nas taka norma.

Mój mastif jak przyniosłam kota znajdkę do domu, to nie ruszył, chomika zresztą też. Byli w przyjaźni serdecznej. Potem doszedł królik i też się zaprzyjaźnili wszyscy.
Nie mówię, znam psy, co same z siebie do kotów wariują. Ale to rzadkość. Człowiek zwykle jest najgłupszy z całego stada.
Z lęku przed rusycyzmem wielu naszych braci, nie mówi „kot się czai”, lecz „kot się herbaci” ---- Jan Sztaudynger
Obrazek...ObrazekA tu znajdziesz nasz koci wątek: http://tiny.pl/hk6cq

Monika_Krk

Avatar użytkownika
 
Posty: 4693
Od: Wto lis 27, 2012 12:51
Lokalizacja: Kraków - tu żyją Smoki, Lajkoniki i Koty .

Post » Pon gru 03, 2012 22:59 Re: Cudna kotka - w nowym domku ( zero klatek , zero depresj

Historia z mastifem przednia :piwa: Mastify wyglądają groźnie, ale ja przyjaźnię się trochę z jednym.Jest przesłodki, a wszyscy omijają go szerokim łukiem :lol: Znajdę zdjęcie to wkleję.Ma na imię Kenzo.Ja w ogóle lubię psy i chyba z wzajemnością.W sumie to nie odważyłam się tylko pogłaskać teriera rosyjskiego, który odwiedzał lecznicę, gdzie często bywałam.Cudo, ale raczej obcych nie tolerował.Przytulało się zaś do niego dziecko niespełna roczne, ponoć opiekował się czule tą dziewczynką.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56115
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto gru 04, 2012 8:22 Re: Cudna kotka - w nowym domku ( zero klatek , zero depresj

:ok: :ok: super historia ! Jeszcze moge zrozumieć, że ktoś generalnie nie lubi zwierząt - bo brudzą itp. to niech po prostu nie bierze ale jesli ktoś np. ma psa a nienawidzi kotów to jest dla mnie niepojęte.
ObrazekObrazek

Jagooda

 
Posty: 1110
Od: Czw wrz 08, 2011 12:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 04, 2012 12:14 Re: Cudna kotka - w nowym domku ( zero klatek , zero depresj

To ja pochwalę się moją Antoninką:-)
Jest indywidualistką, na kolana nie, a raczej niiiieeee (mówi po ludzku), na rękach troszkę, miziaj kiedy ona chce, jak nie chce to zaraz się domyślisz bo przyleje łapą albo ugryzie :kotek:
Ale za to jaka piękna :D

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us


Uploaded with ImageShack.us

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Ufff, nameczyłam się by wstaić fotki:-)
PS. Proszę zwrócić uwagę na rozpięty mankiecik przy jednej z przednich łapek, czy nie jest cudny :P

*Lara*

 
Posty: 15
Od: Wto lis 27, 2012 9:21

Post » Wto gru 04, 2012 13:13 Re: Cudna kotka - w nowym domku ( zero klatek , zero depresj

jest cudna ....widzę tę łapkę :D ten mankiecik :D Antoninka ...jak królowa Antonina ...

gabi4611

 
Posty: 502
Od: Pon gru 03, 2012 15:17
Lokalizacja: warszawa

Post » Wto gru 04, 2012 14:41 Re: Cudna kotka - w nowym domku ( zero klatek , zero depresj

Cudna Antonina 8O mankiet wywinęła jeden - jak rozumiem tą łapką z wywiniętym, przykłada prztyczka, jeśli nie chce być głaskana :mrgreen:
Jaka apaszka pod szyją :mrgreen: a oczy jak guziczki , duże. Znaczy się, rezolutna.
Lara ona ma paski bransoletki na przednich łapach czy mi się zdaje ?
Antoninka wygląda jakby się wybierała na pokaz mody.

Normalnie, koty są nienormalnie cudne. Nie muszą się malować rano, futro "se" mogą nosić własne nawet latem, paznokcie im się nie łamią, wysportowane są od urodzenia, chodzą jak primabaleriny, nawet lęku wysokości nie mają. A człowiek? Ile się to trzeba napracować, żeby wyglądać jak człowiek :mrgreen:

Słuchajcie zapomniałam jeszcze sprostować, że dostałam wiadomość od dziewczyn z Warszawy , że Yoko miała robione testy Fel/Fiv i jest ujemna. Nie wpisali jej tego do książeczki, dlatego nie doczytałam.

Zaraz jedziemy do weterynarza, szelki kupiłam, żeby nie pakować ją do transporterka, bo ona ma zdecydowany uraz do zamykania w małym ciasnym, ale okazała się nie "teges". Ten pasek łączący jedną dziurkę na głowę z dziurką na brzuszek jest za krótki i nie da się wyregulować, aby było ok. No to chyba transporterek nam przeznaczony.
Słuchajcie muszę to napisać :oops: Ona "cudownie" korzysta z kuwety ,a właściwie cudacznie. Jedną tylną łapką jest w kuwecie , a pozostałe trzy opiera na brzeżku u góry i tak balansuje :D :D :D normalny cyrk. Musiałam to napisać, bo już po pierwszym dniu sama chodzi, tylko ten uraz pudełkowo - klatkowy się w tym wypadku tak objawia.
:D :D :D
Ostatnio edytowano Śro gru 05, 2012 19:42 przez Monika_Krk, łącznie edytowano 3 razy
Z lęku przed rusycyzmem wielu naszych braci, nie mówi „kot się czai”, lecz „kot się herbaci” ---- Jan Sztaudynger
Obrazek...ObrazekA tu znajdziesz nasz koci wątek: http://tiny.pl/hk6cq

Monika_Krk

Avatar użytkownika
 
Posty: 4693
Od: Wto lis 27, 2012 12:51
Lokalizacja: Kraków - tu żyją Smoki, Lajkoniki i Koty .

Post » Wto gru 04, 2012 14:51 Re: Cudna kotka - w nowym domku ( zero klatek , zero depresj

PS 2
A mastify bywają groźne ale to bardzo rzadkie osobniki. Rzadziej niż u ludzi. One raczej mają ochotę "zamamlać" na śmierć :mrgreen: .Takie misie bambaryły, choć pierwszy był totalnym gentlemanem do wszystkiego i wszystkich. Drugi już bardziej "buraczane maniery" miał tzn. większe psy chętnie straszył, ale bardziej wchodził ciałem z rozpędu i jak taran się zachowywał. Raczej nigdy pierwszy nie zaczynał. Niczego mniejszego też nigdy nie ruszył, moje dzieci wtedy jeszcze malutkie to normalnie na kocyku ciągnął po domu i sam to wymyślił :mrgreen: . Nie mówiąc już o raczkujących bąblach , które się po nim spindrały żeby powstać, to stał jak skała a te dzieci za skórę i do góry . No ja bym nie wytrzymała a on stał i jeszcze dumny był :D kochane psy. Nie wiem jak inne olbrzymy, ale neapolitańskie mastifki były takie. Tylko żyją do 8 lat nie więcej. No i ślinią się tak, że nic na świecie się tak nie ślini.Naprawdę. Glusie je nazywałam.
Z lęku przed rusycyzmem wielu naszych braci, nie mówi „kot się czai”, lecz „kot się herbaci” ---- Jan Sztaudynger
Obrazek...ObrazekA tu znajdziesz nasz koci wątek: http://tiny.pl/hk6cq

Monika_Krk

Avatar użytkownika
 
Posty: 4693
Od: Wto lis 27, 2012 12:51
Lokalizacja: Kraków - tu żyją Smoki, Lajkoniki i Koty .

Post » Wto gru 04, 2012 15:47 Re: Cudna kotka - w nowym domku ( zero klatek , zero depresj

Przywitamy się barbórkowo na fajnym, optymistycznym wątku :lol: :flowerkitty:
Kita, Tytus i Tola zapraszają http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=148874


Obrazek Obrazek

zwierzak08

 
Posty: 1561
Od: Pt lut 18, 2011 16:51

Post » Wto gru 04, 2012 16:04 Re: Cudna kotka - w nowym domku ( zero klatek , zero depresj

Przepraszam że na cudzym wątku chwalę się własnym kotem, ale nie mogłam się powstrzymać :oops:
Yoko wpadła mi w oko bo uwielbiam takie umaszczenie i ona ma chyba taką okrągłą główkę, mnie takie się najbardziej podobają, wycałowałabym pychola prosto w nochal :1luvu: Przypomniałam sobie własnie że jest zakatarzona.... nic nie szkodzi :mrgreen:

Przypomniało mi się, że jak pytałaś Monika o Yoko to miałaś informacje ze jest w tej lecznicy jeszcze jedna bardzo biedna kotka. Wiadomo co z nią?

*Lara*

 
Posty: 15
Od: Wto lis 27, 2012 9:21

Post » Wto gru 04, 2012 16:23 Re: Cudna kotka - w nowym domku ( zero klatek , zero depresj

*Lara* pisze:To ja pochwalę się moją Antoninką:-)
Jest indywidualistką, na kolana nie, a raczej niiiieeee (mówi po ludzku), na rękach troszkę, miziaj kiedy ona chce, jak nie chce to zaraz się domyślisz bo przyleje łapą albo ugryzie :kotek:
Ale za to jaka piękna :D

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us


Uploaded with ImageShack.us

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Ufff, nameczyłam się by wstaić fotki:-)
PS. Proszę zwrócić uwagę na rozpięty mankiecik przy jednej z przednich łapek, czy nie jest cudny :P


Śliczna Kocia Indywidualistka :lol: do tego nonszalancki mankiecik :roll:
Kita, Tytus i Tola zapraszają http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=148874


Obrazek Obrazek

zwierzak08

 
Posty: 1561
Od: Pt lut 18, 2011 16:51

Post » Wto gru 04, 2012 17:43 Re: Cudna kotka - w nowym domku ( zero klatek , zero depresj

Właśnie wróciłyśmy z lecznicy z Yoko.Póki co jesteśmy odrobaczeni na pocżątek programu "Chcę być piękna"
Jutro narkoza i do usunięcia co najmniej dwa zęby, te duże z tyłu po prawej stronie. Muszę ją zostawić o 10:00 i odebrać około 16 stej :( . Dobra wiadomość jest taka, że będzie jej cudnie woniać z pyszczka od tej pory ) :wink: . Dodatkowo antybiotyki na katar , potem suuuukcesywnie reszta + odpasienie kota i wychodzimy na wybieg :wink: Tap Madl :wink: i jak będzie trzeba to pójdziemy nawet w corocznym krakowskim Marszu Jamników :wink:



Lara :roll: ja od dziewczyn które się zajmowały adopcją i pomagały w transporcie wiem, że tam jest nie jeden kot :-( .Jedna z nich sama ma w domku 13 i mówiła , że z tej lecznicy chcą jak najszybciej innym kotom najpierw domki znaleźć. Telefon był do niej na wątku Yoko w moim mailu podany, jest tu wątek podwieszony.

A kicię masz przepiękną i wszyscy się tu chwalimy na potęgę i to jest jak najbardziej normalne. Tak jak w amerykańskim kościele jest :
O chwalmy Pana !
To tu ludzie na forum mają :
O chwalmy kota !

Z tego co widzę, wszyscy tu mamy kuku na muniu :mrgreen: , więc koty NALEŻY i TRZEBA wklejać i wszystko inne co się ma na składzie futrzaste, pierzaste i wełniaste też jak ktoś ma np. owcę :mrgreen:


Dziewczyny i koty a czy ktoś wie co z Bohunem ewara? Dojechał do domku w Krakowie ?

PS zwierzak ale natłukłaś juz psotów upsss przepraszam postów :mrgreen: w kocim życiu.
Z lęku przed rusycyzmem wielu naszych braci, nie mówi „kot się czai”, lecz „kot się herbaci” ---- Jan Sztaudynger
Obrazek...ObrazekA tu znajdziesz nasz koci wątek: http://tiny.pl/hk6cq

Monika_Krk

Avatar użytkownika
 
Posty: 4693
Od: Wto lis 27, 2012 12:51
Lokalizacja: Kraków - tu żyją Smoki, Lajkoniki i Koty .

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 34 gości