A teraz kilka bardzo zaległych wieści od moich dwóch panien.
Z dogadywaniem jest coraz lepiej, w prawdzie nie śpią razem ale już siedzą w odstępie 5 cm na parapecie (zazwyczaj jak coś ciekawego jest za oknem) i czasem z zaskoczenia myją sobie pysie, ale tylko do czasu kiedy kot myty zorientuje się co się dzieje
Z Fugi zrobił się niesamowity przyklejak, z Rudej zresztą tak samo. Czasami brakuje rąk do głaskania, mimo że na jednego kota przypada jedna ręka
Ruda przeszła nagle i niespodziewanie atak świerzba, na szczęście koty nie są jakoś mocno zżyte, więc Fuga niczego nie złapała.
Teraz koty zajmują się ważnymi dla siebie rzeczami, Fuga jest zajęta wieczorną toaletą, a Ruda ma misje udeptania całej poscieli
Dobrej nocy













