Margo vs FurKot. A na doczepkę Hadron.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lis 11, 2009 19:27 Re: Margo vs Balbina: pchły, zapalenie spojówek i świerzbowiec

Margo po sterylce (co zbiegło się w czasie z dochodzeniem do siebie po odchowaniu szczeniaków i załapało jeszcze na pęd do odchowywania psicy po schronisku) wyglądała jak balon. Ale po przeprowadzce na wieś (= dłuższe spacery) i przejściu na dietę wróciła do normy. Mam nadzieję, że kota też upilnuję - po takiej praktyce w powtarzaniu psu "obiad już był, przecież nie jesteś głodna" powinno mi się udać. Bardzo się boje wszystkich zwierzęcych chorób powodowanych otyłością (cukrzyca itp.) i to pomaga mi być "bezwzględną".

ptaszydło

Avatar użytkownika
 
Posty: 4861
Od: Czw paź 22, 2009 16:33
Lokalizacja: południowe zbocze Koziej Góry

Post » Czw lis 12, 2009 20:54 Re: Margo vs Balbina: pchły, zapalenie spojówek i świerzbowiec

Kocia dostała nowe imię - FurKot. W końcu to teraz mój kot i chyba mogę. Ale sąsiadce nie powiem (niech się cieszy, że "jej" imię zostało). W "papierach" też zostanie Balbina - po tym co przechodziłam z każdą wizytą u weta z króliczycą o imieniu Kajtek wolę mieć na podorędziu "normalne" imię w metryczce kotki. Zresztą i tak jest nieźle, bo chciałam kota nazwać Hadron (ale ona jednak jest na to za delikatna).
Poza tym wyszłam z forumowych wątków informacyjnych i wpadłam w te z kotami w potrzebie. To morze potrzeb... Jestem pełna podziwu dla osób, które tu tyle robią.

ptaszydło

Avatar użytkownika
 
Posty: 4861
Od: Czw paź 22, 2009 16:33
Lokalizacja: południowe zbocze Koziej Góry

Post » Pt lis 13, 2009 17:47 Re: Margo vs Balbina: pchły, zapalenie spojówek i świerzbowiec

Kotek z dnia na dzień wygląda coraz lepiej. W futerku nie ma już odchodów pcheł. Oczka czyste. W uszach jeszcze trochę bagna ale bez porównania lepiej niż pierwszego dnia.
Humorek też dopisuje. Pod stołem jest kocie boisko - tam FurKot morduje swoje ofiary (piłeczki, zaślepkę od śrubki, poduszki zrzucane z krzeseł), a gdy jakaś piłka wytoczy się spod stołu to dostojnie wychodzi na zewnątrz, bierze zabawkę w zęby i z podniesioną głową maszeruje z powrotem (i szaleństwo zaczyna się od nowa).

ptaszydło

Avatar użytkownika
 
Posty: 4861
Od: Czw paź 22, 2009 16:33
Lokalizacja: południowe zbocze Koziej Góry

Post » Pt lis 13, 2009 17:52 Re: Margo vs Balbina: pchły, zapalenie spojówek i świerzbowiec

aportuje jak pies :mrgreen:
ObrazekObrazekObrazek

agul-la

 
Posty: 10588
Od: Czw sie 07, 2008 9:08
Lokalizacja: lubuskie

Post » Pt lis 13, 2009 18:07 Re: Margo vs Balbina: pchły, zapalenie spojówek i świerzbowiec

Faktycznie! Nie pomyślałam o tym, bo moja psica nie aportuje tylko łapie co się rzuciło i zagryza (np. przerabia patyki na drzazgi).

ptaszydło

Avatar użytkownika
 
Posty: 4861
Od: Czw paź 22, 2009 16:33
Lokalizacja: południowe zbocze Koziej Góry

Post » Pt lis 13, 2009 18:10 Re: Margo vs Balbina: pchły, zapalenie spojówek i świerzbowiec

moj reks jak mu rzucałam aptyk to biegł za nim i uciekał w drugą stronę :mrgreen:
ObrazekObrazekObrazek

agul-la

 
Posty: 10588
Od: Czw sie 07, 2008 9:08
Lokalizacja: lubuskie

Post » Pt lis 13, 2009 18:15 Re: Margo vs Balbina: pchły, zapalenie spojówek i świerzbowiec

Takie to dziwne psie upodobania...

ptaszydło

Avatar użytkownika
 
Posty: 4861
Od: Czw paź 22, 2009 16:33
Lokalizacja: południowe zbocze Koziej Góry

Post » Pt lis 13, 2009 18:20 Re: Margo vs Balbina: pchły, zapalenie spojówek i świerzbowiec

a niby psy są proste w obsłudze :lol:
ObrazekObrazekObrazek

agul-la

 
Posty: 10588
Od: Czw sie 07, 2008 9:08
Lokalizacja: lubuskie

Post » Pt lis 13, 2009 18:24 Re: Margo vs Balbina: pchły, zapalenie spojówek i świerzbowiec

Ja moją psicę zawsze tłumaczę tym, że miała ciężkie dzieciństwo i jej się odbiło to na łepetynie (bo jak ją zabraliśmy to miała już 2 - 2,5 roku i nie wiadomo co bidulka porabiała wcześniej).

ptaszydło

Avatar użytkownika
 
Posty: 4861
Od: Czw paź 22, 2009 16:33
Lokalizacja: południowe zbocze Koziej Góry

Post » Pt lis 13, 2009 18:27 Re: Margo vs Balbina: pchły, zapalenie spojówek i świerzbowiec

reks miał blogie dziecinstwo i pewnie to wypaczyło mu charakter :mrgreen:
ObrazekObrazekObrazek

agul-la

 
Posty: 10588
Od: Czw sie 07, 2008 9:08
Lokalizacja: lubuskie

Post » Pt lis 13, 2009 18:38 Re: Margo vs Balbina: pchły, zapalenie spojówek i świerzbowiec

No nie strasz, bo ja błogie dzieciństwo zamierzam zapewnić kotu... Choć 5 miesięcy z hakiem to już chyba podlotek.

ptaszydło

Avatar użytkownika
 
Posty: 4861
Od: Czw paź 22, 2009 16:33
Lokalizacja: południowe zbocze Koziej Góry

Post » Pt lis 13, 2009 18:39 Re: Margo vs Balbina: pchły, zapalenie spojówek i świerzbowiec

moje koty też miały sielskie dzieciństwo i teraz robią ze mną co chcą :lol:
ObrazekObrazekObrazek

agul-la

 
Posty: 10588
Od: Czw sie 07, 2008 9:08
Lokalizacja: lubuskie

Post » Pt lis 13, 2009 18:49 Re: Margo vs Balbina: pchły, zapalenie spojówek i świerzbowiec

to ja się poddaję... A najgorsze jest to, że te bestie nawet jak coś przeskrobią to mają takie niewinne minki

ptaszydło

Avatar użytkownika
 
Posty: 4861
Od: Czw paź 22, 2009 16:33
Lokalizacja: południowe zbocze Koziej Góry

Post » Pt lis 13, 2009 18:51 Re: Margo vs Balbina: pchły, zapalenie spojówek i świerzbowiec

któregoś razu zwijałam ładowarkę i rysiek myslał, że to zabawa i skoczył na mnie wbijając mi pazury w nogę. aż dech mi zaparło tak zabolało, a tż patrzy na mnie i mówi:i ciekawe co tyt eraz temu rysiowi zrobisz? a ja na to:jak to co?wycałuję :lol:
ObrazekObrazekObrazek

agul-la

 
Posty: 10588
Od: Czw sie 07, 2008 9:08
Lokalizacja: lubuskie

Post » Pt lis 13, 2009 18:55 Re: Margo vs Balbina: pchły, zapalenie spojówek i świerzbowiec

Ładowarka to była jedna z pierwszych rzeczy jakie ratowałam z kociego pyska. A Rysiu to który?

ptaszydło

Avatar użytkownika
 
Posty: 4861
Od: Czw paź 22, 2009 16:33
Lokalizacja: południowe zbocze Koziej Góry

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Google [Bot] i 24 gości