MALWINKA od czerwca 2007 do października 2010 trwał cud [']

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lis 01, 2007 8:28

:ok::ok:
:ok::ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Czw lis 01, 2007 18:06

:ok: :ok: :ok:
Obrazek Bis, Ami i Księżniczka ['] Obrazek

Siean

 
Posty: 4867
Od: Pon paź 25, 2004 21:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lis 01, 2007 18:11

dziękuję dziewczyny. Dzisiaj wieczorem zadzwonię do Pani Jadzi. Teraz powinno sie okazać, czy neopncratina zadziałała.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Sob lis 03, 2007 8:55

:?:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Sob lis 03, 2007 8:56

:?:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Sob lis 03, 2007 15:04

jak tak Kicia???

beata111

 
Posty: 202
Od: Pon lip 23, 2007 10:27
Lokalizacja: warszawa

Post » Sob lis 03, 2007 15:07

Jak Malwinka??? :ok: :ok: :ok:

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Sob lis 03, 2007 20:02

nie zadziałało.
Malwinki futerko jest straszne, a ona sama chudziutka. Jest masa ludzi, "doradców", którzy dziwią się, że koteczki nie usypiamy. Tylko powstaje pytanie: na sraczkę? Jakiś absurd. Ona je, jest żywa. Tylko ma potworne rozwolnienie.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Sob lis 03, 2007 20:21

Wracaj do zdrowia Malwinko , trzymam za Ciebie kciuki :ok: :ok: :ok:

bubor

 
Posty: 23310
Od: Czw maja 24, 2007 18:25
Lokalizacja: Kraków :)))

Post » Sob lis 03, 2007 20:34

Femciu, tak mi przykro... No do diaska, przecież jakiś powód tej biegunki MUSI być?! :cry:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Sob lis 03, 2007 20:38

Femciu, przepraszam ze moze zapytam o rzecz oczywista bo nie doczytuje czasami :oops: ale czy to nie czasem wirusowe zapalenie jelit? co mówił wet? to sie antybiotykiem leczy
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Sob lis 03, 2007 21:17 re

Femko nie denerwuj sie ze my tak tu podpowiadamy Tobie, ale szkoda kotki ja to juz przerabialam. A moze zwykły metronidazol w tabl. cos pomoze.

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Sob lis 03, 2007 23:18

Kciuki za Malwinkę... :ok: :ok: :ok:
A niektórzy "doradcy"... wiem cos o tym - tez się na takich natykałam w poczekalniach weterynarzy.. nawet na weterynarzy się natykałam...
Lepiej nie mówić, co miałam w zwyczaju im odpowiadać.
Obrazek Bis, Ami i Księżniczka ['] Obrazek

Siean

 
Posty: 4867
Od: Pon paź 25, 2004 21:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lis 04, 2007 20:02

Bardzo bardzo Wam dziękuję. I odpowiadam kolejno.

Po pierwsze wcale się nie denerwuję, że podpowiadacie. czasami po wielu bardzo skomplikowanych badaniach i antybiotykach pomagają jakieś zwykłe, najprostsze sposoby, na które się po prostu nie wpada, bo właśnie są takie proste. O metronidazolu rozmawiałam wczoraj z annskr. Też opowiadała o swojej koteczce, że nic nie pomagało i nagle to. Zamierzam jutro porozmawiać o tym z Panią Doktor.

Jak pisałam o tych "doradzaczach", żeby uśpić, nie miałam zupełnie na myśli nikogo z forum. Tu, na szczęście, takich skłonności do stosowania eutanazji jako środka na wszelkie problemy, nie ma.

Pani Doktor ciągle jest przekonana, że uda sie opanować biegunkę. A dopóki ona wierzy, ja też. Mam do niej absolutne zaufanie, że nigdy w życiu nie będzie męczyć zwierzęcia dla własnej ambicji. Dla niej dobro zwierzęcia jest bezwarunkowo ważniejsze niż odhaczanie własnych sukcesów. Dlatego mimo, że czasami ogarnia nas takie straszne zwątpienie, walczymy dalej i słuchamy się wetki. Co do umiejętności i wiedzy Pani Doktor to pisać nie będę, bo wszyscy wiecie, jakie mam na ten temat zdanie.


To na pewno nie jest zapalenie jelit. Wetka brała to też pod uwagę i sprawdziła.

I powiem Wam, że wetka główkuje cały czas, co by tu zrobić. Ostatnio kazała Pani Jadzi podać Malwince rozrobioną... żelatynę. Nie powiem, trochę zbaraniałyśmy :D , ale co tam. Przecież to nic trującego. Pani Jadzia podała i... KUPA JUż NIE JEST śMIERDZąCą WODą. Ma konsystencję budyniu. W dodatku Malwinka cały czas je swojego Hillsa. To OGROMNY sukces, bo przecież dzisiaj nie dostała zastrzyku i normalnie w niedzielę była tragedia.

Jesoooo, trzymajcie kciuki, żeby się wreszcie odwróciło. Żeby to był przełom. Przed chwilą rozmawiałam z Panią Jadzią. Aż się pobeczałyśmy z radości :D
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie lis 04, 2007 20:06

Czyli wiadomosci dobre :)
Trzymamy mocno kciuki, zeby bylo coraz lepiej :ok: :ok:

bellavita

 
Posty: 2623
Od: Czw wrz 27, 2007 15:04
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 78 gości