No pewnie, ze bedzie dobrze.
Zwyczajnie zadne inne rozwiazanie nie jest brane pod uwage.
Moj siostrzeniec powiedzial m dzisiaj - spoko, wszystko zalatwimy, to ja mysle, ze nie naciaga ciotki.
No to spoko, bedzie dobrze:))
Plan jest dobry, byle tylko wykonanie tez bylo dobre:))
Rano dzwonie i dowiaduje sie kto jedzie. Potem kontaktujemy sie bezposrednio z jadacym, potem pare godzin niepewnosci i juz Golasek zostanie Krakusem.
No kurcze musi byc dobrze.
Kolega z pracy - kociarz jedzie jeszcze w tym tygodniu do miedzi wiec cos tam w odwodzie tez jest, gdyby trafil sie jakis kataklizm.
Ale do czorta ma byc dobrze i juz!