Syberyjczykopodobny... jestem TORIL, napewno facet:))

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lip 03, 2007 21:59

Nie ważne, że ucieka. Trzeba próbować dalej ją dotykać. Wreszcie jej się znudzi uciekanie i zobaczy, że to nie boli a wręcz jest przyjemnie. :)

O wyciszaniu podsikujących kotek nie słyszałam. Bajra w rui lała mi nałóżko (grubsze sprawy też były) a po kastracji jak ręka odjął.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39184
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro lip 04, 2007 0:36

czyli musze zacząć myśleć o sterylce

tylko czy Gerda znowu sie do mnie nie zrazi jak wywroce jej świat do góry nogami :?
zrobić to teraz czy jeszcze troche poczekać az jeszcze bardziej sie oswoi :?:
KOT JEST DOMOWY NA TYLE NA ILE MU TO ODPOWIADA
Obrazek
SPRZĄTAM I WYPRZEDAJE
Kupię stare widokówki Katowic

bettysolo

 
Posty: 7951
Od: Wto kwi 25, 2006 21:43
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro lip 04, 2007 7:10

bettysolo pisze:czyli musze zacząć myśleć o sterylce

tylko czy Gerda znowu sie do mnie nie zrazi jak wywroce jej świat do góry nogami :?
zrobić to teraz czy jeszcze troche poczekać az jeszcze bardziej sie oswoi :?:


Radzę Ci ciachnąć ją jak szybko się da. Pewnie się obrazi i pewnie trzeba będzie ją znowu ugłaskiwać, ale i tak jesteś na początku drogi a już przynajmniej z tąsprawą będzie spokój.
Ja popełniłam taki błąd przy Irysku, że czekałam aż koteczka się oswoi. A ponieważ oswajanie jej idzie bardzo powoli to do tej pory kotka nie jest wysterylizowana. :?

Wawe

 
Posty: 9486
Od: Pt wrz 24, 2004 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro lip 04, 2007 8:22

Hm, a jakby Gerda zareagowała gdybyś sobie natarła ręce kocimietką? Może nabrałaby miłych skojarzeń (ale nie sprawdzałam tego w praktyce).
"Akceptacja śmierci i protest przeciw niej: dwie nieusuwalne strony naszego życia." (L.Kołakowski)

fili

 
Posty: 3172
Od: Pon paź 10, 2005 10:14
Lokalizacja: Śląsk

Post » Śro lip 04, 2007 10:18

kocimietka powiadasz :?: :D
ze tez wcześniej na to nie wpadłam :P
spróbować nie zaszkodzi :D

a co do sterylki to musze czekać do 15 lipca na kase
no i jak ja mam zapakować do transporterka :!: 8O

Wawe a jak długo oswajasz już Iryska :?:
KOT JEST DOMOWY NA TYLE NA ILE MU TO ODPOWIADA
Obrazek
SPRZĄTAM I WYPRZEDAJE
Kupię stare widokówki Katowic

bettysolo

 
Posty: 7951
Od: Wto kwi 25, 2006 21:43
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro lip 04, 2007 19:04

bettysolo pisze: no i jak ja mam zapakować do transporterka :!: 8O


Z tydzień przed terminem sterylki postaw otwarty transporterek i wstawiaj tam miseczke z jedzeniem. Po prostu tam tylko ją karm. Przezwyczai się do wchodzenia i wychodzenia. Po kilku dniach załóż drzwiczki i nadal trzymaj otwarte i karm ją tam.

W dniu sterylki wstaw odrobinkę jedzenia w np. pokrywce od słoika (by nie było za duzo do wywalenia i brudzenia). Jak wejdzie szybko zamknij drzwiczki. I już. :)

Tak łapałam dziczki do kastracji. :)
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39184
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro lip 04, 2007 23:42

Mario jak zwykle jesteś nieoceniona :D
Jak myślisz czy po takim potraktowaniu znowu będzie dzika i niufna :?: :?
KOT JEST DOMOWY NA TYLE NA ILE MU TO ODPOWIADA
Obrazek
SPRZĄTAM I WYPRZEDAJE
Kupię stare widokówki Katowic

bettysolo

 
Posty: 7951
Od: Wto kwi 25, 2006 21:43
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw lip 05, 2007 7:02

bettysolo pisze:Wawe a jak długo oswajasz już Iryska :?:


Może lepiej Ci nie powiem. :twisted: W każdym razie długo, a postępy liczone są na milimetry. :?

Z tym, że to zdecydowanie inny przypadek niż Gerda. Irysek jest najgrzeczniejszym i najbardziej domowym kotkiem świata a jej jedynym 'minusem' jest lęk przed dotykiem ludzkiej ręki. :? Przy czym, paradoksalnie, bardzo lubi być blisko ludzi, ale pod warunkiem, że nie próbują jej głaskać czy brać na ręce.
Wydaje mi się (i mocno trzymam kciuki), że z Gerdą pójdzie Ci szybciej
:) :ok:

Wawe

 
Posty: 9486
Od: Pt wrz 24, 2004 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw lip 05, 2007 9:58

ja bym chyba też ja wysterylizowała teraz na Twoim miejscu.
I tak Cię to czeka, myślę,ze siooranie moze być tym spowodowane.
No i mozna wtedy siuski przebadać
Cały czas kciuki :ok:

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw lip 05, 2007 18:56

bettysolo pisze:Mario jak zwykle jesteś nieoceniona :D
Jak myślisz czy po takim potraktowaniu znowu będzie dzika i niufna :?: :?

Nie wiem. Naprawdę nie mam pojęcia. Nie sądzę by był jakiś tragiczny odwrót od tego co już było.

Natomiast warto poprosic lekarza (lub samej to zrobić w lecznicy) by wyciął wszystkie kołtunki ze spodu i wyczesał kota korzystając z jej oszołomienia narkozą. No i kaftan maksymalnie odporny na zdzieranie lub wewnętrzne szwy (to lepsze rozwiązanie) - takie jak dla dziczków.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39184
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Czw lip 05, 2007 22:34

tak kołtuny to dla mnie priorytet
dopuki siedziała w klatce nie było tego widać ale teraz kudełki sterczą we wszystkie strony
aż mnie ręka świezbi aby chwycic za nożyczki :wink:

czy o te wewnetrzne szwy to trzeba specjalnie uczulic weta :?:
zdecydowanie wolałabym uniknąć kołnierza
KOT JEST DOMOWY NA TYLE NA ILE MU TO ODPOWIADA
Obrazek
SPRZĄTAM I WYPRZEDAJE
Kupię stare widokówki Katowic

bettysolo

 
Posty: 7951
Od: Wto kwi 25, 2006 21:43
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt lip 06, 2007 7:13

Bettysolo, koszt sterylki w nnaszej lecznicy 70zł.
Niestety badań krwi tam ci nie zrobia, jedynie pobiorą krew i musisz sama zanieść do laboratorium.

Lecznica jest w Siemianowicach, gdybys była chętna dam ci namiary.
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Pt lip 06, 2007 13:51

jasne ze chce namiary :D
przy okazji dowiem sie ile kosztuje kastracja dzikiego kocura
KOT JEST DOMOWY NA TYLE NA ILE MU TO ODPOWIADA
Obrazek
SPRZĄTAM I WYPRZEDAJE
Kupię stare widokówki Katowic

bettysolo

 
Posty: 7951
Od: Wto kwi 25, 2006 21:43
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt lip 06, 2007 17:28

bettysolo pisze:tak kołtuny to dla mnie priorytet
dopuki siedziała w klatce nie było tego widać ale teraz kudełki sterczą we wszystkie strony
aż mnie ręka świezbi aby chwycic za nożyczki :wink:

czy o te wewnetrzne szwy to trzeba specjalnie uczulic weta :?:
zdecydowanie wolałabym uniknąć kołnierza


Masz takie same uczulenie na kołtuny na kocie jak ja. :lol:

Lekarza trzeba specjalnie uczulić na to by było małe cięcie i szwy wewnętrzne, rozpuszczalne. Widząc kotkę domowa może podejśc rutynowo - "Pani przyjdzie za 10 dni to wyciągniemy szwy".
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39184
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Sob lip 07, 2007 1:03

no to jako takie pojęcie juz o zabiegu mam i zaraz po 15 bede sie umawiac na ciachanie kotki

czy taka rana szybko sie goi :?:
chłopaki po zabiegu są całkiem sprawni ale dziewczynki :?: :?

wet doradził mi podanie wcześniej jakiś tabletek typu głupi jaś
i może byłoby to dobre w przypadku Gerdusi nie stresowałaby sie bardzo
w czasie łapania i jazdy do kliniki
KOT JEST DOMOWY NA TYLE NA ILE MU TO ODPOWIADA
Obrazek
SPRZĄTAM I WYPRZEDAJE
Kupię stare widokówki Katowic

bettysolo

 
Posty: 7951
Od: Wto kwi 25, 2006 21:43
Lokalizacja: Katowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 45 gości