Szczęśliwa ósemka i goście. Szczuruś PNN, smutny koniec roku

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Śro lis 21, 2007 19:46

Temu Misiu trzymamy kciuki!
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Czw lis 22, 2007 7:49

Jak dziś Miś?
Obrazek
Nie ma Sopelka :(

tanita

 
Posty: 2891
Od: Śro lip 27, 2005 22:17
Lokalizacja: Warszawa-Bródno, forpoczta Mafii Tarchomińskiej

Post » Czw lis 22, 2007 9:41

Miś dziś nieźle. Wczoraj znienacka wyłączono nam prąd (zapomniałam zapłacić rachunek) i było nastrojowo-świeczkowo, nawet nie próbowałam czatować przy kuwecie, bo za ciemno jak dla mnie.

Miś rano dostaje laktulozę, wieczorem ranigast, a dziś podjadę do lecznicy po tolfedynę i kroplówę, bo jednak dopajanie dopyszczne za bardzo Misia stresuje, kroplówka będzie lepsza.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw lis 22, 2007 21:00

Jana, fajna gromadka. Póki co - moja gromadka liczy 6 ogonów (5 kocich, 1 psi :lol: )
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=67 ... sc&start=0
Jak tam, tolerują się?? Z moimi bywa róznie :(

PS. Czy to prawda, że Żwierk kręci z Muchomorkirm :wink: :?: :?:

Ewa_Anna

 
Posty: 129
Od: Wto paź 16, 2007 15:28
Lokalizacja: woj. lubelskie

Post » Pt lis 23, 2007 9:54

Miś to jest, proszę szanownego Państwa, zagadka.

Wygląda normalnie. Zachowuje się normalnie. A jest chory :roll: I nie bardzo wiadomo co mu jest. Złapać mu sik to wyzwanie ponad moje możliwości :( Powinnam siedzieć w domu i czatować na Misia w kuwecie, zamiast chodzić do pracy, łapać koty po piwnicach, szukać kotów po śmietnikach czy też próbować przysiąść do komputera żeby obrobić zdjęcia z Kociego Świata. No niestety, jeszcze nie wpadłam jak to pogodzić. Może zamontuję dzwoneczki na klapakach przy kuwetach i będę biegać jak coś zadzwoni :?:

Szczuruś leje nadal. Dziś rano nalał na papierową torbę, którą koty wywlokły do przedpokoju. Zrobił to oczywiście wtedy, kiedy byłam w łazience i nie mogłam wybiec natychmiast :?

W strategicznych punktach mieszkania mam porozstawiane kubeczki do łapania sików - i co z tego? :evil:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto lis 27, 2007 19:19

I jak tam postępy w diagnozowaniu Tego Misia? :wink:
Obrazek
Nie ma Sopelka :(

tanita

 
Posty: 2891
Od: Śro lip 27, 2005 22:17
Lokalizacja: Warszawa-Bródno, forpoczta Mafii Tarchomińskiej

Post » Czw lis 29, 2007 13:16

Ten Miś tajemniczy jest tak samo jak i był.
Miś czuje się dobrze.
Miś kryje się jeśli chodzi o siki.
Miś nie rzyga.

Nie wiadomo co jest temu Misiu :roll: :roll: :roll: O ile w ogóle coś, bo wygląda jakby mu przeszło :roll:



A ja mam ósmego kota. Ale tylko wirtualnie, bo po domu hasa mi kotów jedenaście (dopiero co dwanaście, jeszcze bardziej dopiero co dziesięć, wiem - matematyka wysiada). Chociaż zakochałam się i przepadłam całkiem, to nie mogłam zabrać Żabci do domu :( :( :( Moja ósma koteczka mieszka w Nasielsku, w Kocim Świecie. Jest mała, stara, bura z białym. Przykleiła się do mnie, chodziła za mną, spoglądała mi wciąż w oczy i przebierała krótkimi, burymi łapkami, pokazując wzruszające białe paluszki. No więc Żabcia jest troszkę moja, wirtualnie http://www.kociswiat.org.pl/adop_kotki.htm

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon gru 03, 2007 15:13

Jano dzisiaj przeczytałam cały Twój wątek, koty są piekne ale widać ze i grzeczne, bo widac całe doniczki z kwiatkami na parapecie. U mnie wszystkie kwiatki zostały niestety połamane .A ta kotka burasia co piszesz o niej to jest moze z okolic Twojego domu?

meggi 2

 
Posty: 8752
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Wto gru 04, 2007 17:56

meggi - moja wirtualnie Żabcia jest w Kocim Świecie, w Nasielsku.


U nas apokalipsa :?

Wczoraj rano Miś sobie znowu rzygnął. Nadal nie wiadomo co jest temu Misiu.

Wczoraj Niespodziance zrobiła się dziurka na pysku, miedzy wibrysami. Już kiedyś taką miała, myślałam, że to sprawka jakiegoś kota. Teraz dziurka jest w tym samym miejscu... Nie wiadomo co to, będziemy smarować hexidermem.

Wczoraj wieczorem moja tymczasowa Liściasta zaczęła się rujać, na razie próbują ją kryć tylko kastraty (głównie Muchomorek :roll: ), ale jeśli tymczasowe chłopaki dojrzeją w przyspieszonym tempie, to... Liściasta dostaje proverę, jeśli się wyciszy, to za ok. tydzień będzie ciach ciach (podwójne, bo i Fokę). Niewykluczone, że dziura na pysku Niespodzianki to reakcja stresowa na ruję Liściaka, bo pannica Niunię straszliwie wkurza tym tarzaniem się...

A teraz najgorsze. Szczuruś jest podejrzewany o niewydolność nerek. Wrześniowe badania krwi i moczu tudzież ostatnie badanie moczu na to wskazuje. Zwłaszcza porównanie wyników - we wrześniu ciężar moczu był za mały, teraz jeszcze mniejszy. Jutro Szczurek będzie miał usg (przepływowe), badanie ciśnienia i znowu badanie krwi. Badanie mamy na 18.00 (specjalnie przyjedzie pani doktor i jakaś aparatura), logistycznie karkołomna sprawa, bo o 18.00 to ja ledwo z pracy do domu dojeżdżam :roll: Jeszcze nie wymyśliłam planu dostarczenia pacjenta do lecznicy.

Biorąc pod uwagę dzisiejsze szczepienie Foki, te dwie sterylki i dwie kastracje oraz przeróżne badania Szczurka - prezentów w tym roku chyba nie będzie...

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto gru 04, 2007 19:02

Jano a do której lecznicy potrzebujesz podwózke i o ktorej godzinie? moze cos wymyslimy

meggi 2

 
Posty: 8752
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Wto gru 04, 2007 19:05

meggi 2 pisze:Jano a do której lecznicy potrzebujesz podwózke i o ktorej godzinie? moze cos wymyslimy


Jestem umówiona na Białobrzeskiej, na 18.00.

Wstępnie umówiłam się z mamą, która kończy pracę o 16.00, że pojedzie do mnie - ale ona sama nie da rady zapakować Szczurka do transportera (jest wielki i stawia opór :? ) i znieść do taksówki (mama jest po operacjach rąk).

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto gru 04, 2007 19:10

ja za dużo nie pomoge bo poruszam sie o kuli i czekam na operacje biodra. Czy u ciebie trzeba jeszcze na pewno wejsc po schodach i ale moge słuzyc ci za podwózke samochodem.

meggi 2

 
Posty: 8752
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Śro gru 05, 2007 10:12

Wczoraj Szczuruś nasikał w łazience na podłogę. Jak to dobrze, że on tak lał po kątach, inaczej nie drążyłabym tematu jego ewentualnej choroby...

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro gru 05, 2007 10:23

O rety :?
Kciuki za Szczurka ogromne :ok: :ok: :ok: :ok:
Wierzę mocno, że da się to opanować.

Resztę Towarzystwa, tzn. Tego Misia, Niuńkę i Liściastą proszę o uspokojenie się.
Żadnych rzygów
żadnych ran
proszę
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 06, 2007 9:56

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: za Szczurka i wszystkie pozostałe futrzaki.

Beata B.

 
Posty: 647
Od: Pon sty 01, 2007 17:23
Lokalizacja: Warszawa-Żoliborz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 833 gości