O matko i córko, jaka tu uczona dyskusja!!
A ja z tą trąbą jerychońską jeżdżę po lecznicach i uwsteczniam się, jak amen w pacierzu.
Noc miałam ciężką, rozmaite babskie dolegliwości się przyplątały, spać mogłam, tłukłam się jak święty Marek po piekle. Wreszcie zasnęłam ok. 5.00, może przed 6.00. Obudziłam się późno. Fakt. Przed południem. Na swoje wytłumaczenie mam jedynie to, że nawet kocia służba spać niekiedy musi, no nie ma bata.
Obudziłam się więc, zajrzałam do tego pręgowanego huncwota i zamarłam ze zgrozy.
Opatrunek miał zdjęty. Zdjęty ten pas, który utrzymywał wszystko na miejscu. Sam bandaż trzymał się, ale tak jak pończocha.
Mina winowajcy zaś mówiła wyraźnie: no co? Same mówiłyście, że mi to W NIEDZIELĘ zdejmiecie, a dziś poniedziałek.
W lecznicy zrobiło mi się po raz pierwszy słabo... Autentycznie słabo.
Nóżkę ma bowiem jak zapałka. I w dodatku - ogoloną.
Do szwów dobrał się natychmiast. Robiłam, co mogłam, by nie rozpruł się w drodze do domu. Teraz ma kołnierz i leży bardzo, bardzo zrezygnowany. Też jestem zrezygnowana...
Bolkowa, NIGDY - jakem polonistka i nauczycielka - nie zachwycałam się Żeromskim. Nigdy.

EDIT: Co do JJ - nie jestem w stanie o tym dyskutować, bo nie jestem w stanie tego słuchać. Po prostu nie mogę. Wszystko mnie fizycznie boli. Nic na to nie poradzę. JA (podkreślam, ze to moja opinia) słyszę pisk. I natychmiast wyłączam każdy odbiornik. DLA MNIE głos tej kobiety to jazda paznokciem po szkle lub czubkiem widelca po talerzu. Nie ma mowy o skupianiu się na uczuciach, na analizie czegokolwiek, bo jestem w stanie wytrzymać kilkanaście sekund. Może to jej fenomen? Że wzbudza tak skrajnie różne emocje?
Nie napisałam nigdzie, że ona JEST zła. Że nie powinno się jej słuchać. MNIE ona dręczy. MNIE irytuje. Być może jest genialna w sposób bezdyskusyjny. We mnie wzbudza niskie uczucia.
Ostatnio edytowano Pon sie 12, 2013 14:38 przez Aniada, łącznie edytowano 1 raz