Psotusiowy pamiętnik 5

[MaryLux]

słońce jak lew swoją grzywą
nad miastem już potrząsało
wszystkie kałuże suszyło
i wodę z rzeki spijało

wietrzyk nad drzewem przefrunął
dotknął już liści gałęzi
drgnęły już kwiaty i trawy
zerwał się obłok z uwięzi

Inka

Nam już brakuje słow aby to wyrazić

To stwórz nowe, Ciociu

[caldien]

Ineczko, wraz z Mroczkiem nieciepliwie czekamy na Twoja wenę

[ula-misia]

Poczytam później

[MaryLux]

[Hannah12]

Jak to trudny wybór, należy zrobić tak:
wszystkie wierszyki podrzucić do góry i te które po "spadnięciu" będą na wierzchu idą do druku.
Pozostałe załapują się na kolejny tomik.

Haker pomysłowy

Na studiach mieliśmy wykładowcę, o którym krążyły pogłoski, że w ten sposób sprawdza kolokwia

To stary numer, jak mi się studenci na chama kłócą o ocenę, to żeby rozładować napięcie często mówię, sorry, ale Twoja praca była "pod spodem", masz pecha.


Lwia grzywa mi się podoba.
Haker

[MaryLux]

Jak to trudny wybór, należy zrobić tak:
wszystkie wierszyki podrzucić do góry i te które po "spadnięciu" będą na wierzchu idą do druku.
Pozostałe załapują się na kolejny tomik.

Haker pomysłowy

Na studiach mieliśmy wykładowcę, o którym krążyły pogłoski, że w ten sposób sprawdza kolokwia

To stary numer, jak mi się studenci na chama kłócą o ocenę, to żeby rozładować napięcie często mówię, sorry, ale Twoja praca była "pod spodem", masz pecha.


Lwia grzywa mi się podoba.
Haker

Cieszę się saniemowicie

[MaryLux]

słońca promienie pobiegły
nad rzekę łąki i pola
ciepło już swoje zaniosły
do wszystkich zwierząt dokoła

żaby nad stawem kumkały
ptaki śpiewały z gałęzi
gdy wietrzyk cicho nadpłynął
obłok uwolnił z uwięzi

[Alyaa]

Mrauuuu.... Powylegiwałbym się na takim stawem.... I może nawet żabek nie ganiał...
Zauroczony Ogryzek

[MaryLux]

Mrauuuu.... Powylegiwałbym się na takim stawem.... I może nawet żabek nie ganiał...
Zauroczony Ogryzek

Ogryzusiu, jesteś wręcz saniemowity: ja Ci dopiero pisałam, żebyś zobaczył wierszyk, a Ty już go czytałeś
Inka

[Alyaa]

Mrauuuu.... Powylegiwałbym się na takim stawem.... I może nawet żabek nie ganiał...
Zauroczony Ogryzek

Ogryzusiu, jesteś wręcz saniemowity: ja Ci dopiero pisałam, żebyś zobaczył wierszyk, a Ty już go czytałeś
Inka

A taki dzisiaj jakiś szybki jestem

[MaryLux]

Mrauuuu.... Powylegiwałbym się na takim stawem.... I może nawet żabek nie ganiał...
Zauroczony Ogryzek

Ogryzusiu, jesteś wręcz saniemowity: ja Ci dopiero pisałam, żebyś zobaczył wierszyk, a Ty już go czytałeś
Inka

A taki dzisiaj jakiś szybki jestem

[Iza_]

[MaryLux]

:1luvu:

[ula-misia]

Hejka, witamy się cieplutko po przerwie i pozdrawiamy

[feniks32]

słońca promienie pobiegły
nad rzekę łąki i pola
ciepło już swoje zaniosły
do wszystkich zwierząt dokoła

żaby nad stawem kumkały
ptaki śpiewały z gałęzi
gdy wietrzyk cicho nadpłynął
obłok uwolnił z uwięzi

Letni wietrzyk powiewa z miłością.....