Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt kwi 22, 2011 19:37 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

ZDROWYCH, spokojnych i wspaniałych Świąt Wam życzę :)
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt kwi 22, 2011 19:39 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

o tak!!! Zdrówka życzę również dla WAs wszystkich :ok: :ok: :ok: :piwa: :piwa: :piwa: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt kwi 22, 2011 21:26 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

Wszystkim - zdrowych, spokojnych Świąt Wielkiej Nocy
:1luvu:
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Pt kwi 22, 2011 21:51 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

Oooo..!! Znaczy, że pora na życzenia. :mrgreen:
Za otrzymane pięknie dziękujemy. :D

Wszystkim odwiedzającym wątek życzymy -
zdrowych, spokojnych i pogodnych Świąt, miłych chwil wytchnienia w gronie osób bliskich,
powodów do radości i wspaniałych gości.
:mrgreen:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob kwi 23, 2011 19:03 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

Zdrowych, spokojnych i rodzinnych Świat dla Dużych i futerek :)
Trufla, Lili i Imbir
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Beasia

 
Posty: 3425
Od: Pt maja 22, 2009 12:05
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Nie kwi 24, 2011 18:28 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

wszystkiego dobrego, nastroju świątecznego i najlepszej atmosfery!
Obrazek
ObrazekObrazekObrazek
ZAPRASZAM NA WYPRZEDAŻ U CYNAMONA I WANILII:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=27&t=134893&p=8123784#p8123784

cynamon i wanilia

 
Posty: 3580
Od: Sob maja 24, 2008 20:16
Lokalizacja: konin

Post » Pon kwi 25, 2011 19:45 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

Święta, święta i już po. :(
Z życzeń spełniło się "spokojnych". :lol:
Dobrze, że w ogóle coś! :wink:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon kwi 25, 2011 20:54 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

A co ze zdrówkiem?
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23788
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon kwi 25, 2011 22:00 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

Duszek686 pisze:A co ze zdrówkiem?


Też miałam o to zapytać :roll:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 26, 2011 9:46 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

gosiaa pisze:
Duszek686 pisze:A co ze zdrówkiem?


Też miałam o to zapytać :roll:

No właśnie, właśnie...
Na wszelki wypadek zaciskam kciuki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Wto kwi 26, 2011 12:16 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

Kocie zdrówko na szczęście jest ok :ok: , przynajmniej na ile to obecnie możliwe.
O Noisiku powiem, że zdów jak przybyczy i to białko w moczu się uspokoi.
A ja.. :roll: do doopy.
W piątek rano mnie Silence użarła jak ją z transportera wyjmowałam, a ona miała ochotę okupować go nadal.
:kotek: " A co?!!! Noise niech sobie jedzie do weta w innym!! :evil: "

Trochę mnie tylko skaleczyła, ale trafiła zębem tak niefortunnie, że mi torebkę stawową rozwaliła.
Prawa ręka była spuchnięta jak balon. Od wczoraj odzyskuje sprawność i wygląd. :wink:
No gorsze, że w sobotnią noc coś zmalowałam, bo obudziłam się niechodząca. :(
Czy ja lunatykuję???????!
Położyłam się sprawna na ile to możliwe w wypadku mojej osoby, obudziłam ze spuchniętym kolanem.
Ani go wyprostować, ani zgiąć do końca, ani obciążyć. Słowem dooopaaaaa!!!
A jak byłam w grudniu u lekarza, to mówił że nie jest tak źle!
Trzeba będzie go ponownie odwiedzić :roll: , a póki co to laseczka i do przodu. :lol:
Oby tylko los oszczędził mi dźwigania transporterków przez jakiś czas. :ok:
Ostatnio edytowano Śro kwi 27, 2011 8:31 przez selene00, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 26, 2011 12:36 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

ojej! Iwonko! coś Ty faktycznie wtedy w nocy robiła? 8O zdrówka Ci zatem życzymy chórem z Baśką i pannami!
****** Atan ['] 21.02.2001 - 21.10.2013 ****** Lideczka ['] 2006 - 21.04.2015 ****** Ares ['] 02.12.2013 - 03.06.2016 ****** SaBunia 2006 - 31.10.2017 pękło mi serce

atla

 
Posty: 5214
Od: Wto wrz 29, 2009 8:20
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 26, 2011 21:52 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

Do lekarza :twisted: :twisted: :twisted:
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23788
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 26, 2011 22:08 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

Wracam po przerwie, a tu co...?
Nie dość, że 20 stronic nowego wątasa (kurna, jak ja to przekopię :roll: :twisted: ), to jeszcze Selene niesprawna... A może Silence Ci to kolano doprawiła, albo inne futerko? bo niegrzeczna dla kotecków byłaś...;)

Iwonko, szybkiego powrotu do super formy życzę :ok: :ok:
I za Noisa zdrowie :ok: :ok: (myślałam o nim).

Miziaki dla stada :kotek: :kotek: :kotek: :kotek: :kotek: :kotek:
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Śro kwi 27, 2011 8:26 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

Ano nic nie robiłam! Spałam jak mi się zdaje. :roll:
Nie, nie :ryk: żadnego figo-fago nie było /to tak żeby uprzedzić pytanie/. :wink: :lol:
Pewnie przewracałam się z boku na bok, tylko o zabraniu ze sobą nogi zapomniałam. :roll:
Wierzgać nie wierzgam z uwagi na śpiące ze mną koty. :mrgreen:
Śpię na baczność. :lol:
Ręka dużo lepiej! Chwalić Boga, bo jest mi teraz bardzo potrzebna. Noga bez zmian.
Spuchnięta czy siedzę, czy leżę. Jak leżę to chociaż mniej boli.
Jutro mam umówionego lekarza. :ok:
Nie pierwszyzna to dla mnie, ale chciałabym móc trochę odpocząć od rżnięć.
Co dwa lata się kroić, to lekka przesada. Mam nadzieję, że starczą zastrzyki. :wink:
W sumie to dobrze, że człek jest istotą tylko dwunożną, bo jakbym miała tyle kolan co stawonogi!!! :strach: :wink:
Matko Boska!! Jakie literówki dziś strzelam!!! 8O
Ostatnio edytowano Śro kwi 27, 2011 8:33 przez selene00, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter, muza_51 i 35 gości