Czterej Muszkieterowie - Aster po operacji

[olusiak81]

Co tam u kociastych słychać? Kikur nic nie napsocił?

[miszelina]

Co tam u kociastych słychać? Kikur nic nie napsocił?

A jakże, oczywiście, że napsocił. Rano kociaste „kazały” wypuścić się na balkon, bo przecież trzeba sprawdzić, czy nic się nie zmieniło. Nieświadoma niczego wypuściłam je. Za kilka minut wychodzę na balkon, a tam Kikur wcina kuraka, którego moja matka poprzedniego wieczoru usmażyła sobie i wystawiła do ostygnięcia. Na szczęście udało mu się napocząć tylko jeden kawałeczek.

Felicjan natomiast od kilku dni uparcie sypia z nami w łóżku. I głośno protestuje, jeśli w nocy ktoś z nas wstanie na dłużej. Wczoraj poderwały mnie na równe nogi odgłosy awantury ulicznej, więc podeszłam do okna i dłuższą chwilę obserwowałam, co się dzieje. Po pewnym czasie dołączył do mnie Felek - nie chciał jednak wyglądać przez okno, lecz łasił się i zachęcał do powrotu pod kołderkę, co w końcu uczyniłam.

[mahob]

No jak to - tak pod nos podstawić kuraka kotu a potem mieć pretensje, że się częstuje

A z łóżka się nie wychodzi, jeśli się kotu to nie podoba Trzeba grzecznie leżeć i kota ogrzewać, ewentualnie robić za poduszkę

[BarbAnn]

Gaba ma nieustające problemy z tymi gruczołami
Dajemy radę

[miszelina]

Gaba ma nieustające problemy z tymi gruczołami
Dajemy radę

Feluśkowi na razie - tfu, tfu!!!! - sie skończyło.

[amyszka]

A już myślałam że jakiś kurak na balkon wleciał

[miszelina]

A już myślałam że jakiś kurak na balkon wleciał

Jak, przecież mamy siatkę
A poza tym kury tak wysoko latają tylko w reklamie Ery

[ewung]

Kikur jest boski Wygłaszcz ode mnie Muszkieterów i Kikura

[amyszka]

A już myślałam że jakiś kurak na balkon wleciał

Jak, przecież mamy siatkę
A poza tym kury tak wysoko latają tylko w reklamie Ery

u mnie od góry jest miejsce na wloty kuraków

[mahob]

A już myślałam że jakiś kurak na balkon wleciał

Jak, przecież mamy siatkę
A poza tym kury tak wysoko latają tylko w reklamie Ery

u mnie od góry jest miejsce na wloty kuraków

Upss... to się musisz pilnować amyszko, bo koty mogą taką Ero-kurę upolować

[olusiak81]

Kikur jak zwykle niezawodny

Mojemu tacie kiedyś z balkonu w wielką wichurę kurczak odleciał - kurczak pieczony...

[miszelina]

Feluś chyba po wczorajszym starciu z Kikurem ma mocno wyrwane futro u nasady ogona od wewnątrz i zaognioną skórę Wczoraj rano doszło do bójki, był wrzask Felka, który potem siedział na szafie i mocno się wylizywał (już myślałam, że znowu kuperek daje się we znaki), a wieczorem patrzę, a on ma czerwono koło ogona. Rozlizana, czerwona skóra na długości może 3cm. Posmarowalam rivanolem, ale koniecznie chciał umyć.

Rano skóra wyglądała lepiej, znowu rivanol i pilnowanie, żeby się nie lizał, a po południu, jak wrócę z pracy i bedzie (nie daj bóg) gorzej, to podejdę do weta po jakieś mazidło, może sreberko. Żeby tylko nie lizał. Bo to takie miejsce, że niczego nie da się założyć, żeby osłonić, tylko kołnierz wchodziłby w grę, ale może nie będzie aż tak źle, żebym musiała mu go zakładać.
Na razie Felek kazał wypuścić się na balkon. Na szczęście mało interesuje się tym kawałkiem swego ciałka.

[mahob]

Ano wiosna... koty szalęją.
Moje też się biją i futro fruwa po domu. Ran nie widać - ale czasem tak już bywało, że nie widziałam a potem, po jakimś czasie wyskubuję z sierści zaschnięte strupki

Mam nadzieje, że się Felkowi poprawi do popołudnia

[amyszka]

U mnie to samo
Gutek i Karmel wyrywają futro Filipkowi A on się nie umie obronić

Za Felusia

[mahob]

.......
Gutek i Karmel wyrywają futro Filipkowi A on się nie umie obronić

......

Biedny Filipek
Moje to przynajmniej walczą - wczoraj taka walkę stoczyli Zuzia i Henio. Ale oni mniej więcej mają równe siły i okładają się dość długo, zanim któreś z nich w końcu umknie pokonane...
Najczęściej w końcu Pyza musi interweniować i rozdzielać towarzystwo