Kotka jedna - Melańcia szylkretka cz.3 wierszokletka str.38

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Wto lut 10, 2009 7:57

Hello! Trzymamy kciuki!!!!! :D
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Wto lut 10, 2009 9:45

Trawko, aleś wykrakała ! Mela ma znowu zapalenie pęcherza. I chyba wiem, dlaczego - grzeje się na kaloryferze, a jak jej za ciepło to kładzie się na ziemi i chłodzi. A ja glupia baba nie jestem w stanie jej upilnować :( moja przychodnia w Krk ma najbliższy termin na godz. 20 !! Nie chcę, żeby się męczyła długo, może ktość zna dobrego weta na Ruczaju ? Inaczej wylądujemy pewnie w pierwszym lepszym ;/ widziałam lecznice na Kobierzyńskiej, ale nie ma nazwy i jest też filia Multi-vetu :roll:

annette88

 
Posty: 14574
Od: Nie lis 25, 2007 20:52
Lokalizacja: Wodzisław Śląski

Post » Wto lut 10, 2009 9:59

Melusinku, biedactwo, dlacego Ci Duza zapaliła pęchez?
Inka zmartwiona

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lut 10, 2009 10:02

Ojej, Melanie, co sie porobilo, oby Duza szybko znalazla dobrego weta...
Obrazek

Chat

Avatar użytkownika
 
Posty: 12883
Od: Nie cze 15, 2008 8:57
Lokalizacja: Belgia

Post » Wto lut 10, 2009 10:10

No dobra.. Bartek jedzie z Melanie do weta na Kobierzyńskiej, jeśli będzie otwarte. Udało mi się znaleźć o nim dobrą opinię. Został poinstruowany co i jak.. najgorsze to, że owszem, mieliśmy iść do weta w tym tyg, ale się zaszczepić :( i znowu się nam odwlecze, boje się, że przepadnie :(

głupia, głupia, głupia baba.. głupie kaloryfery, głupie panele ;/

annette88

 
Posty: 14574
Od: Nie lis 25, 2007 20:52
Lokalizacja: Wodzisław Śląski

Post » Wto lut 10, 2009 10:12

annette88 pisze:No dobra.. Bartek jedzie z Melanie do weta na Kobierzyńskiej, jeśli będzie otwarte. Udało mi się znaleźć o nim dobrą opinię. Został poinstruowany co i jak.. najgorsze to, że owszem, mieliśmy iść do weta w tym tyg, ale się zaszczepić :( i znowu się nam odwlecze, boje się, że przepadnie :(

głupia, głupia, głupia baba.. głupie kaloryfery, głupie panele ;/

Weź mnie nie strasz, ja jutro kładę panele w chałupie

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lut 10, 2009 10:14

MaryLux pisze:Melusinku, biedactwo, dlacego Ci Duza zapaliła pęchez?
Inka zmartwiona


Duża nie dopilnowała :(

annette88

 
Posty: 14574
Od: Nie lis 25, 2007 20:52
Lokalizacja: Wodzisław Śląski

Post » Wto lut 10, 2009 10:17

MaryLux pisze:
annette88 pisze:No dobra.. Bartek jedzie z Melanie do weta na Kobierzyńskiej, jeśli będzie otwarte. Udało mi się znaleźć o nim dobrą opinię. Został poinstruowany co i jak.. najgorsze to, że owszem, mieliśmy iść do weta w tym tyg, ale się zaszczepić :( i znowu się nam odwlecze, boje się, że przepadnie :(

głupia, głupia, głupia baba.. głupie kaloryfery, głupie panele ;/

Weź mnie nie strasz, ja jutro kładę panele w chałupie


wiesz co, ja tutaj w Krakowie też mam panele, ale ja tu mam ciepło w mieszkaniu - grzeje dosyć mocno i one nie są takie zimne. A moja babcia oszczędza ogrzewanie i do tego często ma uchylone okno - jest mieszkanie wyziębione, bo jak przebiera pampersa starszej babci no to czuć ;/ i trzeba wywietrzyć

annette88

 
Posty: 14574
Od: Nie lis 25, 2007 20:52
Lokalizacja: Wodzisław Śląski

Post » Wto lut 10, 2009 10:18

annette88 pisze:
MaryLux pisze:Melusinku, biedactwo, dlacego Ci Duza zapaliła pęchez?
Inka zmartwiona


Duża nie dopilnowała :(

Strasne

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lut 10, 2009 10:20

MaryLux pisze:
annette88 pisze:
MaryLux pisze:Melusinku, biedactwo, dlacego Ci Duza zapaliła pęchez?
Inka zmartwiona


Duża nie dopilnowała :(

Strasne


nie narzekaj więc na swoją Dużą, bo mogłam Ci się trafic ja :twisted:

annette88

 
Posty: 14574
Od: Nie lis 25, 2007 20:52
Lokalizacja: Wodzisław Śląski

Post » Wto lut 10, 2009 14:05

Jak tam Melcia zbadana, leki podane.
:ok: :ok: :ok:

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Wto lut 10, 2009 14:47

annette88 pisze:
MaryLux pisze:
annette88 pisze:
MaryLux pisze:Melusinku, biedactwo, dlacego Ci Duza zapaliła pęchez?
Inka zmartwiona


Duża nie dopilnowała :(

Strasne


nie narzekaj więc na swoją Dużą, bo mogłam Ci się trafic ja :twisted:

Ale Ty za to nie wychodzis na całe dnie tak jak moja Duza...

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lut 10, 2009 15:39

A więc tak. Bartek nie wiedział, gdzie jest ta lecznica, o której mówiłam i pojechałam z nim. Bardzo ma facet skromnie, ale bardzo przyjemnie zaskoczyło mnie to, że on nie mając klientów nie marnował czasu, tylko siedział w książce dla weterynarzy 8O wchodzimy, Bartek postawił transporterek na ziemi. Pan mówi, żeby dac go na stół, bo co prawda co rano myje podłogę, ale po ilus klientach jest na niej pełno brudu i sierści, na której czają się zarazki. On nie chce brac odpowiedzialności za następstwa, a stół dezynfekuje zawsze ( zaznaczył, że inni weci mogą mieć o takie kładzenie transporterka pretensje ).. Dał lek przeciwzapalny i antybiotyk chyba. Pęcherz moczowy znowu pusty, ale podobno piasek na usg by nie wyszedł. Zlecił badanie moczu ( jak ja wam tu piszę, to Mela do kuwety i nie zdążyłam złapać sioo :evil: ) i karmienie karmą Urinary RC cały czas, bo mała będzie takie infekcje łapać i za 4 razem w takim krótkim czasie trzeba ją będzie cewnikowac,a nerki będą słabe i najczęsciej koty wtedy się nie wybudzając z narkozy :roll: 8O jutro mamy przyjechac znowu. Punkt pobrań do analizy moczu jest czynny do 19 takze mem nadzieję, że jeszcze siku dopadne. Pan zajrzał jeszcze do pyszczka i powiedział, że wszystko jest ok, takie delikatne zaczerwienienie dziasła nic nie znaczy. Pokazywał nam nawet ksiązkę z chorym pyszczkiem. Hmm.. wrażenie pozytywne, ale ja laik jestem to nie wiem

Socjologia bardzo, bardzo trudna. Oczywiscie dostałam trudniejsza grupę - jedni są szczesliwi, inni nie bardzo :? boje się, że nie zdam ;/ oj, nigdy więcej filozofii prawa !!

aha, w piątek kastrujemy kocura babci Zosi. Jeszcze młody jest, terenu nie znaczy, ale powiedzcie, czy jest nadzieja, że on złagodnieje? Strasznie zaborczy jest, drapie i gryzie babke z zazdrosci 8O i w zabawie. I to nie tak, jak mnie drapie Melka. Fatalna sprawa, cała w już raz spuchnęła i bierze antybiotyki ( ja mysle, że to dlatego, że ona zerwała tego strupa i to były wrota dla zakazenia, ale wytłumaczcie to starce :roll: )
Ostatnio edytowano Wto lut 10, 2009 15:53 przez annette88, łącznie edytowano 1 raz

annette88

 
Posty: 14574
Od: Nie lis 25, 2007 20:52
Lokalizacja: Wodzisław Śląski

Post » Wto lut 10, 2009 15:48

To wrażenia w wizyty jak najbardziej pozytywne.
Socjologia trudna?, moje starsze dziecię trzy lata temu ukończyło studia socjologiczne i bardzo je chwaliła.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Wto lut 10, 2009 15:52

Hannah12 pisze:To wrażenia w wizyty jak najbardziej pozytywne.
Socjologia trudna?, moje starsze dziecię trzy lata temu ukończyło studia socjologiczne i bardzo je chwaliła.


Socjologia PRAWA - trudna. Dużo z filozofii prawa, zwłaszcza, że problem było wybrać jedną z dwóch prawdopodobnych odpowiedzi.. niestety, ta tematyka dla mnie chyba zawsze pozostanie abstrakcją, choć czułam sie, że umiem 8O

annette88

 
Posty: 14574
Od: Nie lis 25, 2007 20:52
Lokalizacja: Wodzisław Śląski

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], MB&Ofelia, zuzia115 i 22 gości