No więc przydybałam Misia w kuwecie. Niestety, nie na tyle, żeby złapać sik (ach, te kryte kuwety

), ale zobaczyłam, że on faktycznie dziwnie się ustawia. Nie przysiada jak normalny kot, tylko się garbi, a tyłek ma dość wysoko. Może faktycznie spadł skądś i stłukł sobie kręgosłup, boli go, źle się ustawia i nie może zrobić tej cholernej kupy?
