Bazylek - w nowej roli, jako... niania :-D Foto str 24

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lis 11, 2009 11:02 Re: Już tylko Bazylek...

Georg-inia pisze:Co do jedzenia mokrego i picia, nie pamiętam teraz, co to był za wątek, kurka, ale ktoś takie pytanie ostatnio zadawał i CoolCaty odpowiadała, że wbrew pozorom ilość wody w mokrym żarciu kotom wystarcza. Chyba jest to uwarunkowanie niejako genetyczne, tzw. duże koty nie mają specjalnej okazji do regularnego zaspakajania pragnienia, oczywiście piją krew swoich ofiar, ale specjalnie spojrzałam dziś na pierwszą lepszą saszetkę w sklepie, napisane było wilgotność 81%. Jak znajdę ten wątek, to wstawię linka, żebyś mogła przeczytać o tych wątpliwościach i odpowiedzi Ani CC.


Georg-inia
właśnie wczoraj zaczęłam czytać to co wcześniej wkleiła Tinka - temat Dagnes dotyczący BARFu (faktycznie mnóstwo niezwykle cennych porad - dobrze że mam teraz czas, postaram się przeczytać jak najwięcej przed szpitalem jeszcze).
I faktycznie było tam napisane dokładnie to co pisała CoolCaty - że mokra karma o wilgotności 80% dostarcza kotu 96% dziennego zapotrzebowania na wodę! Więc jak je mokre (w naszym przypadku saszetki z sosikiem Urinary - wg info na opakowaniu mają właśnie 80% wilgotności) to nawet jak wcale nic nie wypije, to nawet ten "brak" 4% na pewno mu nie zaszkodzi.
Uspokoiłam się - to dobra wiadomość.
Zła jest taka, że Bazyl coś nie specjalnie chce jeść mokre :evil: Nie wiem co mu odbiło. Skubnie trochę i zostawia - a to przecież nie może stać bo wysycha i całą wilgotność szlag trafia :evil: Myślałam, ze nie jest głodny, ale jak mu wsypałam kilka chrupek suchego Urinary - wciągnął wszystko.
Wiem - moja wina - przyzwyczaiłam kota do suchego :oops:
Dagnes pisała, że "przestawianie" kota na mokre czasem bywa trudne, bo koty są sprytne i uparte. Mam nadzieję, że nie wymięknę. Troszkę się stresuję, że jak odmówi jedzenia to znowu może być problem z wątrobą (z tego co wiem wystarczą 2-3 dni niedojadania żeby się stłuszczyła).
Obrazek Obrazek Bazylek
Filipek [']
ok.15/11/2006-6/11/2009
Śpij Słoneczko...

http://www.kiciory.pl

agusiaw

 
Posty: 512
Od: Wto lut 06, 2007 15:10
Lokalizacja: WROCŁAW

Post » Śro lis 11, 2009 11:06 Re: Już tylko Bazylek...

gosiaa pisze:Inguś, to było w wątku Sisi na 15 stronie:

magdaradek pisze:Dziewczyny, wiecie co.

Jak się tak dłużej zastanowię, to właściwie nie wiem kiedy ostatnio widziałam Sisi pijącą wodę..... ale to już wcześniej ona jakoś niezmiernie rzadko piła. Ale przecież niektóre koty tak mają, prawda?
Tylko zastanawiam się jak malutką dopajać? ona np nie lubi karm w kawałeczkach z sosikiem. Ona pasztety preferuje. Ja nie wiem jakie ona będzie mieć zęby swoją drogą jak tak tylko "na miękko" będzie jadła.
A fontanna?? Jak myślicie / zadziała? Jak ją jeszcze do picia można zachęcić?
Dla nerek to nie dobrze żeby piła tak mało...



CoolCaty pisze:Magda, w ogóle się nie martw tym piciem - nie piciem. Koty w naturze też nie piją prawie wcale, im wytarcza ilośc wody zawarta w mięsie. Niektóre koty piją, inne bardzo mało. Sisi nie ma cech odwodnienia. Zobaczysz, będzie dobrze.


Gosiu podacie linka do tego tematu? Poczytam - może było więcej porad dotyczących karmienia mokrym.
Z góry dzięki.
Ja jestem po Waszych postach, rozmowie z wetem i lekturze wątków o BARF w 100% pewna, że Bazyl powinien po prostu jeść mokre i problem będzie rozwiązany - szkoda tylko, że Bazyl ma póki co inne zdanie :evil:
Obrazek Obrazek Bazylek
Filipek [']
ok.15/11/2006-6/11/2009
Śpij Słoneczko...

http://www.kiciory.pl

agusiaw

 
Posty: 512
Od: Wto lut 06, 2007 15:10
Lokalizacja: WROCŁAW

Post » Śro lis 11, 2009 11:15 Re: Już tylko Bazylek...

Tinka07 pisze:Agusiaw, połączenie mokrego z suchym w obecnej sytuacji, jaką macie, jest złym pomysłem. Zdrowy kot jedzący wyłącznie mokrą karmę wypija dziennie dodatkowo niewiele. Najwyżej 30-50 ml, jeśli w ogóle. Te 75-80 proc. wilgotności w mokrej karmie mu wystarcza, bo jego organizm nauczony jest, żeby rozsądnie gospodarować przyjmowanymi płynami. Kot czasem porównywany jest do wielbłąda.

Natomiast kot jedzący wyłącznie suchą karmę powinien wypijać dziennie przynajmniej 5 razy więcej, niż kot jedzący karmę mokrą, żeby móc zbilansować mniej więcej zapotrzebowanie na płyny. Kot odwodniony potrzebuje płynów jeszcze więcej. Znaczy to, że jeśli dziś Bazylek zjadł trochę suchego i napił się też trochę wody, to pewnie pod kreską jego organizm dostał mniej wody, niż jakby dostał jedynie mokre. Radziłabym Ci, żebyś dolewała do mokrego jeszcze nieco wody lub dopajała w razie czego strzykawką. Z suchego pod każdym względem bym zrezygnowała. Na pewno nie przy tak zagęszczonym moczu.

Pozdrowienia


Tinka
jak pisałam wyżej - doszłam do tego samego wniosku (dzięki za namiary na wątki Dagnes o BARF i karmieniu - naprawdę kopalnia mądrości!). Próbuję teraz tylko Bazyla przekonać.
Dzisiaj dałam mu do miski mokre - powąchał i nie ruszył :evil:
Ale jak na wierzchu położyłam 5 małych chrupek - to zjadł (tzn i chrupki i mokre też), znaczy dał się trochę oszukać.
Może jeszcze być tak, że jemu akurat te saszetki nie smakują? Kupię jutro jakieś inne może.
A jeszcze takie pytanko: czy jak i tak kupię mokre to musi być typu Urinary? Chyba lepiej tak, żeby mu te kryształki jednak teraz porozpuszczać, prawda?
Obrazek Obrazek Bazylek
Filipek [']
ok.15/11/2006-6/11/2009
Śpij Słoneczko...

http://www.kiciory.pl

agusiaw

 
Posty: 512
Od: Wto lut 06, 2007 15:10
Lokalizacja: WROCŁAW

Post » Śro lis 11, 2009 13:30 Re: Już tylko Bazylek...

problem w tym, że Urinary, Renal czy inne tego typu karmy w ogóle sa mało smaczne :roll: Klemens też miał takie jeść... o ile chrupki jako tako, o tyle mokre wywalałam systematycznie do śmieci... skończyło się na karmieniu kota mięchem, wyniki się poprawiły.

A jakby te chrupki Bazylowi namaczać? jak zalejesz wodą, to po kilku minutach już są napęczniałe...
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 11, 2009 14:07 Re: Już tylko Bazylek...

Georg-inia pisze:problem w tym, że Urinary, Renal czy inne tego typu karmy w ogóle sa mało smaczne :roll: Klemens też miał takie jeść... o ile chrupki jako tako, o tyle mokre wywalałam systematycznie do śmieci... skończyło się na karmieniu kota mięchem, wyniki się poprawiły.

A jakby te chrupki Bazylowi namaczać? jak zalejesz wodą, to po kilku minutach już są napęczniałe...


Georg-inia
właśnie też o tym myślałam, ale właśnie doczytałam w opracowaniu Dagnes (polecanym przez Tinkę - tutaj: http://chatul.pl/viewtopic.php?t=281) o żywieniu kotów:
"Na koniec jeszcze jedna uwaga. Niekiedy spotkać się można z radami, aby namaczać suchą karmę. Absolutnie odradzam takie zabiegi. Przyniosą więcej szkody niż pożytku, gdyż namoknięta powierzchnia suchej karmy staje się idealnym środowiskiem do błyskawicznego namnażania się bakterii. W suchej karmie znajduje się mnóstwo bakterii, grzybów, pleśni. Normalnie nie mają możliwości znacznego rozwoju, ale w ciepłym i wilgotnym środowisku, które im stworzymy będą mnożyły się jak szalone. Kot będzie jadł karmę nie tylko z bakteriami i grzybami, ale i z toksynami przez nie wydzielanymi. Może to być przyczyną problemów gastrycznych, natomiast bakterie będą dodatkowo powodowały narastanie kamienia nazębnego oraz zapalenie dziąseł."
I zonk :(
Ale na szczęście jest też tam podana technika "przerzucenia" kota z chrupek przez mokre saszetki na surowe mięsko - zasadniczo trzeba tylko trochę konsekwencji - w sensie mojej. No myślę, że może mi się udać - a raczej musi, bo w końcu chodzi o zdrowie Bazyla. Kurcze żałuję, że nie wiedziałam tego wszystkiego wcześniej. Może Filipek by żył...
Z drugiej strony to ciekawe, ze weci zawsze polecają suche karmy, a przecież to chyba właśnie lekarz powinien mi powiedzieć to wszystko o czym pisze Dagnes :evil:
Obrazek Obrazek Bazylek
Filipek [']
ok.15/11/2006-6/11/2009
Śpij Słoneczko...

http://www.kiciory.pl

agusiaw

 
Posty: 512
Od: Wto lut 06, 2007 15:10
Lokalizacja: WROCŁAW

Post » Śro lis 11, 2009 14:23 Re: Już tylko Bazylek...

Agusiaw dacie radę, kot się przestawi, tylko spokojnie, nie na hura, jak nie chce jeść tych leczniczych niech je inne mokre dobrej jakości, bo wiadomo, coś jeść musi, a niestety mało który kot chce jeść te karmy lecznicze.
Ja trzy miesiące oduczałam moją kotkę jeść coś innego niż kitekat (no kiedyś, kiedyś po prostu nie wiedziałam wiele na temat karm, jak się dowiedziałam trzeba było oduczyć), mięsko i całe reklamówki najróżniejszych karm, każda inna, inne smaki i kombinowanie co będzie jadła, szło bardzo opornie, ale dało radę, oduczyła się, choć nadal jest tak że je karmę dobrą ale praktycznie tylko Miamora i praktycznie tylko jeden smak, inne poliże i zostawia, tak więc trzeba chyba konsekwencji i trafienia z karmą która będzie kotu smakowała.

Link do wątku o który pytałaś jest tutaj:

viewtopic.php?f=1&t=102042

Ale na temat picia nic więcej tam nie ma, czytam go regularnie więc wiem, było tylko to pytanie i odpowiedź, fontanna się nie sprawdziła bo Sisi się jej bała. Wszystko będzie dobrze, tylko spokojnie.

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 11, 2009 18:30 Re: Już tylko Bazylek...

gosiaa pisze:Agusiaw dacie radę, kot się przestawi, tylko spokojnie, nie na hura, jak nie chce jeść tych leczniczych niech je inne mokre dobrej jakości, bo wiadomo, coś jeść musi, a niestety mało który kot chce jeść te karmy lecznicze.
Ja trzy miesiące oduczałam moją kotkę jeść coś innego niż kitekat (no kiedyś, kiedyś po prostu nie wiedziałam wiele na temat karm, jak się dowiedziałam trzeba było oduczyć), mięsko i całe reklamówki najróżniejszych karm, każda inna, inne smaki i kombinowanie co będzie jadła, szło bardzo opornie, ale dało radę, oduczyła się, choć nadal jest tak że je karmę dobrą ale praktycznie tylko Miamora i praktycznie tylko jeden smak, inne poliże i zostawia, tak więc trzeba chyba konsekwencji i trafienia z karmą która będzie kotu smakowała.

Link do wątku o który pytałaś jest tutaj:

viewtopic.php?f=1&t=102042

Ale na temat picia nic więcej tam nie ma, czytam go regularnie więc wiem, było tylko to pytanie i odpowiedź, fontanna się nie sprawdziła bo Sisi się jej bała. Wszystko będzie dobrze, tylko spokojnie.


Gosiaa
dzięki wielkie.
Jestem dobrej myśli, bo Bazyl faktycznie jak porządnie zgłodniał (tzn od rana - bez obaw, nie głodzę kota :-) ) to zjadł saszetkę. Na razie powolutku spróbuję przestawić go na mokre gotowe, a potem mam nadzieję, że uda się na mięsko. Nie będzie tak wygodnie jak z chrupkami, ale zdrowie kota ważniejsze.
Btw "mokre dobrej jakości" - jakie podajesz? Zaraz będę analizować składy saszetek na Animalii, ale jeszcze nie jestem w tym taka oblatana, mogę czegoś nie zauważyć. Jakbyś podała przykład mokrej karmy o dobrym składzie, to sobie będę przyrównywać inne do niej.
Z jednej strony straszne mam wyrzuty sumienia, że wcześniej tego wszystkiego nie wiedziałam, że nie poszperałam, nie poczytałam, nie zainteresowałam się. Może Filipek by żył...
Z drugiej - jestem wściekła, że mi żaden wet tego nie powiedział - że kot może chorować przez takie żywienie - tylko polecali kolejne karmy - SUCHE, niby lecznicze.
:evil:
Obrazek Obrazek Bazylek
Filipek [']
ok.15/11/2006-6/11/2009
Śpij Słoneczko...

http://www.kiciory.pl

agusiaw

 
Posty: 512
Od: Wto lut 06, 2007 15:10
Lokalizacja: WROCŁAW

Post » Śro lis 11, 2009 21:45 Re: Już tylko Bazylek...

Agusiaw, możliwości jest kilka. Niekoniecznie musi być to karma lecznicza typu Urinary.
Można dodawać do normalnej (wysokojakościowej) mokrej karmy pastę Uropet lub, jak to niektórzy robią, witaminę C. Można dodawać też np.dl metioninę, ale u Was chyba dla zwierząt takich tabletek nie ma. Zmobilizuj swoją panią wet do myślenia. Niech się trochę wysili, pomyśli o dobru kota i odejdzie wreszcie od najwygodniejszych dla lekarzy weterynarii schematów.

Gdybyś jednak zakwaszała mocz dodatkowo pastą, tabletkami z dl metiodiną lub witaminą C, podając mokrą karmę nieweterynaryjną, powinnaś kupić paski, którymi mogłabyś kontrolować codziennie ph moczu. Jest to właściwie koniecznie, żeby nie przedawkować preparatu i nie spowodować ph moczu za kwaśnego. Powinien się on utrzymywać przy 6-6,5 ph.

Do mokrej karmy dolewałabym jednak też trochę wody. Chociaż jedną lub 2 łyżki stołowe, gdyż mocz Bazylka jest bardzo zagęszczony. Kociak musi więcej sikać, żeby wypłukać te struwitowe intruzy.

Z drugiej - jestem wściekła, że mi żaden wet tego nie powiedział - że kot może chorować przez takie żywienie - tylko polecali kolejne karmy - SUCHE, niby lecznicze.
Kto Ci miał o tym powiedzieć? Na pewno nie lekarz weterynarii. Agusiaw, wierz mi, że o żywieniu zwierząt domowych na całych studiach weterynaryjnych są najwięcej dwa wykłady. Studenci weterynarii wiedzą więcej, jak zwiększyć produkcję mleka u krów, niż jaka jest najlepsza dieta dla chorego kota. Wiadomości na temat diet dostarczają im jedynie koncerny produkujące karmy przemysłowe. Znam ten problem doskonale, bo moja dobra znajoma studiuje weterynarię i często na te tematy rozmawiamy.

Pozdrawiam serdecznie

PS: O innym rodzaju karmienia jak BARF nic nie piszę, bo to wymaga przemyślenia. Moje Kocice też nie są wyłącznie na BARF-ie.
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Śro lis 11, 2009 23:21 Re: Już tylko Bazylek...

Tinka07 pisze:Agusiaw, możliwości jest kilka. Niekoniecznie musi być to karma lecznicza typu Urinary.
Można dodawać do normalnej (wysokojakościowej) mokrej karmy pastę Uropet lub, jak to niektórzy robią, witaminę C. Można dodawać też np.dl metioninę, ale u Was chyba dla zwierząt takich tabletek nie ma. Zmobilizuj swoją panią wet do myślenia. Niech się trochę wysili, pomyśli o dobru kota i odejdzie wreszcie od najwygodniejszych dla lekarzy weterynarii schematów.

Gdybyś jednak zakwaszała mocz dodatkowo pastą, tabletkami z dl metiodiną lub witaminą C, podając mokrą karmę nieweterynaryjną, powinnaś kupić paski, którymi mogłabyś kontrolować codziennie ph moczu. Jest to właściwie koniecznie, żeby nie przedawkować preparatu i nie spowodować ph moczu za kwaśnego. Powinien się on utrzymywać przy 6-6,5 ph.

Do mokrej karmy dolewałabym jednak też trochę wody. Chociaż jedną lub 2 łyżki stołowe, gdyż mocz Bazylka jest bardzo zagęszczony. Kociak musi więcej sikać, żeby wypłukać te struwitowe intruzy.

Z drugiej - jestem wściekła, że mi żaden wet tego nie powiedział - że kot może chorować przez takie żywienie - tylko polecali kolejne karmy - SUCHE, niby lecznicze.
Kto Ci miał o tym powiedzieć? Na pewno nie lekarz weterynarii. Agusiaw, wierz mi, że o żywieniu zwierząt domowych na całych studiach weterynaryjnych są najwięcej dwa wykłady. Studenci weterynarii wiedzą więcej, jak zwiększyć produkcję mleka u krów, niż jaka jest najlepsza dieta dla chorego kota. Wiadomości na temat diet dostarczają im jedynie koncerny produkujące karmy przemysłowe. Znam ten problem doskonale, bo moja dobra znajoma studiuje weterynarię i często na te tematy rozmawiamy.

Pozdrawiam serdecznie

PS: O innym rodzaju karmienia jak BARF nic nie piszę, bo to wymaga przemyślenia. Moje Kocice też nie są wyłącznie na BARF-ie.


Tinka
dziękuję za porady - zauważyłam, że Bazyl jak zgłodniał to zjadł i saszetkę, więc może po prostu muszę być sprytniejsza i bardziej uparta od niego.
Co do pH - mam w domu Uropet, mam też wit C w kropelkach - można "dokapać" do karmy. Mam też paski weterynaryjne do badania moczu, którymi można sprawdzać m.in. pH. Pogadam jutro z wetką.
Co do BARFu - ja raczej rozważam taki powiedzmy pół-BARF :oops: Tzn żeby kociong jadł dobre jakościowo mokre karmy (właśnie szukam - porównuję składy, kombinuję) plus mięsko (np jeden posiłek taki a jeden taki). Całkowicie bałabym się póki co sama przygotowywać posiłki, gdyż po pierwsze nie znam się tak super na tym, a nie chcę kotu jeszcze bardziej zaszkodzić, a po drugie w najbliższym czasie nie będę raczej mieć zbyt wiele czasu ani na dokształcenie się, ani na testowanie szczególnie skomplikowanych przepisów na "potrawy" proponowane przez Dagnes - bo za jakiś tydzień, maks 2 powiększy mi się ludzka część stada.
Obrazek Obrazek Bazylek
Filipek [']
ok.15/11/2006-6/11/2009
Śpij Słoneczko...

http://www.kiciory.pl

agusiaw

 
Posty: 512
Od: Wto lut 06, 2007 15:10
Lokalizacja: WROCŁAW

Post » Śro lis 11, 2009 23:41 Re: Już tylko Bazylek...

Agusiaw ciężko mi wymienić te dobre karmy, bo z pewnością jest ich sporo a ja znam tylko kilka z nich, tym bardziej że moja kotka zaakceptowała tylko określonego Miamora i jak nawet czasami kupię inną, mimo że dobra, z górnej półki, praktycznie w 100% mięsna to kręci nosem i zje albo i nie. Preferuje też Iamsa, ale już np Bozita czy Animonda są niejadalne, mimo że to dobre karmy, praktycznie 100% mięsa.

Ja kupuję jedzenie dla kotów w zooplus.pl bo tam akurat Miamory, które ja kupuję są najtańsze.

http://www.zooplus.pl/shop/koty/karma_dla_kota_mokra

Wydaje mi się że wszystkie karmy z tej pierwszej grupy a pewnie i z tej drugiej (mam na myśli grupy na stronie do której link Ci wysłałam) to dobre karmy, ale co kotu podpasuje, co będzie chciał jeść to już zupełnie inna sprawa. Najrozsądniej by chyba było zakupić kilka rodzajów różnej, dobrej jakościowo karmy po 1-2 sztuki (to akurat nie w zooplusie bo tu wszystko w pakietach) i przetestować co kotu najbardziej podchodzi.

Jeśli chodzi o karmy Inga dużo lepiej jest zorientowana więc pewnie Ci lepiej doradzi :)

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 12, 2009 8:07 Re: Już tylko Bazylek...

Jeden z moich kotków ma zbyt wysokie pH moczu i nie chce jeść karmy specjalistycznej :twisted: . Tak jak pisała Tinka, podaję mu pastę uropet i na szczęście jest poprawa. Gdyby więc Bazylek bardzo protestował, możesz go tym wspomagać (dawkę musi określić wet).
Ściskam serdecznie i zaciskam kciuki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Czw lis 12, 2009 11:56 Re: Już tylko Bazylek...

gosiaa pisze:Agusiaw ciężko mi wymienić te dobre karmy, bo z pewnością jest ich sporo a ja znam tylko kilka z nich, tym bardziej że moja kotka zaakceptowała tylko określonego Miamora i jak nawet czasami kupię inną, mimo że dobra, z górnej półki, praktycznie w 100% mięsna to kręci nosem i zje albo i nie. Preferuje też Iamsa, ale już np Bozita czy Animonda są niejadalne, mimo że to dobre karmy, praktycznie 100% mięsa.

Ja kupuję jedzenie dla kotów w zooplus.pl bo tam akurat Miamory, które ja kupuję są najtańsze.

http://www.zooplus.pl/shop/koty/karma_dla_kota_mokra

Wydaje mi się że wszystkie karmy z tej pierwszej grupy a pewnie i z tej drugiej (mam na myśli grupy na stronie do której link Ci wysłałam) to dobre karmy, ale co kotu podpasuje, co będzie chciał jeść to już zupełnie inna sprawa. Najrozsądniej by chyba było zakupić kilka rodzajów różnej, dobrej jakościowo karmy po 1-2 sztuki (to akurat nie w zooplusie bo tu wszystko w pakietach) i przetestować co kotu najbardziej podchodzi.

Jeśli chodzi o karmy Inga dużo lepiej jest zorientowana więc pewnie Ci lepiej doradzi :)


Gosia
wielkie dzięki za podpowiedzi. Fileciki Miamor faktycznie mają fajny skład. Wypatrzyłam tam jeszcze saszetki Herrmans http://www.zooplus.pl/shop/koty/karma_d ... ies/104055 - skład iście imponujący, ale cena powalająca. Z drugiej strony podają, że wystarczy 1 saszetka dziennie (przy Miamorze podają 3) - czy to możliwe?? Bo wtedy już nie wychodzi wcale tak drogo, a nawet taniej niż Miamor.
Generalnie znalazłam kilka karm gdzie w zasadzie jest samo lub prawie samo mięso.
A patrzę, że w tych moich saszetkach RC Urinary w składzie są zboża 8O
Wychodzi na to, że RC nawet leczniczy nie jest wcale lepszy (choćby od Miamora), a wręcz gorszy.
A weci polecają :?
Obrazek Obrazek Bazylek
Filipek [']
ok.15/11/2006-6/11/2009
Śpij Słoneczko...

http://www.kiciory.pl

agusiaw

 
Posty: 512
Od: Wto lut 06, 2007 15:10
Lokalizacja: WROCŁAW

Post » Czw lis 12, 2009 12:06 Re: Już tylko Bazylek...

jerzykowka pisze:Jeden z moich kotków ma zbyt wysokie pH moczu i nie chce jeść karmy specjalistycznej :twisted: . Tak jak pisała Tinka, podaję mu pastę uropet i na szczęście jest poprawa. Gdyby więc Bazylek bardzo protestował, możesz go tym wspomagać (dawkę musi określić wet).
Ściskam serdecznie i zaciskam kciuki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!


Będę dziś dzwonić do wetki (jest od 14,00) - może do tej pory złapię siuśki i jeszcze zobaczę chociaż paskiem jakie mamy aktualnie pH (w sumie Bazyl 4-ty dzień je mokre, przynajmniej w większości, lecznicze - może coś już jest lepiej).
Podobno już samo podawanie mokrego - nawet nie leczniczego, tylko zwykłego - poprawia pH.
Bo z tego co wyczytałam w opracowaniach Dagnes wzrost pH powodowany jest zbyt dużą ilością węglowodanów w kociej diecie (suche :evil: ) - jak dajemy więcej mięska i tylko minimum węglowodanów to pH się stabilizuje w tym optymalnym zakresie 6-6,5.
Może uda się obejść bez pasty.
Obrazek Obrazek Bazylek
Filipek [']
ok.15/11/2006-6/11/2009
Śpij Słoneczko...

http://www.kiciory.pl

agusiaw

 
Posty: 512
Od: Wto lut 06, 2007 15:10
Lokalizacja: WROCŁAW

Post » Czw lis 12, 2009 12:26 Re: Już tylko Bazylek...

agusiaw pisze:
gosiaa pisze:Fileciki Miamor faktycznie mają fajny skład.

Na puszkach filetów Miamora pisze że jest to karma uzupełniająca, tzn. nie jest to kompletna karma. Zawiera tylko gotowane mięso plus jakieśtam dodatki więc będzie tam z pewnością brakowało wapna, żelaza, tauryny i pewnikiem wielu innych rzeczy. Tak więc jako głównego pokarmu bym tego nie stosował.

wjwj1

 
Posty: 594
Od: Pt wrz 07, 2007 10:08
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Czw lis 12, 2009 15:21 Re: Już tylko Bazylek...

wjwj1 pisze:
agusiaw pisze:
gosiaa pisze:Fileciki Miamor faktycznie mają fajny skład.

Na puszkach filetów Miamora pisze że jest to karma uzupełniająca, tzn. nie jest to kompletna karma. Zawiera tylko gotowane mięso plus jakieśtam dodatki więc będzie tam z pewnością brakowało wapna, żelaza, tauryny i pewnikiem wielu innych rzeczy. Tak więc jako głównego pokarmu bym tego nie stosował.


Wjwj1
dzięki - kurcze, nie zwróciłam uwagi na to :oops:
Przejrzę jeszcze raz opisy i składy...
Obrazek Obrazek Bazylek
Filipek [']
ok.15/11/2006-6/11/2009
Śpij Słoneczko...

http://www.kiciory.pl

agusiaw

 
Posty: 512
Od: Wto lut 06, 2007 15:10
Lokalizacja: WROCŁAW

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 46 gości