Hej Dzieczyny

Potrzebowałam wakacji, więc nie włączałam kompa.
Na Sylwestrze było średnio a raczej trudno. Jedzenie smakowało bardzo. Koty, a szczególnie Tosia, były przerażone.
Miałam Wam dziś pisać, że darcie japy przez Tosię jest nie do zniesienia, drze się już całymi dniami, sama nie wie czego chce. Nawet jak się zabawę przerwie na sekundę to już się drze, idzie do drugiego pokoju i wyje głośno i dziko aż do utraty tchu. Ponieważ to się nasila i nawet Tosia z Marysią przerywa zabawy to nabrałam podejrzeń, że to jednak nie nudy, a dziś darła się od 4 rano na całe gardło w salonie i....
TOŚKA DOSTAŁA RUJKĘ

To pierwsza faza, tyłka jeszcze nie unosi, ale się przymierza do tego. Biedna, nie wie co się z nią dzieje, jest nadpobudliwa i nie umie sobie miejsca znaleźć.