Dlaczego nikt się mną nie zachwyca

... Czyż nie jestem piękną koteczką
Pani Iza zrobiła mi takie piękne zdjęcie - i nikogo to nie zachwyca, wogóle nikogo
Mam jakieś tam surwity, tak powiedział ten w białym fartuchu. I teraz nie dostaję kurczaczka, a ja go tak lubię

. Ale te suche kuleczki też mogą ostatecznie być, da się zjeść. W dodatku pani tym starszym kotom też teraz daje tylko takie kuleczki (no, trochę inne niż mnie), żeby mi nie było przykro i żebym nie pchała się za bardzo do ich misek. Najpierw to byłam zdziwiona, i szukałam kurczaczka. Ale teraz to już czuję, że narazie i tak nie dostanę. Ale i tak kocham panią i w nocy mruczę jej kołysanki. Poprzedniej nocy pani była czegoś smutna, to tak ją pocieszałam tak głaskałam łapką po twarzy i dawałam buzi, aż się zaczęła do mnie uśmiechać (widziałam w ciemności

).
Tylko dziś rano była jakaś trochę zła, bo znowu nasiusiałam jej na kołdrę - ale tylko troszeczkę, naprawdę

. Sama nie wiem, dlaczego mi tak jakoś wychodzi.
PoZdrawiam Was wszystkich. Podobam się Wam?