Była wieczorem Nulka, zjadła cały talerzyk mięsa typu gulaszowego, bardzo było pyszne, z takiego specjalnego sklepu, nie z marketu. I wbrew wczorajszym uprzedzeniom, że nie, zajrzał też Silver z Ogonem, razem byli. Nie był głodny, on towarzysko wpada. A niech wpada, najważniejsze, że wypada

Podobno w okolicznych lasach wreszcie sypnęło grzybami. Bardzo bym chciała pojechać, ale nie w ten upał! Prawdziwki w ilościach hurtowych, młode i zdrowe. Ja wiem gdzie jechać, do Forestowego Lasu, jakieś 40 minut autem. Może pojutrze, ma być chłodniej...
A w tym lesie...
