Emil,Misza, Majka-ROK razem z MAJKĄ:D

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto wrz 21, 2004 14:50

Trzymajcie sie kociaczki i kociarki... musi być dobrze. :ok:
Spróbuj trochę z siebie dać tym, co mają gorszy świat...
Obrazek ->tu nasz wątek-> a tu album :)

Fraszka

 
Posty: 5746
Od: Wto lip 27, 2004 9:04
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto wrz 21, 2004 19:41

Trzymam kciuki, niech te koty juz przestana chorowac, ja bardzo prosze...
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87916
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Śro wrz 22, 2004 8:24

Te elektroniczne termometry oszukują :roll: , mój też zaniża temperaturę o jakieś 0,7 stopnia. Porównałam sobie temperaturę mierzoną klasycznym termometrem i tym „nowoczesnym”, teraz do pomiaru dodaje tą różnicę.
Emanko napisz, co u Miszki i Emilka. Jak tam wizyta u weta? Może jakieś dobre wiadomości. Bardzo by się przydały.
Dużo głasków dla kociastych.
Proszę już zakończyć to chorowanie.
Obrazek

Ania Z

 
Posty: 2370
Od: Śro lip 07, 2004 10:34
Lokalizacja: Lwia Ziemia ;) w Poznianiu

Post » Śro wrz 22, 2004 10:11

niestety na razie nie przestajemy chorowac :roll:
wczoraj Miszka dostal pierwszy antybiotyk, kolejne przez 4 dni
w domu oslone (Lakcid?? - kurcze czemu ja nie mam pamieci do tych nazw... :oops: )
wczoraj bidula nic nie zjadl, ale dzisiaj na szczescie gimpecikiem nie pogardzil i zjadl cala swoja porcje
ale schudl :cry: ostatnio jak go wazylam bylo 1.2 kg teraz juz tylko kilogram (3 miesieczny kotek!!!) pani doktor mowi ze jest "maniuni" ja to doskonale wiem
jedno czego sie na razie trzymam to to ze nie ma wlasciwie pelnych objawow zadnej z najgorszych opcji
temperatura jest w normie ale niska (wczoraj u weta bylo 37.8)
wiec nie goraczkujemy
brzuszek jest troche leisty (no ale to te kupki), ale nie jest obrzmialy nie ma wody
wezly chlonne sa w pozadku, jeden minimalnie powiekszony
wode pije, troszeczke jednak wcina
ale kicius jest ospaly, przestal sie nawet myc, wiec wyglada jak 7 nieszczesc, wloski posklejane

no i zaczal mnie niepokoic Emilek.... moze jestem juz ciut przewrazliwiona, ale kichnal dzisiaj tak siarczyscie z glutkiem (ktory znalazl sie na moich spodniach, wiec z cala pewnoscia moge stwierdzic ze to raczej woda niz glutek byla), oczka sa ladne, chociaz zbieraja sie w nich spiochy, ale to po spaniu, no i przez caly czas tak jakby odchrzakiwal, zwlaszcza przy ciumkaniu, glos tez traci i odzyskuje.....

dziekujemy za zaklinanie (przeklinanie :wink: ) chorubska
tez z calego serca zyczymy chorubskom wszystkiego najgorszego i precz, a kysz a kysz, najlepiej w kosmos albo dalej, zeby kotki (wszystkie bez wyjatku) zdrowe byly!!!
dzienniczek_Marysi->http://emanka.hpage.com/
Obrazek

emanka

 
Posty: 1098
Od: Śro maja 12, 2004 22:04
Lokalizacja: warszawa jelonki

Post » Śro wrz 22, 2004 10:36

Lakcid koniecznie osłonowo przy antybiotyku, tylko pamietaj (już to gdzieś pisałam) ważne, żeby nie podawać jednocześnie z antybiotykiem (godzinę przed lub po), bo lakcid osłabi działąnie antybiotyku.

emanka pisze:... tez z calego serca zyczymy chorubskom wszystkiego najgorszego i precz, a kysz a kysz, najlepiej w kosmos albo dalej, zeby kotki (wszystkie bez wyjatku) zdrowe byly!!!
Zaklinam za Tobą :catmilk: Zdrowie dla wszystkich kociaków :1luvu:
Spróbuj trochę z siebie dać tym, co mają gorszy świat...
Obrazek ->tu nasz wątek-> a tu album :)

Fraszka

 
Posty: 5746
Od: Wto lip 27, 2004 9:04
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro wrz 22, 2004 11:55

dzieki za rade fraszko!!

wczoraj przez przypadek podalam lakcid okolo godzine po zastrzykach (bo trzeba bylo wrocic do domu, po ddrodze apteka, autobus uciekl.....)

pani wet kazala podawac dwa razy dziennie po 1/4 dawki
wiec dostal rano odrobine lakcidu, a nastepnym razem dostanie jak wroci od weta, a ja wroce do domu z pracy (dzisiaj idzie do weta z mama)
kurcze a jak to bedzie wiecej niz godzina po podaniu lekow??
czy to musi byc rowna godzina??
dzienniczek_Marysi->http://emanka.hpage.com/
Obrazek

emanka

 
Posty: 1098
Od: Śro maja 12, 2004 22:04
Lokalizacja: warszawa jelonki

Post » Śro wrz 22, 2004 13:19

Z racji dużego doświadczenia z Lakcidem :evil: wiem, że:
jeżeli podajesz antybiotyk pozajelitowo, to lakcid dajesz po prostu w dowolnej porze.
Antybiotyk na pewno nie będzie słabiej działał.
Jeżeli podajesz dojelitowo, czyli tabletkowo-syropkowo, to wtedy lakcid w dowolnym czasie, ale godzinę przed i godzinę po antybiotyku nie podajesz, bo wtedy antybiotyk i tak zeżre bakterie z lakcidu w żołądku.
Po antybiotyku podawaj jeszcze lakcid kilka dni, żeby mu odbudowac florę bakteryjną.
Trzymam kciuki za Miszkę i poleć od razu z Emilem do weta, zanim coś się wykluje.
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro wrz 22, 2004 13:46

dzieki za rade!!! on dostaje zastrzyki
a moge zapytac ile to jest to "kilka" dni po antybiotyku, dwa czy raczej 5 czy moze jeszcze dluzej???

z Emilem to dzisiaj sie nie uda pojsc do weta, bo mama idzie sama ale moze jutro uda mi sie mame przekonac zeby ze mna poszla, a jak nie to ja pojde (ja z dwoma moge ale mamy wole nie wysylac bo mi kobicina na serce kipnie, ona prawie mdleje na widok strzykawki :wink: wiec nie chce jej dodatkowo stresowac opieka nad drugim kotem podczas transportu glownie i tak jest kochana ze mi pomaga)
dzienniczek_Marysi->http://emanka.hpage.com/
Obrazek

emanka

 
Posty: 1098
Od: Śro maja 12, 2004 22:04
Lokalizacja: warszawa jelonki

Post » Śro wrz 22, 2004 15:48

cholender, mama wlasnie do mnie dzwonila i powiedziala ze Misza dobral sie do kluskow :evil:
(on niestety szaleje za kluskami i mlekiem - to pozostalosci z "domu rodzinnego" gdzie takimi wlasnie "smakolykami" byl czasami karmiony :evil: - oczywiscie u mnie nie dostal nigdy ani jednego ani drugiego ,no pomijajac dzisiejsza kradziez :!: )
dzienniczek_Marysi->http://emanka.hpage.com/
Obrazek

emanka

 
Posty: 1098
Od: Śro maja 12, 2004 22:04
Lokalizacja: warszawa jelonki

Post » Śro wrz 22, 2004 17:18

emanka pisze:dzieki za rade!!! on dostaje zastrzyki
a moge zapytac ile to jest to "kilka" dni po antybiotyku, dwa czy raczej 5 czy moze jeszcze dluzej???


A proszę bardzo :D
dwa to minimalnie, pięć też bedzie dobrze i może wystarczy. Flora bakteryjna mu się odnowi w układzie pokarmowym.
Zdrowia zycze dla kociastych
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw wrz 23, 2004 9:11

no i zakupilam dodatkowa porcje lakcidu
bede podawac jeszcze 5 dni po zakonczeniu antybiotyku! (na tyle starczy mi drugie opakowanie)

Miszka wczoraj dzielnie zniosl zastrzyk domiesniowy :cry: bardzo bolalo ale twardy byl
troche zjadl po powrocie, ale ta pupka juz taka obolala ze biedaczek palcze jak robi "kupke" dzisiaj zapackal cala chalupe bo go nie zdarzylam zlapac i wypadl mi z kibelka z jelitkiem na zewnatrz :cry:

a wczoraj jak wracal do domku od pani doktor, nie wytrzymal i zrobil qupersona w kocyk, ale tak sie biedny wyrywal przed tym, tak bardzo chcial zeby wypuscic go na ziemie bo nie chcial.....
dzienniczek_Marysi->http://emanka.hpage.com/
Obrazek

emanka

 
Posty: 1098
Od: Śro maja 12, 2004 22:04
Lokalizacja: warszawa jelonki

Post » Pt wrz 24, 2004 8:52

musze sie pochwalic: mam aniolka nie kotka, tzn kotka ale anioleczek taki z niego ze chyba go w koncu zjem :!:

pojechalismy wczoraj do weta, cala droge kicius przytulony do mnie spal ( :aniolek: ), w poczekalni dwie godziny kotek spi ( :aniolek: ) z krotka przerwa na przywitanie sie z pania z recepcji, buziaki miziu miziu :lol:
weszlismy do gabinetu kotek siedzi przytulony do mnie, postawilam babla na stole, zastrzyki szczypiace dostaje i.... nawet nie mruknal!! ( :aniolek: )
jak sie juz przestali nad nim "znecac" spojrzal wymownie na pania wet jakby pytal: juz?? moge wracac na raczki??
mogl, wrocil, przytulil sie i zasnal ( :aniolek: ) obudzil sie w domku, zjadl ladnie i wrocil do zabawy z piorkiem, Emilkiem, koszykiem, zabawy brutalnie przerwanej wyjsciem do weta :!:
pewnie dlatego taki byl grzeczniutki bo sie zmeczyl przed wyjsciem

a dzisiaj byla w miare przyzwoita qupa :lol: wprawdzie jeszcze z jelitkiem ale to juz zawsze cos!
dzienniczek_Marysi->http://emanka.hpage.com/
Obrazek

emanka

 
Posty: 1098
Od: Śro maja 12, 2004 22:04
Lokalizacja: warszawa jelonki

Post » Pt wrz 24, 2004 18:33

emanka pisze:musze sie pochwalic: mam aniolka nie kotka, tzn kotka ale anioleczek taki z niego ze chyba go w koncu zjem :!:

pojechalismy wczoraj do weta, cala droge kicius przytulony do mnie spal ( :aniolek: ), w poczekalni dwie godziny kotek spi ( :aniolek: ) z krotka przerwa na przywitanie sie z pania z recepcji, buziaki miziu miziu :lol:
weszlismy do gabinetu kotek siedzi przytulony do mnie, postawilam babla na stole, zastrzyki szczypiace dostaje i.... nawet nie mruknal!! ( :aniolek: )
jak sie juz przestali nad nim "znecac" spojrzal wymownie na pania wet jakby pytal: juz?? moge wracac na raczki??
mogl, wrocil, przytulil sie i zasnal ( :aniolek: ) obudzil sie w domku, zjadl ladnie i wrocil do zabawy z piorkiem, Emilkiem, koszykiem, zabawy brutalnie przerwanej wyjsciem do weta :!:
pewnie dlatego taki byl grzeczniutki bo sie zmeczyl przed wyjsciem

a dzisiaj byla w miare przyzwoita qupa :lol: wprawdzie jeszcze z jelitkiem ale to juz zawsze cos!


Dzielny, kochany Miszka :twisted: !!!!!!

Tika

 
Posty: 9694
Od: Pon sie 02, 2004 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pon wrz 27, 2004 9:39

maluch jest dzielny i kochany!!

nie przypuszczalam ze tyle radosci moze sprawic kocia qupka :oops:
bo maly w sobote i niedziele robil zupelnie normalna, stala, piekna qupke :lol: normalnie dziela sztuki :lol:
wrocil juz moj maly wariatek!
szaleje jak srubka-wkretka, wszedzie go pelno, ciagle jest glodny (nadrabia zaleglosci chyba)
wczoraj dostal 6 zastrzyk - mam nadzieje ze to juz koniec kryzysu i maly bedzie zdrow jak ryba!!

Emil tez czuje ze z malym jest lepiej, bo nie obchodzi go juz szerokim lukiem tylko podgryza malucha, tylko kurcze wydaje mi sie ze jest w tych zabawach zbyt brutalny :? i ciagle go podgryza w klejnociki, maly drze sie wtedy w nieboglosy :!: mam nadzieje ze Miszka juz wkrotce urosnie i ich szanse sie wyrownaja
dzienniczek_Marysi->http://emanka.hpage.com/
Obrazek

emanka

 
Posty: 1098
Od: Śro maja 12, 2004 22:04
Lokalizacja: warszawa jelonki

Post » Pon wrz 27, 2004 9:46

ale schudl ostatnio jak go wazylam bylo 1.2 kg teraz juz tylko kilogram (3 miesieczny kotek!!!)


Jak tam waga - przybiera maluszek?
Jak problemy z jelitkiem?

Tika

 
Posty: 9694
Od: Pon sie 02, 2004 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 84 gości