"I tak człowiek trafił na kota"III ZŁOTY SMOK ODSZEDŁ [*]

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw cze 05, 2014 0:51 Re: "I tak człowiek trafił na kota" III

Cindy - fakt.
Trzeba było mieć siłę w paluszkach. 8)
Ja do dnia dzisiejszego, jak dłuższy tekst piszę, to mam klawiaturę skoszoną na prawo od uderzenia i nie daję jej sobie wymienić na model bardziej płaski :mrgreen:
Musi grzechotać i szlus. :mrgreen:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Czw cze 05, 2014 1:42 Re: "I tak człowiek trafił na kota" III

AYO pisze:Cindy - fakt.
Trzeba było mieć siłę w paluszkach. 8)
Ja do dnia dzisiejszego, jak dłuższy tekst piszę, to mam klawiaturę skoszoną na prawo od uderzenia i nie daję jej sobie wymienić na model bardziej płaski :mrgreen:
Musi grzechotać i szlus. :mrgreen:

:smiech3: swego rodzaju skrzywienie zawodowe :wink: a zwlaszcza duzo sily musial miec maly paluszek :roll:
Ronda 25.04.2014[*]
Cindy 21.08.2018[*]
Kota nie powinno sie kupowac, bo kot to przyjaciel.
Przyjaciol sie nie kupuje.
Bleise Pascal




Obrazek.

_________________
Obrazek.

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4798
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw cze 05, 2014 6:29 Re: "I tak człowiek trafił na kota" III

Jeszcze na studiach, dorabiałam latem m.in. jako goniec/sekretarka w dużym instytucie. Przychodził tam pewien radca prawny, który żył w swojej czasoprzestrzeni i nie docierały do niego moje jęki, że nie jestem zawodową maszynistką. Dyktował mi pozwy i pisma procesowe. Połamałam wszystkie dziesięć paznokci, łzy po piętach ciekły, ale raz na zawsze nauczyłam się pisać na maszynie 8)
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Czw cze 05, 2014 8:09 Re: "I tak człowiek trafił na kota" III

AYO pisze:Jeszcze na studiach, dorabiałam latem m.in. jako goniec/sekretarka w dużym instytucie. Przychodził tam pewien radca prawny, który żył w swojej czasoprzestrzeni i nie docierały do niego moje jęki, że nie jestem zawodową maszynistką. Dyktował mi pozwy i pisma procesowe. Połamałam wszystkie dziesięć paznokci, łzy po piętach ciekły, ale raz na zawsze nauczyłam się pisać na maszynie 8)

A ja konczylam 10-cio m-czny kurs maszynopisania i organizacji pracy biurowej (pomaturalny) Mielismy na szyi zawieszone tabliczki tekturowe, ktore zaslanialy tastature/klawiature i patrzec mozna bylo tylko na ta tekturowa, ktora zaslaniala prawdziwa.Kazdy palec mial przydzielony odpowiednie tasty - bylo pisanie na czas - zeby zdac egzamin koncowy trzeba bylo osiagnac odpowiednia ilosc znakow na minute (nie pamietam juz ile - ale duzo). Dzis juz chyba niewiele osob to potrafi aczkolwiek widze, ze metoda biblijna (szukajcie a znajdziecie) tez sobie bardzo dobrze i szybko radza roznego rodzaju urzedasy, ktorych napotykam. Pracowalam jako sekretarka w Stoczni im.Komuny Paryskiej (fajna nazwa co?) w Gdyni w sekretariacie Osrodka Szkolenia Zawodowego.To byly czasy....i dzialo sie dzialo....wspomnien czar :roll:

Ps. Przepraszam najmocniej wlasciciela watku za zasmiecanie :wink:
Ronda 25.04.2014[*]
Cindy 21.08.2018[*]
Kota nie powinno sie kupowac, bo kot to przyjaciel.
Przyjaciol sie nie kupuje.
Bleise Pascal




Obrazek.

_________________
Obrazek.

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4798
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw cze 05, 2014 8:23 Re: "I tak człowiek trafił na kota" III

Miałam taki plan, żeby nauczyć się pisać bezwzrokowo, jak dostałam tego łucznika na nową drogę od Rodziców, ale szybko zaczęłam go używać do róznych opracowań i tak już zostało. Jak zaczniesz pisać patrząc na klawisze, to już przechlapane. Pan radca dał mi taką szkołę, że tempo mam do dziś nie najgorsze.

He - Stocznia w Gdyni, Rodzice tam na fuchy chodzili [projektowe] 8)

A na sieczkarni w szczytowym momencie waliłam "na żywca", tak jak teraz się pisze posty na fejsie np., bo nie było czasu na perforowanie taśm i odpowiedzi przychodziły też na gorąco. Jak to cholerstwo dudniło :x :ryk:
Ale trzeba mu przyznać, że mięciutką klawiaturę miał i można się było ładnie rozmachać. 8)
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Czw cze 05, 2014 8:42 Re: "I tak człowiek trafił na kota" III

No, w porownaniu z Optima czy inna maszyna to telex byl mieciutki :lol: Tasmy perforowane robilo sie jesli kopie pisma nalezylo wyslac jeszcze kilku firmom, wtedy to juz lecialo z tasmy....nadala, przyjela, blyskawica i tak to brzmialo bo na telexie byly takie litery jak ja mam teraz w tym niemieckim kompie, zadnego z z kropka, a z laseczka itp., itd... :lol:
Ronda 25.04.2014[*]
Cindy 21.08.2018[*]
Kota nie powinno sie kupowac, bo kot to przyjaciel.
Przyjaciol sie nie kupuje.
Bleise Pascal




Obrazek.

_________________
Obrazek.

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4798
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw cze 05, 2014 8:54 Re: "I tak człowiek trafił na kota" III

Dokładnie.
Czasem trzeba było uważać na słowa 8)
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Czw cze 05, 2014 15:15 Re: "I tak człowiek trafił na kota" III

O jezusicku 8O 8O - na maszynie typu Mercedes przepisywałam za grosze prace maturalne. Trochę później też na Luczniku. Na Mercedesie tak się nauczyłam walić w klawisze, że delikatniejszy Łucznik chorował :mrgreen: .
Jak zaczęłam pisać na klawiaturze, to stwierdziłam, że to się jednak zapomina :evil: - w sensie pisania wszystkimi palcami, bo walić nadal walę :oops:
No i znów ćwiczę przymusowo lewą rękę :evil: :evil: :evil:

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16634
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw cze 05, 2014 17:55 Re: "I tak człowiek trafił na kota" III

Jak ja Wam zazdroszczę... Ja nadal dwoma palcami - chyba, że była wizyta z Odisiem u lekarza - to już wtedy jednym. On jest kochany, przytulny kić, ale u wetki to wyłazi z niego tygrys , no to bronię kobiety. Potem mnie opatruje, kiedy kocurzysko jeszcze warczy w transporterze. W domu mu mija ale ja mam któryś palec przegryziony... Staram się trzymać gada lewą. Szczególnie się obrusza na mierzenie temperatury - wiecie gdzie się wtyka termometr? Kocur ma swój honor i nie pozwala. Wtedy lecą palce. :D Jest inwalidą, ale bestia silna i waleczna. Do tego jest duży i wysoki. Taki gepardzik.
Odiś się już dobrze zagnieździł i jak strzeli łapą to drugi kot leci w przestrzeń... Ale tak w ogóle to jest kochany, tylko nie można mu wchodzić w granice. Kłopot w tym, że je zmienia. :D
Ostatnio edytowano Czw cze 05, 2014 19:41 przez Villentretenmerth, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Czw cze 05, 2014 18:16 Re: "I tak człowiek trafił na kota" III

no to też się wetnę, i zaśmiecę :D
należałam też do tych milionów ,
na maszynie nauczyłam się wcześnie, bo tatuś mi kazał pisać przez 15 minut dziennie jak byłam jeszcze w liceum,
nienawidziłam tego, ale przydało się bardzo /dzięki tatusiowi/,
tłukłam potem w domu różne prace doktorskie i habilitacyjne /pracowałam w resorcie medycznym/ za dobre pieniądze :piwa:
Obrazek

wiesiaczek1

Avatar użytkownika
 
Posty: 2176
Od: Nie kwi 10, 2011 21:23
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 05, 2014 19:15 Re: "I tak człowiek trafił na kota" III

Wstyd powiedzieć, ja takie prace pisałem, ale ręcznie. :wink: Nie mówcie nikomu, bo w zachodzie życia trafię do tiurmy i co z kotami?
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Aha! Kiedyś miałem zbliżenie z nadzwyczajną maszyną. Nie miała dźwigni z czcionkami tylko taką obrotową głowicę z całym alfabetem. Niemiecki wynalazek. Nikt inny by tego nie wymyślił. I miała elektryczny napęd!
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Czw cze 05, 2014 22:09 Re: "I tak człowiek trafił na kota" III

Villentretenmerth pisze:Wstyd powiedzieć, ja takie prace pisałem, ale ręcznie. :wink: Nie mówcie nikomu, bo w zachodzie życia trafię do tiurmy i co z kotami?
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Aha! Kiedyś miałem zbliżenie z nadzwyczajną maszyną. Nie miała dźwigni z czcionkami tylko taką obrotową głowicę z całym alfabetem. Niemiecki wynalazek. Nikt inny by tego nie wymyślił. I miała elektryczny napęd!


Na takiej tez pisalam jak pracowalam w PHZ"Balltona" - tylko zapomnialam jak sie takie cus nazywalo - a w piwnicy stoi do dzis elektryczna walizkowa :lol: nawet psu na bude sie nie zda :wink:
Ronda 25.04.2014[*]
Cindy 21.08.2018[*]
Kota nie powinno sie kupowac, bo kot to przyjaciel.
Przyjaciol sie nie kupuje.
Bleise Pascal




Obrazek.

_________________
Obrazek.

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4798
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw cze 05, 2014 23:48 Re: "I tak człowiek trafił na kota" III

Ile to wspólnych rzeczy można wynaleźć. Szkoda, że wszystko już o dupę potłuc. To był chyba "Rheinmetall"
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Pt cze 06, 2014 6:33 Re: "I tak człowiek trafił na kota" III

Pamiętam takie maszyny. Nie pisałam na nich, bo były rzadkością, miały długie wałki i przysługiwały ksiegowym. To nie musiał być dokładnie ten sam model ale pokrewny, bo też z głowicą.
Masz rację Smoku - wiele rzeczy, które jeszcze na początku lat 90 uznano by za cenną umiejętność, dziś można o kant potłuc. Powoli wypadamy już z obiegu, ale policz sobie - to było wtedy, kiedy rodzili się ci, którzy nas teraz eliminują. Nie wszyscy mają predyspozycje do zakładanie firm, przekwalifikowań po 40 i tym podobnych. Ci z nas, którzy to potrafili, po prostu to zrobili. Ztrsztą nie widzę powodu, dla którego skończywszy studia i pracując w wyuczonym zawodzie, mam się czuć gorsza? Bo nie mam porsche'a? :mrgreen:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Nie cze 08, 2014 10:23 Re: "I tak człowiek trafił na kota" III

Nie da się żyć w tym domu. Przed chwilą Bercik upolował muchę, zieloną, "gówniarkę", była chyba większa niż ludzkie oko. Zeżarł i przyszedł się przymilić. Ohydny kot. Sięgam po przyniesioną świeżutką pizzę a w pudełku siedzi Maruda i wyżera krewetki. Zakradł się ukradkiem. Nie wiem co wymyśli Odik, już się boję. :strach: Ładny dzień.
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości