Mopik ['] Kropek i Kicia [End of story]

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto wrz 24, 2013 17:55 Re: Opowieści Mopika

Niby do czego? DO suchego zarcia, ktore mloci jak kombajn? :)

Ale mam nadzieje, ze jeszcze siurnie, albo ze po prostu dzis ma taki "niepijny" dzien. Bo juz odwyklem od tego, ze siura raz dziennie i to niewiele.
Bo ze nie sika do kuwety, to juz prawie ze norma.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4869
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto wrz 24, 2013 17:56 Re: Opowieści Mopika

No, niby suche też można namaczać :mrgreen:
Ostatnio przyjmował sporo wody, może tylko mu się przytrafił taki dzień.
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

Post » Wto wrz 24, 2013 19:44 Re: Opowieści Mopika

No, byl wieczorny siurek, choc nie umywa sie do tych, ktore robil pare dni wczesniej - oba dzisiejsze w sumie to taki jeden uczciwy siur sprzed tygodnia. Ale lepiej, ze sika niz gdyby mial w ogole nie sikac. Tym niemniej wody dzisiaj wypil bardzo symboliczna ilosc, chyba ze z fontanny podpil, a watpie (sadzac z efektow kuwetowych). Nic to, moze jutro bedzie lepiej.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4869
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro wrz 25, 2013 18:27 Re: Opowieści Mopika

Kiepsko :-( biedny Mopik...
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Śro wrz 25, 2013 18:40 Re: Opowieści Mopika

Dzis to samo - jeden przyzwoity siurek do kuwety i - co dziwne - znow nieduzy sik pozakuwetowy, dzis wlazl na kosz ze smieciami w lazience i nasikal na niego. Ewidentnie cos chce nam przekazac, ze mu nie pasuje, ale co? Ze nie siedzimy z nim w domu, bo sie nam urlopy skonczyly (ten siurek ewidentnie pod nasza nieobecnosc).

Tabletke wyplul dzisiaj 3x, za czwartym razem zaczal juz poplakiwac i wcale mu sie nie dziwie, ale w koncu jakos poszlo.

Spirulina wczoraj nie byla "bleee". Byla "fujjjjjjjjjjjj!" + ostentacyjne zagrzebywanie.

W sumie i tak sika wiecej niz kiedys, ale jednak co 2-3 solidne siurki, to nie jeden spory.

Co gorsza jakby zaczal sie drapac alergicznie po lebku, a przeciez caly czas jest na sterydach, ktore powinny te objawy znosic. Nie wiem, moze to wina kurczaka w mokrej karmie? Albo glutenu (i kurczaka) w suchej, bo zjada tego RC urynaryjnego, bo na ZiwiPeaki i inne hipoalergiczne sie wypina.

Ech... same pytania...
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4869
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw wrz 26, 2013 7:57 Re: Opowieści Mopika

Może jednak warto skorzystać z pomocy behawiorysty? Koszt nie rzuca na kolana, a jednak szybciej byś może doszedł, co Mopikowi leży na duszy jakby ktoś doświadczony w takich zgadywankach Ci pomógł. Tylko weź takiego, który przychodzi do domu, bo z opowieści to sobie można, a jak ktoś jest doświadczony i dobry w swoim fachu, to już na pierwszy rzut oka wiele zauważy.
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Czw wrz 26, 2013 13:59 Re: Opowieści Mopika

No nic, wczoraj byl jeszcze jeden siur i to spory - do tego w kuwecie (10% - reszta poza, on tak czasem ma, ze sika jakby znaczyl teren). A dzisiaj rano kolejny przyzwoity sik, wiec chyba - odpukac - sytuacja wraca do normy.

EDIT: i zdaje sie wlasnie jest drugi sik - tez dosc przecietny, no ale zawsze to dwa dziennie.

Fotrain zignorowany. ale tez nie bylo reakcji "ffffuuuu..." wiec pewnie dodane do karmy bedzie wybaczone. Kupilem tez spiruline w tabletkach...
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4869
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt wrz 27, 2013 17:35 Re: Opowieści Mopika

Dzisiaj juz dwa niezle calkiem siurki kuwetowe. A do tego zauwazylem, ze futerko Mopika jest naprawde ladne - zniknal lupiez, jest lsniace i nieprzesuszone. To chyba efekt spiruliny, bo zoltka nie je prawie wcale, a olej lososiowy wzbudza u niego wrecz odraze, wiec doslownie dodaje krople do mokrej karmy, bo inaczej foch. Czesze go codziennie i teraz wyczesuje tak gora 1/4 tego, co przed podawaniem spiruliny - teraz tyle tego, ze akurat zrobie kulke pomiedzy dwoma palcami, a wczesniej byl to codzienny solidny kłłąb. Mokre wcina, apetyt dopisuje, humor zreszta tez.
Ostatnio edytowano Pt wrz 27, 2013 17:42 przez Lifter, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4869
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt wrz 27, 2013 17:38 Re: Opowieści Mopika

A jak ze spiruliną? Podawałeś już tę w tabletkach? Bo jestem ciekawa, jak Gangsterowi podchodzi :D
I oby tak trzymał z sikaniem :ok:
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

Post » Pt wrz 27, 2013 17:46 Re: Opowieści Mopika

On te w tabletkach bardzo lubi, chrupie jak dziecko cukierka, a jak akurat nie lubi to wrzucam do suchej karmy i pewnie nawet nie zauwazy, kiedy zje. :P Gorzej z mokra (tzn. sproszkowana, ktora mu podaje z dodatkiem wody), bo jednego dnia "mniam!", drugiego "no niech bedzie..." a trzeciego "coz to za swinstwo?!" i ostentacyjne zagrzebywanie. Przy czym kolejnosc jest losowa i nigdy nie wiadomo co dzis wypadnie. Od dwoch dni obowiazuje "fuj!!!". Do tego jak za duzo wody, to zle, a jak za malo to kot sie tym krztusi i zniecheca. Powinna byc taka brejka, nie za rzadka i nie za gesta.

Coz, tabletki juz jada.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4869
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt wrz 27, 2013 17:53 Re: Opowieści Mopika

Przynajmniej te tabletki zjada w takim razie ;) ach, my tak mamy z mokrą karmą teraz. W przeważającej części zjada od razu bez marudzenia, ale nagle "Co to, znowu kurczak? Ja dzisiaj chciałam o smaku królika i ma tak być, bo zrobię strajk głodowy!"... I też zagrzebuje.
Jakbym kiedyś spotkała jakiegoś dżina z lampą, to na pewno poproszę o dar zrozumienia, o co kotu chodzi :D
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

Post » Pt wrz 27, 2013 18:21 Re: Opowieści Mopika

A Wy zawsze macie na coś tam ochotę? Cwaniaki - otworzą lodówkę i wezmą, na co mają ochotę; a kotuś znudzony czeka cały dzień, myśli co dobrego podadzą, a tu nie trafiają... no i jak im teraz wytłumaczyć, co się chce?

Postawcie się na miejscu kota :P
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Pt wrz 27, 2013 18:24 Re: Opowieści Mopika

To teraz pytanie, jak trafić w to, na co kot ma ochotę :D ale ja już nie mogę narzekać, marudzenie zdarza się jej raz na kilka dni, staram się zmieniać smaki karmy, żeby jej nie zbrzydło.
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

Post » Pt wrz 27, 2013 18:26 Re: Opowieści Mopika

Jak to jak? Zapytać :mrgreen: jak Magnolcia jadła jeszcze mokre, to wyciągałam kilka opakowań i ona sobie wybierała :D albo czuć coś przez opakowania, albo już kojarzyła po wyglądzie, co jest co. Teraz nie pytam - ma codziennie trzy różne mięsa (wołowina, kaczka, indyk i czasami jeszcze królik) - i to jej pasuje: jedno zje "miau miau miau", drugie "no miau", ale je.
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Pt wrz 27, 2013 18:27 Re: Opowieści Mopika

W swoim czasie, dawno temu, jak moja kotka zginela na 2 dni, to po powrocie - kolega znalazl - pamietam do dzisja, ze zmlocila solidna miseczke krupniku (no co ja poradze, mialem 10 lat i byl PRL, co mialem dac glodnemu kotu?) nie pogardziwszy nawet gotowana marchewka, ktora gryzla jak krolik. Jak odkurzacz wciagala wszystko, byle tylko w brzuszku zapanowala bloga sytosc.

A teraz ' ę-ą", co - kroliczek z truflami - ZNOOOWU?! Pfuj! :) Bezdomniaki jakos kita nie kreca, ze codziennie to samo. :)
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4869
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 57 gości