Gosia i Misia w nowym domu. Misia [*]

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt mar 29, 2013 22:00 Re: *Gosia i Misia. Straciły dom ale zyskały nowe życie :)*

Obrazek
ObrazekObrazekObrazek

phantasmagori

 
Posty: 10171
Od: Czw sty 08, 2009 21:22
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie mar 31, 2013 19:01 Re: *Gosia i Misia. Straciły dom ale zyskały nowe życie :)*

Życzymy wszystkim błogosławionych, zdrowych i spokojnych Świąt Wielkanocnych. Radości i słoneczka w sercu, niezależnie od pogody :D . Dziękujemy za Wasze życzenia :1luvu:

filemonka2013

 
Posty: 117
Od: Nie sty 13, 2013 11:48

Post » Nie kwi 07, 2013 12:35 Re: *Gosia i Misia. Straciły dom ale zyskały nowe życie :)*

Witamy znów! I pochwalimy się jak czasem ładnie się integrujemy

Obrazek

Nie jest to codzienność, ale zdarza się :D
Wyjechałam na kilka dni, koty oczywiście zaopiekowane. A po moim powrocie powitały mnie 3 stęsknione, czyściutkie, wylizane koteczki, bo nie wychodziły na dwór. No to dziś były liczne spacerki. I Gosia dała się głaskać, i głaskać, i chodziła za mną patrząc co ja robię. DAŁA SIĘ WZIĄĆ NA RĘCE I POŁOŻYĆ NA BARKU I BYŁO JEJ DOBRZE :piwa:
Jaki stąd wniosek? Muszę częściej wyjeżdżać :ryk:

filemonka2013

 
Posty: 117
Od: Nie sty 13, 2013 11:48

Post » Nie kwi 07, 2013 12:38 Re: *Gosia i Misia. Straciły dom ale zyskały nowe życie :)*

No już się martwiłam tą ciszą na wątku :wink: Cieszę się, że koteczki tak Cię przywitały! Nigdy bym nie podejrzewała, że Gosia da się wziąć na ręce 8O Zatem zrobiła takie ogromne postępy u Ciebie! Gratulacje :ok: :mrgreen:

joszko89

 
Posty: 3823
Od: Nie paź 09, 2011 14:13
Lokalizacja: Opole

Post » Pon kwi 08, 2013 7:52 Re: *Gosia i Misia. Straciły dom ale zyskały nowe życie :)*

joszko89 pisze:No już się martwiłam tą ciszą na wątku :wink: Cieszę się, że koteczki tak Cię przywitały! Nigdy bym nie podejrzewała, że Gosia da się wziąć na ręce 8O Zatem zrobiła takie ogromne postępy u Ciebie! Gratulacje :ok: :mrgreen:

Kotka wie że Dużej można zaufać :D
Podczytuję wątek i cieszę się ze zmian w zachowaniu kotek.
:ok:
Obrazek, Obrazek
-----------------------------------------------------------------------------------
Gdybym w sercu miasta konał w środku dnia. Co byś dla mnie zrobił? Co dla Ciebie Ja?

Iza_

 
Posty: 2340
Od: Sob paź 22, 2011 8:45
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie kwi 14, 2013 17:29 Re: *Gosia i Misia. Straciły dom ale zyskały nowe życie :)*

Witamy! Proszę zobaczyć jaki apetyt odzyskują kotki gdy wracam do domu :D

Moje stadko je kolację Obrazek

A tak powitała mnie dziś Misia Obrazek
Normalnie KOT STRÓŻ :mrgreen:

Koty widać, że tęsknią gdy nie ma mnie w domu. Potem Gosia łazi za mną i ociera mi się o nogi (gdzie te czasy jak siedziała za pralką). Misia "władowała" się dziś NA MNIE gdy chciałam odbyć popołudniową drzemkę. Leżała mi na ramieniu mrucząc do ucha :kotek:
Ciągle najmniej zadowolona jest Filemoncia, ale jakoś to przeżyje. W taką piękną pogodę sporo czasu wszystkie spędzają na dworze. Nawet byłam zaskoczona, bo Misia na 1 noc została poza domem (ale rano już karnie stała pod drzwiami). A dziś zrobiła to samo Gosia. Do tego, że Filcia poluje nocą musiałam się przyzwyczaić. Ciągle obiecuję sobie, że napiszę coś o Filemonci, ale ....
Pozdrawiamy wszystkich czytających :1luvu:

filemonka2013

 
Posty: 117
Od: Nie sty 13, 2013 11:48

Post » Nie kwi 14, 2013 22:47 Re: *Gosia i Misia. Straciły dom ale zyskały nowe życie :)*

Wiedzą dziewczyny że są w swoim domu, czują się bezpiecznie i pokochały Cię :ok:
Dobra robota Krysiu :ok: :1luvu:
ObrazekObrazekObrazek

phantasmagori

 
Posty: 10171
Od: Czw sty 08, 2009 21:22
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro kwi 17, 2013 16:57 Re: *Gosia i Misia. Straciły dom ale zyskały nowe życie :)*

A Gosia to się teraz mną opiekuje. Przyniosła mi żywego, dużego, tłustego myszona 8O . Przyniosła do pokoju. Dobrze, ze zobaczyłam po chwili. Filcia tez przynosi, ale wtedy miauczy tak szczególnie, przez zęby :? . A Gosia po prostu wniosła i już. Ale była akcja :roll: :roll: :roll: Koty przepędziłam, mysz złapałam i wypuściłam. No dzielna jestem dziewczynka i już :ryk:

filemonka2013

 
Posty: 117
Od: Nie sty 13, 2013 11:48

Post » Śro kwi 17, 2013 17:57 Re: *Gosia i Misia. Straciły dom ale zyskały nowe życie :)*

Dostarczanie Dużej pożywienia, to taki wyraz kociej miłości :ok:
No ale pewnie o tym wiesz :wink:
W zasadzie powinnaś podziękować :ryk:
ObrazekObrazekObrazek

phantasmagori

 
Posty: 10171
Od: Czw sty 08, 2009 21:22
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob kwi 20, 2013 17:40 Re: *Gosia i Misia. Straciły dom ale zyskały nowe życie :)*

Wiosna u nas w pełni. Jak słoneczko to koty plażują. Nawet na noc nie chcą wracać do domu. Ale jak deszczowo to całe towarzystwo przesiaduje w chałupie. I jak się już powygłupia to potem śpiiiii.
Misia otwiera sobie nawet ciężkie drzwi wejściowe. Muszę zamykać na klucz. Ona najmniej lubi wychodzenie na zewnątrz, szybko wraca.
Za to Gosia uwielbia być poza domem. Gosia ma taką krępą budowę. Nie potrafi wskoczyć na słup w płocie (a chciałaby), chociaż w domu wskakuje na różne rzeczy. Biegnąc po schodach zalicza każdy schodek dwoma łapami. Misia i Filcia mają chyba dłuższe łapy, bo stawiają każdą łapkę na innym schodku. Czy koty różnią się tak bardzo swoją budową? Nigdy się nad tym nie zastanawiałam. Wychodzi na to, że Gosia jako kot nie umie (chyba) chodzić po płocie.

filemonka2013

 
Posty: 117
Od: Nie sty 13, 2013 11:48

Post » Sob kwi 20, 2013 20:42 Re: *Gosia i Misia. Straciły dom ale zyskały nowe życie :)*

Witajcie Dziewczyny :D
Krysiu to wszystko zależy od kota - moje koty wychodzące też się bardzo różnią od siebie takimi umiejętnościami jak chodzenie po płocie. Jednym to wychodzi raz lepiej raz gorzej, Rubci to zawsze super wychodzi. Oli z kolei raz potrafi wskoczyć raz znów nie i łazi jak ta sierotka. No różnie to bywa :roll: Cieszę się niezmiernie, że Gosia i Miśka się tak zadomowiły i wracają chętnie do domu :ok: :mrgreen:

joszko89

 
Posty: 3823
Od: Nie paź 09, 2011 14:13
Lokalizacja: Opole

Post » Nie kwi 21, 2013 8:35 Re: *Gosia i Misia. Straciły dom ale zyskały nowe życie :)*

Witajcie w niedzielny poranek!
Dziś obudziłam się z Filemoncią u boku, Misią w zasięgu ręki i Gosią w zasięgu wzroku na dywaniku :kotek: .
Filcia w nocy spacerowała na dworze, a Misia i Gosia chciały do niej o godz. 3.00 dołączyć więc wypuściłam,
O 6.00 całe towarzystwo czekało pod drzwiami, a po wejściu do domu zaczęło domagać się śniadania.
Zjadły i przyszły mi towarzyszyć :D
Więc dzień zapowiada się i słoneczny i wesoły.
Dzięki joszko89 za podzielenie się uwagami. Nie miałam dotąd okazji do podglądania życia trzyosobowego stada.
Pozdrawiamy wszystkich wiosennie :1luvu:

filemonka2013

 
Posty: 117
Od: Nie sty 13, 2013 11:48

Post » Nie kwi 21, 2013 15:28 Re: *Gosia i Misia. Straciły dom ale zyskały nowe życie :)*

Racja Krysiu, dziś piękny słoneczny dzień, a moje kociaste wylegują się w domu po męczącej nocy na dworze. Też jadły o 6 śniadanko, ale nie poszły mi dalej towarzyszyć do łóżka. U mnie czwórka kotów wychodzi na dwór i każde z nich ma swoje zwyczaje i jakby to określić - swój teren. Także jeszcze też poznasz zwyczaje dziewczyn i ich tereny. Udanego dnia życzę w doborowym, kocim towarzystwie :ok:

joszko89

 
Posty: 3823
Od: Nie paź 09, 2011 14:13
Lokalizacja: Opole

Post » Śro maja 01, 2013 8:07 Re: *Gosia i Misia. Straciły dom ale zyskały nowe życie :)*

uff, zaczynam urlop, nareszcie....
ostatnio sporo było wyjazdów więc i czasu mało na pisanie. Ale poprawię się!
Wczoraj po powrocie po 4 dniach zastałam drzwi do 2 pokoi otwarte - Misia to potrafi, i rajstopy poroznoszone na schodach - to też ulubiona rozrywka Misi. No muszę wziąć się za wychowanie tego kociaka, bo rośnie nam chuligan. Za to Gosia coraz bardziej przytulasta i wiecie co.... ona też potrafi mruczeć!
A teraz siedzimy sobie w łóżeczku, Filcia na kolanach, Misia trochę dalej (bo Filcia nie odda swej Pani, oj nie odda), a Gosia tradycyjnie na dywaniku. Może czasem dobrze, że w świąteczny dzień pada deszcz?????

filemonka2013

 
Posty: 117
Od: Nie sty 13, 2013 11:48

Post » Pt maja 10, 2013 14:24 Re: *Gosia i Misia. Straciły dom ale zyskały nowe życie :)*

A my się nawet już troszkę przyjaźnimy, zwłaszcza przy jedzeniu
Obrazek
I jeden raz zszokowałyśmy (Misia i Filcia) naszą Panią, bo tak się położyłyśmy
Obrazek
a potem nawet dotknęłyśmy się łapkami
Obrazek
Na początku nie wierzyłam, że jakoś między kotkami się ułoży (chociaż miałam taką nadzieję), a teraz cieszą mnie takie postępy. Oczywiście stale są syki i warczenie ze strony Filci, ale też potrafi już nie ustąpić. zwłaszcza nie ustąpić miejsca obok mnie :mrgreen:
Misia wskakuje mi na kolana jak tylko usiądę, a Gosia kręci się przy nogach jak tylko zaczynam chodzić. Filcia ładuje się na mnie jak tylko się położę. RATUNKU! Może ktoś mnie uwolni od 3 namolnych kotecek :ryk:
No takie są skutki przebywania w domu na urlopie - Pańcia dostępna 24h na dobę :piwa:

filemonka2013

 
Posty: 117
Od: Nie sty 13, 2013 11:48

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości