ALE CIACHO! Ptyś ma Balbinkę i STAŁY DOMEK - WROCEK :))))

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Sob lis 19, 2011 7:35 Re: ALE CIACHO! Ptyś ma Balbinkę a Balbinka Ptysia po DS :))))

hopsamy rankiem :1luvu:
PLUTO - pies :) rasy bratnia dusza - już w DS !!!!
Obrazek

animalon

 
Posty: 1642
Od: Sob lis 27, 2010 8:48
Lokalizacja: zachodniopomorskie ... i reszta świata

Post » Sob lis 19, 2011 7:48 Re: ALE CIACHO! Ptyś ma Balbinkę a Balbinka Ptysia po DS :))))

.... a tak wczoraj ciasteczka zasypiały :1luvu:

ObrazekObrazek
PLUTO - pies :) rasy bratnia dusza - już w DS !!!!
Obrazek

animalon

 
Posty: 1642
Od: Sob lis 27, 2010 8:48
Lokalizacja: zachodniopomorskie ... i reszta świata

Post » Sob lis 19, 2011 8:06 Re: ALE CIACHO! Ptyś ma Balbinkę a Balbinka Ptysia po DS :))))

animalon pisze:.... a tak wczoraj ciasteczka zasypiały :1luvu:

ObrazekObrazek

Kocham cudne, słodkie ciasteczka :1luvu: :1luvu: :1luvu:

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Sob lis 19, 2011 10:34 Re: ALE CIACHO! Ptyś ma Balbinkę a Balbinka Ptysia po DS :))))

no to dalej kibicujemy maluchom :ok: Kiedyś dawno temu miałam możliwość,obserwować rozwój maluchów od momentu kiedy uczyłam je jeść.Z sąsiadką dokarmiałyśmy kotkę,która do nas przybłąkała się,sąsiadka chciała ją zabrać do domu.Okazało się,że kotka była półdzika i nie dała się złapać.Regularnie za meldowała się przy miskach i jedzonku,które jej wystawiałyśmy.Ja pewnego dnia mówię do sąsiadki,że nasza czarnulka coś za bardzo okrąglutka i chyba będzie miała maluszki.Pewnego dnia zastałyśmy pełne miseczki,to niepodobne do naszej czarnulki.Sąsiadka obiecała sprawdzić i dać mi znać.Okazało się,że nasza czarnulka zginęła pod kołami samochodu.Mnie nie dawało spokoju to,że była okrągła za jakiś czas boczków nie miała już takich wypukłych i później nie ruszone jedzonko.Jak nic musiała urodzić.Przeszukałyśmy komórkę i na starym kożuchu jej męża znalazłyśmy trzy kociaki z półotwartymi ślepkami.Zabrałam maluchy do siebie,bo miałam lepsze możliwości i więcej czasu,mama też pomagała-pracowała zawsze popołudniu.Kluchy małe wykarmiłam na niemowlęcym mleku(wtedy jeszcze na kartki).Jednego marmurka moja koleżanka sobie zaklepała,drugi został u mnie(sąsiad gołębiarz zabił mi go,choć do tego nie przyznał się :evil: nie mogłam pogodzić się ze śmiercią Komandosa).Komandos był moim wychuchanym kotkiem.Trzeci kocurek wiódł spokojny żywot u mojej rodziny i odszedł ze starości,miał 17 lat.Kiedyś u nas zawsze było pełno zwierząt,zwłaszcza kotów.Ktoś na bezustannie podrzucał i trzeba było szukać domów :evil: drażni mnie tak nieodpowiedzialność ludzka.

rudy kociak

 
Posty: 2665
Od: Śro paź 19, 2011 18:21

Post » Sob lis 19, 2011 10:55 Re: ALE CIACHO! Ptyś ma Balbinkę a Balbinka Ptysia po DS :))))

Jak patrzę na te zdjęcia nie mogę sobie wyobrazić, że można by je było rozdzielić :( Chyba by się zapłakały za sobą z tęsknoty.

A jeśli sobie tak wspominamy, to Wam opowiem, jak to zupełnie obca i nie widywana kotka przywędrowała pod klatkę koleżanki akurat w momencie, kiedy ta wracała do domu. Kotka była bardzo okrąglutka i pokładała się, jakby miała rodzić. Wsadziła natychmiast koteczke w auto, przyjechała, razem pojechałyśmy do jej siostry, która miała ulokować ją na tymczasie. Dojechałyśmy, na strasznie szybko organizacja : pudełeczko, zmontowana klatka, miseczki. Koteczka zaraz po ułożeniu jej w kartoniku urodziła pierwszego maluszka, potem drugiego i trzeciego. Wyglądało to, jakby czekała aż dokonamy wszystkich niezbędnych czynności, żeby móc spokojnie powić maluszki. Cała akcja trwała nie więcej niż 20 minut od znalezienia. I tak mamy teraz trzy maluszki na wydaniu :mrgreen: Sa już duże i strasznie kochane, o urodzie nie wspominając.
Nie chcę nawet myśleć, co by było, gdyby kotka z koleżanką nie spotkały się przy tej klatce . Wystarczyło 5 sekund nie zgrania się w czasie, a o kotkach nikt by nawet nie wiedział.

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Sob lis 19, 2011 12:33 Re: ALE CIACHO! Ptyś ma Balbinkę a Balbinka Ptysia po DS :))))

co do rozdzielania maluchow- w tym wieku kot inaczej przezywa rozlake z rodzenstwem. Teskni, owszem, ale szybciej sie zaaklimatyzuje w nowym domu nawet bez siostry/brata. Trudniej jest starszym kotom.
jakies 3 lata temu kiedy zaczynalam swoja miauowa przygode, kiedy dopiero raczkowalam na tym forum i poznawalam miauowiczow, na pierwszej w naszym miescie wystawie/akcji adopcyjnej poznalam bardzo zzyta ze soba parke. Koty obce dla siebie, zadnego pokrewienstwa, a wiez jaka ich laczyla byla nierozerwalna. ZADNA sila nie byla w stanie ich rozdzielic... Tryni to kicia mloda byla, kilkuletnia, kolezanka znalazla ja w jednym z miejsc gdzie dokarmia bezdomniaczki. Kotunia pewnego dnia wziela sprawe w swoje lapki, postawila wszystko na jedna karte i poszla za kolezanka az do jej domu. Zostala tam na tymczasie. Juz nie pamietam, ktory kot byl pierwszy... mniejsza o to.
Tryni byla taka klasyczna kocia indywidualistka, owszem, miziac sie lubila, ale tylko wtedy kiedy ona miala ochote na to. Piekna trikolorka :1luvu: Byl jednak maly problem... RASISTKA!!! :ryk: :ryk: Ona niecierpiala czarnych kotow, wszystkie inne w miare tolerowala, ale czarne tlukla :ryk: Tylko i wylacznie czarne!
ZA to bardzo zaprzyjaznila sie z jednookim krowkiem Milusiem (*) :placz: niesaowitym miziakiem, przylepa, niezwykle spokojnym, cierpliwym, mlodym, kilkumiesiecznym koteczkiem. Milus odwzajemnial jej milosc, byli jak matka z synem, zawsze razem :1luvu: Mieli isc razem do adopcji, nie bylo mowy o rozdzieleniu ich, nie potrafili zyc bez siebie :1luvu: A wiecie sami, jak nieraz ciezko wydac dwupak... :roll: Kiedy pod koniec grudnia Mili nagle poczul sie bardzo zle, Tryni posmutniala... Pamietam jak dzis... To byl 1 stycznia, wieczor... Poszlam odwiedzic Tryni i inne kotki w DT. Mili byl slabiutenki, tylko do kuwety jeszcze resztkami sil szedl. Unikal ludzi, kontaktu z nimi... Powoli od nas odchodzil. Tryni siedziala tuz obok jego transporterka, zeby czul jej obecnosc, wspierala go. Kocio nikl w oczach... Kolezanka postanowila podac mu kolejna kroplowke, mialam jej pomoc. Usiadlam na krzesle pod kroplowka, trzymalam Milusia na kolanach, ale kroplowka sie nie wchlaniala, wszystko wyciekalo na zewnatrz... Tryni siedziala na tapczanie w glebi pokoju... Pamietam do dzis jak na nas spojrzala... Jakby z wyrzutem: "Co wy robicie mojemu synkowi! Ratujcie go, blagam, pomozcie mu, ratujcie Milusia, nie pozwolcie mu umrzec!". Nigdy wczesniej ani pozniej nie widzialam takiego spojrzenia u kota... Wtedy zrozumialam, ze nie uda sie, ze jestesmy bez szans, ale jeszcze resztki nadziei byly, moze sie ludzilysmy, ale MUSIALYSMY sprobvowac, Mili mial dopiero ok.7-8 miesiecy!!!! :placz:
Na drugi dzien bylo gorzej, stan Milusia bardzo sie pogorsazyl, byl krytyczny, mozna powiedziec ze w agonii. Kolezanka zadzwonila do weterynarza, powiedziala, ze Mili ma kryzys, nie podnosi nawet glowki :placz: Wetka nie mogla w tej chwili przyjechac, miala byc za ok. pol godziny, chciala podac jakis zastrzyk, bardzo drogi, na kreske nawet, wszystko po to, by ratowac kota!
...pare minut pozniej kolezanka zadzwonila znow...
...tym razem powiadomic, ze Milus wlasnie odszedl za TM na jej rekach... :placz:
Zabral nam go FIP. :evil:
Tryni po jego smierci przez dluzszy czas nie pozwalala sie nikomu do siebie nawet zblizyc, byla lagodna koteczka, ale po odejsciu Milusia drapala, gryzla, stala sie zlosliwa bardzo. Kolezance WOGOLE nie pozwalala sie zblizyc do siebie a co dopiero dotknac! Do mnie tez miala bardzo duzy dystans, kiedy patrzyla na mnie widzialam w jej oczach smutek i przeogromna tesknote za Milusiem. :cry:
Musial mibnac jakis czas, pare tygodni, miesiecy, zeby kicia pozbierala sie po tym zalamaniu. Teraz ma swoja ludzka rodzine w DS, jest szczesliwa, znow jest dawna Tryni :)

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Sob lis 19, 2011 12:34 Re: ALE CIACHO! Ptyś ma Balbinkę a Balbinka Ptysia po DS :))))

Ale kotki miały szczęście, że na was trafiły.... Jest wiele osób, które po prostu przeszłoby obok nie zwracając żadnej uwagi na "kocie potrzeby".... ot ! jest kot i niech sobie radzi . Żyje kot - to fajnie, nie zyje - trudno :| Musi sam sobie dać radę .... Ale wiem też,że wiele osób koryguje swój sposób myślenia i zaczynają przez serce patrzyć na footra-różnej maści. Uczą się pomagać i nie być obojętnym na ich los .... Forum pokazuje, że kocia tragedia nie musi oznaczać śmierci i to co niemożliwe i nieprawdopodobne staje się realne i "normalne" i nie jest fanatyzmem ..... :1luvu:
Kogo mogę to zapraszam na forum i niekoniecznie to są kociarze.....Oczy im się otwieraja za zdziwienia i reszta też im opada :ryk: :ryk:
PLUTO - pies :) rasy bratnia dusza - już w DS !!!!
Obrazek

animalon

 
Posty: 1642
Od: Sob lis 27, 2010 8:48
Lokalizacja: zachodniopomorskie ... i reszta świata

Post » Sob lis 19, 2011 12:44 Re: ALE CIACHO! Ptyś ma Balbinkę a Balbinka Ptysia po DS :))))

edit:
Obrazek
2 stycznia minal 3 lata odkad Milus zamieszkal za TM :placz:
Ostatnio edytowano Sob lis 19, 2011 12:48 przez Kociara82, łącznie edytowano 1 raz

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Sob lis 19, 2011 12:47 Re: ALE CIACHO! Ptyś ma Balbinkę a Balbinka Ptysia po DS :))))

Kociara82 pisze:Obrazek to jedynie udalo mi sie znalezc :)
Na zdjeciu to wlasnie Tryni :1luvu:


....Ślicznotka :1luvu: .... ale przeżyła rozłąkę - jest bardzo podobna do mojej Neli .... Jak widać czas goi rany nawet te kocie ..... Dobrze że z tego wyszła ....
PLUTO - pies :) rasy bratnia dusza - już w DS !!!!
Obrazek

animalon

 
Posty: 1642
Od: Sob lis 27, 2010 8:48
Lokalizacja: zachodniopomorskie ... i reszta świata

Post » Sob lis 19, 2011 13:46 Re: ALE CIACHO! Ptyś ma Balbinkę a Balbinka Ptysia po DS :))))

Komu Ptysia? Komu Balbinkę?

ObrazekObrazek

ObrazekObrazek
PLUTO - pies :) rasy bratnia dusza - już w DS !!!!
Obrazek

animalon

 
Posty: 1642
Od: Sob lis 27, 2010 8:48
Lokalizacja: zachodniopomorskie ... i reszta świata

Post » Sob lis 19, 2011 13:50 Re: ALE CIACHO! Ptyś ma Balbinkę a Balbinka Ptysia po DS :))))

Trini byla zawsze sliczna, taka faktycznie jakby "maznieta farba" :1luvu:
A Milus... To byl pieknotek, nawet ta zaszyta powieka po amputacji oczka nie byla w stanie go oszpecic :1luvu: A jak dumnie paradowal na smyczy i szelkach :1luvu:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Sob lis 19, 2011 13:51 Re: ALE CIACHO! Ptyś ma Balbinkę a Balbinka Ptysia po DS :))))

animalon pisze: Komu Ptysia? Komu Balbinkę?

ObrazekObrazek

ObrazekObrazek

:1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: mniaaaaaaaam, co za slodkosci, a ten jezorek to juz totalnie wymiata :1luvu:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Sob lis 19, 2011 14:09 Re: ALE CIACHO! Ptyś ma Balbinkę a Balbinka Ptysia po DS :))))

Witamy ciasteczka:1luvu: :1luvu: :1luvu:

Obrazek
Biegaj sobie za TM kochana Misieńko [*]/26.05.2005r.-11.11.2010r./
===================================
Teraz w Twoim domku mieszka Miłka:


Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Prawda, że pięknota

Dom bez kota jest jak samolot bez pilota

ula-misia

 
Posty: 17144
Od: Pon lis 01, 2010 14:34
Lokalizacja: Włocławek

Post » Sob lis 19, 2011 16:35 Re: ALE CIACHO! Ptyś ma Balbinkę a Balbinka Ptysia po DS :))))

:1luvu: witamy prawie wieczorkiem :1luvu:

ObrazekObrazek

ObrazekObrazek
PLUTO - pies :) rasy bratnia dusza - już w DS !!!!
Obrazek

animalon

 
Posty: 1642
Od: Sob lis 27, 2010 8:48
Lokalizacja: zachodniopomorskie ... i reszta świata

Post » Sob lis 19, 2011 16:45 Re: ALE CIACHO! Ptyś ma Balbinkę a Balbinka Ptysia po DS :))))

schrupie, schrupie, schruuuuupieeeee :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter i 16 gości