Kitka, Cyryl, Hestia i Alma - cz. 7; i tylko Domiś

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sty 02, 2009 12:17

Czyli przeziębienie gardła jej nie grozi ;)
Bardzo się cieszę :D


Asia mi wczoraj pisała, że Bravo jest noszony na rękach i mruczy. Mały zdrajca :D


No to wklejam ostatnie zdjęcia małego w moim domu - z niedzieli.

Bombki są fajne: ;)
Obrazek

Portrety kosmity:
Obrazek Obrazek

Kosmita zaciekawiony:
Obrazek

I znudzony:
Obrazek

CDN. w bliżej nieokreślonej przyszłości, bo nie mam czasu :twisted:
Ostatnio edytowano Pon sty 05, 2009 0:03 przez Kicorek, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek "Mój dom murem podzielony..."

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30703
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Pt sty 02, 2009 12:27

Czy muszę pisać, że moje dzieci do rana znajdują preteksty do odwiedzenia Cioci? :twisted: A ja im tłumaczę, że Bravo musi mieć czas na oswojenie, że każda wizyta gości to stres, że wystarczy mu, że musi dobrze poznać domowników, zwłaszcza przywyknąć do najmłodszej opiekunki? Cóż, pewnie i tak wytrzymamy najwyżej do jutra :lol: Bardzo zazdroszczę im posiadania tak pięknego kociaka, kociaka samego w sobie i w ogóle devonka...umieram....buuuuuuuuuuuuuuu :(

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pt sty 02, 2009 12:34

No to Ci Kicorku dziecko w świat pofrunęło :)
Wszystkiego dobrego :)

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Pt sty 02, 2009 15:27

Bravo, bądź dzielny i niech Ci się wiedzie w nowym domu :ok: :ok: :ok: :ok:
Aga, a Ty dzielna jesteś bardzo, wiesz? :)

Mam nadzieję, że Alma się kuruje i że idzie ku dobremu :ok:
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sty 02, 2009 16:51

Bravo podobno już całkiem nieźle zaaklimatyzowany :)
Iza, wygląda na to, że Asia będzie mieć ciągle gości :lol:

Troszkę dziwnie jest przy liczeniu kotostanu przed wyjściem. Ale Bonito nie wygląda na zbyt przejętego tym, że brata nie ma.


Alma niby się kuruje, chociaż wczoraj u weta miała podwyższoną tempertaturę. Dziś już nie miała gorączki, nawet ciut poniżej normy było.
Kicha, ale apetyt ma w miarę, chodzi po domu, kuwetowe sprawy ok. Jednak to wciąż nie jest ten sam kot, co zwykle :|
Jutro i w poniedziałek kolejne zastrzyki, a dalej się zobaczy.
Obrazek "Mój dom murem podzielony..."

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30703
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Pt sty 02, 2009 17:04

Dzielny Kicorek... :ok:

iskra666

 
Posty: 7699
Od: Wto sty 10, 2006 12:13
Lokalizacja: Krk-Wwa

Post » Pt sty 02, 2009 18:38

To było tak...dzwonek...przed furtką stoi w stroju biegowym mąż Asi...przybiegł do nas przez las, a że zrobiło się ciemno - wstąpił. Odwiozłam go OCZYWIŚCIE do domu, dzieci ze mną :twisted:

Bravo zadomowiony, Milenka, strażniczka kota, nie pozwalała go dotknąć, bo Bravo odpoczywa i "jest przykryty kocykiem, który pachnie jej mamusią, wies?" Myszką się pobawił, posłanko pewnie wykorzysta...generalnie świat kręci się wokół kota, czyli wszystko w porządku :lol: Bardzo urósł i...wyłysiał 8O

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pt sty 02, 2009 18:44

izaA pisze:mąż Asi...przybiegł do nas przez las, a że zrobiło się ciemno - wstąpił. Odwiozłam go OCZYWIŚCIE do domu, dzieci ze mną :twisted:
:ryk:


Bravo oddał owłosienie Bonitkowi - im bardziej łysiał, tym dłuższe futerko miał Bonito :lol:
Do dorosłości jeszcze daleko, ofutrzy się z czasem. A na razie jest ciepłym węgorzem, jak to pięknie okresliła redaf :twisted:

Bardzo się cieszę, że słodki Bravo się zadomowił i że Milenka tak go pilnuje :D
A czy mąż Asi coś mówił na temat kociaka? Bo z Asią to dziś rozmawiałam, więc wiem, co ona mówi ;)
Obrazek "Mój dom murem podzielony..."

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30703
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Pt sty 02, 2009 18:50

Nie wiem, czy mogę mówić ...przede wszystkim nie kicha 8O co dobrze rokuje...Asia spała dziś z kotem, więc wyczuwam w głosie męską konkurencję :lol: A tak na poważnie? Jest dobrze, bardzo dobrze...

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pt sty 02, 2009 18:52

boszz :oops: ja nie wyrabiam Kicorku :oops:
tempo rozwoju Twoich wątków mnie przerasta :oops:

Piękne zdjęcia Bravusia i wszystkich kociastych!
Życzę wszystkiego najlepszego w nowym domku i kciuki trzymam za Almę, niech wraca do zdrowia! 24 stycznia jestem w Warszawie 8) chętnie pomiziam :1luvu:
Milva B
Obrazek
Nasze Koty: http://www.divine-cats.eu

milva b

Avatar użytkownika
 
Posty: 5603
Od: Czw mar 30, 2006 21:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt sty 02, 2009 18:55

Iza, u mnie kichał po 15 minutach i przechodziło :)
Chodziło mi raczej o relacje męsko-kocie ;)

milva, to zapraszam na Bielany :D , tylko do tego czasu pewnie i Bonito się wyprowadzi :roll:
Chciałam Almę zabrać na wystawę, ale chyba muszę bardzo mocno się zastanowić :?
Obrazek "Mój dom murem podzielony..."

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30703
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Pt sty 02, 2009 19:01

Niektórzy mężczyźni nie mówią o uczuciach, zwłaszcza obcym babom :lol: Na moje oko wszystko układa się pozytywnie i tak jak powinno....

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pt sty 02, 2009 20:07

o rany, to juz? 8O

Kicor, jestes bardzo dzielna prababcia 8) :lol: :lol: :lol:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Pt sty 02, 2009 22:51

Kicorek pisze:milva, to zapraszam na Bielany :D , tylko do tego czasu pewnie i Bonito się wyprowadzi :roll:
Chciałam Almę zabrać na wystawę, ale chyba muszę bardzo mocno się zastanowić :?


Hmmm, ja chyba też w niedzielę zajrzę do Warszawy... :twisted:
Ale tylko wpadnę jak po ogień więc wątpię czy mi starczy czasu na odwiedziny.... :cry: a bardzo bym chciała....

Kciuki za Almę są! Ma zdrowieć 8) Może do wystawy wydobrzeje :wink:
Milva B
Obrazek
Nasze Koty: http://www.divine-cats.eu

milva b

Avatar użytkownika
 
Posty: 5603
Od: Czw mar 30, 2006 21:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt sty 02, 2009 22:58

W tę niedzielę? To bliskie Bielany, do centrum całkiem niedaleko 8)

Bonito właśnie leży u mnie na kolanach cały zadowolony, a przedtem grał ze mną w łapki na drapaku i się wygłupiał. W ogóle się nie przejął zniknięciem brata :roll:
Obrazek "Mój dom murem podzielony..."

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30703
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 13 gości