» Pon lis 03, 2008 23:49
Izabelo - najważniejsze, że Lesio został zdiagnozowany
Myślę, ze to nie żaden wyrok - nie ma niedoborów wapnia, ma zdrowe, mocne kostki, hormony tarczycowe w normie.
To czego myśmy się najbardziej obawiali, to właśnie rośnięcie organów - wszystko ustało po pierwszej rujce.
Tylko, że to dwie zupełnie inne choroby, jednak myślę, ze to co napiszę może w jakimś stopniu Cię uspokoić i dać nadzieję - moja Lukrecja mimo swojego malutkiego wzrostu jakoś jednak te organy w sobie pomieściła - jedynym problemem z tego wynikającym były zaparcia, na które w końcu przestało działać cokolwiek.
Ciesze się, ze Lesio je karmy lecznicze, bo to pomoże pracować jego jelitkom sprawniej i kiedyś, kiedyś, nawet jak zaczną się problemy z wypróżnianiem, będzie mu o wiele prościej dzięki karmom - u nas niestety Lukrecja nie jadła nic kociego - od samego początku nie tykała ani konserw ani chrupek - taki typ, tylko mięso i nabiał.
Lesio nie ma odwapnień, jego kości są mocne i silne, nie ma więc ryzyka deformacji, złamań, to bardzo optymistyczne, u nas niestety walczyliśmy z odwapnieniami i tez między innymi dlatego nasza malutka była cała powyginana i miała problemy z poruszaniem - Lesio pewnie biega i skacze, co też pobudzi jego jelitka, więc pewnie te problemy z zaparciami są bardziej odległe jeszcze!
Jestem przekonana, że na pewno te 2 lata przeciągną się o wiele dłużej - na prawdę, moja Lukrenia miała żyć tylko 2, żyła o półtora roku dłużej a miała poważne problemy z zaparciami i była mocno zdeformowana.
Ja się cieszę z tych wyników i wieści. Jestem z Wami.
Proszę uściskaj Lesia od ciotki
