Natalia z łódzkiego schroniska w swoim domku u piotra568 :-)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon cze 09, 2008 5:12

moje tez czasami zamiast gryzc suche je polykaja.
a probowales dawac jej z reki, tak z ciekawosci sprawdzic czy bedzie lapac?

mam nadzieje ze dziewczynka szybko dojdzie do siebie, ze sie ta jej niepelnosprawnosc bedzie cofac.

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon cze 09, 2008 8:33

piotr568 pisze:Słuchajcie, a zauważyłyście w schronie jak ona je? Tak bardzo potrząsając główką i tak jakby nie bardzo była w stanie złapać kęsa. Zresztą przy piciu podobnie się zachowuje. A jak je suche, to mam wrażenie że ich w ogóle nie gryzie tylko połyka. Tylko od czasu do czasu słyszę chrupanie.


Nie stałam nad nią jak jadła - dawałam kotom miseczkę mięsa i szłam dalej, do innych z jedzonkiem. Jak wracałam to widziałam wyjedzone z misek - wniosek: je czyli ok. Trudno zauważyć wszystko, za dużo kotów, za mało czasu... :(
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 09, 2008 11:02

ruru pisze:To jest okropne, że w schronie się przegapia...
za dużo... :(


Za dużo kotów, nie ma szans wszystkiego zauważyć :(

Wierzę że Natalka szybciutko wróci do formy.

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 09, 2008 14:04

Piotrze :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Pon cze 09, 2008 14:35

piotr568 pisze:Natalka wita z nowego domku :D [...]Z Colinem się na razie nie zauważają :?


Chciałabym tu napisać, że miałam okazję rozmawiać z Piotrem bardzo dużo przy innej, trudnej sprawie. Myślę, że to jedna z najbardziej odpowiedzialnych Osób, jakie udało mi się poznać w życiu. Na pewno Natalia i Colin trafili do raju.
Jestem tego pewna.

Piotrze- niech Ci Kosmos wynagrodzi Twoje wielkie serce, empatię, no i niech Cię może ktoś sklonuje...?

Uszanowanie dla Wszystkich- ale najbardziej- dla Piotra. Jestem pod wielkim wrażeniem

Monika

m_orsetti

 
Posty: 720
Od: Czw cze 01, 2006 12:51

Post » Pon cze 09, 2008 17:39

piotr568 pisze: A jak je suche, to mam wrażenie że ich w ogóle nie gryzie tylko połyka. Tylko od czasu do czasu słyszę chrupanie.

Tym to się akurat nie masz co przejmować. ;) Moja Nesca suche jedzonko prawie wyłącznie połyka. Ramzes trochę częściej gryzie, ale też zdarza mu się chrupki wciagać w całości. :lol:

aniaposz

Avatar użytkownika
 
Posty: 14557
Od: Pt maja 25, 2007 8:41
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Pon cze 09, 2008 22:17

A jakie suche dajesz? Moja Kreska też ma tendencję do łykania, zwłaszcza jak się spieszy, bo wie, że nie wolno jej wyjadac suchego z miski Jeża. Dla tego kupuję jej suche o dużych chrupkach, które po prostu musi pogryźc.
Gryzienie po pierwsze czyści zęby a poza tym po niepogryzionych chrupkach można pięknie pawia puścic.
Duże chrupki ma sanabelle, biomill i chyba royal canin (dawno tego nie kupowałam).
Agata & Kreska & Jeż
Obrazek Obrazek

agacior_ek

 
Posty: 3023
Od: Pon wrz 05, 2005 9:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 09, 2008 22:21

agacior_ek pisze: Gryzienie po pierwsze czyści zęby a poza tym po niepogryzionych chrupkach można pięknie pawia puścic.

A to się zgadza. :twisted: Ale ja nie mam wyjścia - dziewczyna musi być na RC Urinary.

aniaposz

Avatar użytkownika
 
Posty: 14557
Od: Pt maja 25, 2007 8:41
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Pon cze 09, 2008 23:45

Ja na razie mam purinę dla kotów niewychodzących, taką zwykłą, chrupki okrągłe, nie za duże, może faktycznie będę musiał poszukać większych.

Jak na razie (i tak trzymać) Natka jest wszędobylska, wszędzie jej pełno, zauważyłem że lubi przesiadywać z moją mamą wieczorami przed telewizorem. Ładnie je, bawi się piłeczką, dziś nawet prawie biegła za nią :D :D Kuwetka zapełniana prawidłowo :)

A w ogóle to jak się jej przyglądam to się zastanawiam czy to nie jest coś z kręgosłupem? W czasie chodzenia znosi ją na jedną stronę podobnie jak mnie kiedy mi dysk wyskoczy :? Najpierw jednak muszę z Colinem wybrać się do weta bo on mnie bardziej martwi.

Pozdrawiamy wszystkich trzymających kciuki i łapki :D :D
Natalka [*] 17 lipca 2008, Sokółka [*] 22 lipca 2016 , Sierżant [*] 5 grudnia 2016 , Buras [*] 14 grudnia 2018, Agrest [*] 21 października 2019, Bura [*] 15 stycznia 2020, Skarpetka [*] 11 marca 2021, Merida [*] 7 stycznia 2023, Królewna [*] 21 lutego 2023, Colin [*] 27 maja 2023, Szuma [*] 19 lutego 2024, Pusia [*] 3 października 2024, Alan [*] 17 października 2024
Oddam starsze książki szkolne i akademickie
Wypożyczalnia łapacza - klatki-łapki i bytowe itp

piotr568

 
Posty: 6952
Od: Czw sie 30, 2007 17:42

Post » Pon cze 09, 2008 23:50

Ja troszkę namaczam ciepłą wodą chrupki
Bardzo wtedy są lubiane i pogryzione jak należy :P 8)
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 10, 2008 0:01

Natalce "zrobiło się" tak z dnia na dzień, wedle słow pani karmicielki, która przywiozła kicię do schronu. być może ktoś ją kopnął, moze portąciło auto, może trutka w karmie, może... dużo tych możliwych moze. Wetka sugerowała zmiany w móżdżku.

Gdy pierwszy raz widziałam Natalkę, z trudem się poruszała o trochę. leciała na boki. Gdy doczołgała się do miski, wpadała w nią nosem, jadła, nie podnosząc pyszczka, miała wiecznie mokry i brudny nos od karmy. Kołysała się na boki. Przeważnie leżała.
Kotka zrobiła bardzo duże postępy, i mam nadzieję, że będą jeszcze większe. Że ten uraz się stopniowo cofnie.

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Wto cze 10, 2008 6:09

Sis pisze:Natalce "zrobiło się" tak z dnia na dzień, wedle słow pani karmicielki, która przywiozła kicię do schronu. być może ktoś ją kopnął, moze portąciło auto, może trutka w karmie, może... dużo tych możliwych moze. Wetka sugerowała zmiany w móżdżku.

Gdy pierwszy raz widziałam Natalkę, z trudem się poruszała o trochę. leciała na boki. Gdy doczołgała się do miski, wpadała w nią nosem, jadła, nie podnosząc pyszczka, miała wiecznie mokry i brudny nos od karmy. Kołysała się na boki. Przeważnie leżała.
Kotka zrobiła bardzo duże postępy, i mam nadzieję, że będą jeszcze większe. Że ten uraz się stopniowo cofnie.

Podpisuję sie pod tym co mówi Sis. Fizycznie kicia była w bardzo ciężkim stanie, ale zawsze była kotem optymistycznym i proludzkim. Nie wiem cyz po tak długim urazie jest szansa na jakieś spektakularne zmiany, ale sam fakt, że kotka ma swobodę ruchu i nie siedzi w klatce lub boksie jest olbrzymia korzyścią.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Wto cze 10, 2008 7:31

to ja jeszcze o tych chrupkach. Mówisz, że masz Purinę? Mój Georg właśnie Purinę zjada w całości, po czym następuje obfity paw :roll: co dziwne, inne chrupki gryzie, tylko te jedne połyka :?

i też potwierdzam to, co mówią dziewczyny: Natka nie mogła utrzymać równowagi stojąc, przewracała się, jadła na leżąco, mocząc całe pysio w misce. Więc moim zdaniem - jest lepiej, dużo lepiej :ok:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 10, 2008 9:03

Ja też moczę chrupki - na noc wsypuję do miseczek po garstce, zalewam małą ilością wody, a rano są gotowe do jedzenia. Zauważyłam, że takich namoczonych jedzą mniej, chyba szybciej się brzusio zapełnia, bo po napęcznieniu robią się oczywiście większe. To akurat zaleta przy kotach łasuchach, a Natalia chyba się do takich zalicza.
Próbowałam już różnych suchych, chyba z siedem rodzajów - od RC, przez Acanę itp. Bezapelacyjnie największym hitem jest Sanabelle Bosch - cała szóstka wcina te chrupki na wyścigi. Właśnie pochłaniają kolejny dziesięciokilowy worek :D Pewnie Natalii i Colinowi też by smakowały.
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 10, 2008 10:38

Ja tak co do maczania chrupek np. mój Gargamel absolutnie namoczonych nie zje nawet jakby był strasznie głodny i tylko one stały, ale może faktycznie Natalka dzięki temu będzie miała lepiej. Z drugiej strony dużo jest kotów, które połykają chrupki w całości. Trzeba tylko pilnować żeby zbytnio się nie przejadały. Nawet wetka (bardzo dobra) opowiadała mi o swojej kotce, która nie ma zębów a najszybciej je suche bo je (jak to powiedziała) zasysa. Niech wet obejrzy jej pyszczek, być może ma tam stan zapalny. Qua reagował tak jak miał stany zapalne tzn. takim potrząsaniem.. ale ja stany zapalne mordki widzę zawsze i wszędzie ;)

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 52 gości