ŁÓDŹ-Achilles...Znowu w domu...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sie 28, 2007 17:38 Łódź- Achilles...Znowu w domu!!!

Wróciłam z kolejnej wizyty u Lesia, znowu był,kiedy mnie usłyszał niespiesznie opuścił swoje miejsce, odszedł może na 5 metrów,odwrócił się,stanął i patrzył.Pokazałam mu jedzenie,które przyniosłam ale on po chwili odszedł,nadal niespiesznie. Myślę,że to już coś,że nie ucieka tylko odchodzi, to chyba znaczy, że juz się tak bardzo nie boi...
Ostatnio edytowano Pt sie 31, 2007 13:53 przez jola od jadzi, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

jola od jadzi

 
Posty: 136
Od: Pt sie 10, 2007 15:30

Post » Śro sie 29, 2007 8:38

jola od jadzi pisze:Wróciłam z kolejnej wizyty u Lesia, znowu był,kiedy mnie usłyszał niespiesznie opuścił swoje miejsce, odszedł może na 5 metrów,odwrócił się,stanął i patrzył.Pokazałam mu jedzenie,które przyniosłam ale on po chwili odszedł,nadal niespiesznie. Myślę,że to już coś,że nie ucieka tylko odchodzi, to chyba znaczy, że juz się tak bardzo nie boi...



pewnie, że to już sukces. Tak trzymaj i się nie denerwuj. Będzie dobrze.

Co do łapania piwnicznych, to ja nie mam żadnego doświadczenia. Jak potrzebują pomocy lekarskiej, to przywożę lekarstwo, a karmicielka podaje. Raz tylko udało nam się złapać piwniczaka, aletylko dlatego, że był słaby i sam szukał pomocy.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Śro sie 29, 2007 8:40

Lesiu przyszedł dziś rano do budek,do jedzenia, to dobry znak,coraz bardziej wierzę w to,że uda nam się go złapać! :D
Obrazek

jola od jadzi

 
Posty: 136
Od: Pt sie 10, 2007 15:30

Post » Śro sie 29, 2007 8:58

:dance: :dance2: :dance:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Śro sie 29, 2007 9:03

:ok::ok:
:ok::ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro sie 29, 2007 19:39

Rano Lesiu przybiegł już o ósmej do jedzenia ale jest bardzo czujny, niewielki ruch ręką i ucieka...Zaniosłam mu jedzenie do wraku okolo 10
około 16 poszłam sprawdzić, nie było go,jedzenie było nieruszone. Teraz przed 20 znowu przyszedł pod blok,zjadł tyle,że myślałam,że pęknie, ale jedząc cały czas się rozglądał, reagował na każdy ruch natychmiastowym czmychnięciem, po kilku chwilach wracał,żeby dokończyć jedzenie...
Cały czas myślę, czy wejdzie do klatki, automatyczną klatkę będę miała dopiero w piątek, i to najprawdopodobniej tylko na 1 dzień, bo jest gdzie indziej potrzebna.A co, jeśli się przez dzień nie złapie?A jeśli się nie złapie do 18? O tej godzinie zamykają firmę i nie można tam już wejść.Jestem strasznie zmęczona psychicznie i fizycznie tą gonitwą za kotem, martwię się do tego,że on marznie, noce są takie zimne...
Obrazek

jola od jadzi

 
Posty: 136
Od: Pt sie 10, 2007 15:30

Post » Śro sie 29, 2007 19:46

Jola, jeśli on przychodzi to sukces, najważniejsze, że wiesz gdzie jest. Ja piątek mam troszkę zakręcony. W razie czego macie jeszcze tą nieautomatyczna klatkę
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 29, 2007 19:53

Magda wiem,w razie co będziemy próbowały złapać Lesia do tej Twojej, tyle,że lepiej,żeby on nas nie widział podczas łapanki bo czujny jest niesamowicie...No i może klatka Annskr wygląda trochę inaczej,może nie będzie miał żadnych wspomnień z nią związanych? Ale przyznaję, ta ucieczka a później gonitwa za Lesiem zwyczajnie mnie przerosła,jestem bardzo zmęczona tym napięciem, zastanawianiem się, przyjdzie czy nie przyjdzie, widział go ktoś czy nie, daje sobie radę na wolności, czy gonią go inne koty...
Obrazek

jola od jadzi

 
Posty: 136
Od: Pt sie 10, 2007 15:30

Post » Czw sie 30, 2007 0:19

:cry: ...

nata od jadzi

 
Posty: 100
Od: Pon sie 13, 2007 9:54
Lokalizacja: z Łodzi

Post » Czw sie 30, 2007 0:45

nie zadreczaj sie...Wazne ,ze nie jest glodny,ma futro wiec nie zamarznie,do zimy daleko .Oj biedna Ty jestes z tym Lesiaczkiem:) Trzymam kciuki za udane polowanie na lobuza-uciekiniera .

kya

 
Posty: 6513
Od: Śro mar 14, 2007 17:09
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw sie 30, 2007 9:11

od 8 czekałyśmy na Lesia w miejscu, do którego o tej samej porze przyszedł wczoraj na śniadanko. w budach było wyłożone pachnące jedzonko, ale Lesio nie przyszedł... w samochodzie (jego noclegowni) też go nie było, choć widziałyśmy kilka włosków sierści na posłanku położonym tam wczoraj. no i jedzenia nie było, więc Lesiunio jest najedzony... mam nadzieję, że nic mu nie jest :(

nata od jadzi

 
Posty: 100
Od: Pon sie 13, 2007 9:54
Lokalizacja: z Łodzi

Post » Czw sie 30, 2007 10:05

na pewno nic mu nie jest. piątek już jutro, musi być dobrze
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Czw sie 30, 2007 10:45

Wszystkie ciepłe i pozytywne myśli na jutro.

Oby się udało.
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Czw sie 30, 2007 15:01

Ja także trzymam kciuki! :ok: :ok: :ok: :ok: I nadal twierdzę (i chyba nie tylko ja! ), że Lesio ma wspaniałą, troskliwą i prawie już wykończoną przez niego opiekunkę, której ślę dużo dobrej energii i pozdrowień!

PS. A ty, mój mały Lesiowaty łobuzie nie zadręczaj więcej swej pani tylko begusiem ładuj się do tej klatki :twisted: :D

olusiak81

 
Posty: 1114
Od: Śro sie 15, 2007 18:14
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw sie 30, 2007 15:02

olusiak81 pisze:Ja także trzymam kciuki! :ok: :ok: :ok: :ok: I nadal twierdzę (i chyba nie tylko ja! ), że Lesio ma wspaniałą, troskliwą i prawie już wykończoną przez niego opiekunkę, której ślę dużo dobrej energii i pozdrowień!

PS. A ty, mój mały Lesiowaty łobuzie nie zadręczaj więcej swej pani tylko begusiem ładuj się do tej klatki :twisted: :D




RAS RAS :D
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: jrrMarko, lucjan123 i 28 gości