Szczęśliwa ósemka i goście. Szczuruś PNN, smutny koniec roku

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto wrz 18, 2007 12:32

Jana pisze:
Dorota pisze:Poza kotami - odlotowa jest ta poducha z pierwszej strony.
Skad sie takie bierze?


Z Ikei :D


Biedne prowincjonalne koty nie maja takich mozliwosci.
Sliczna jest!
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto wrz 18, 2007 12:58

Dorota pisze:
Jana pisze:
Dorota pisze:Poza kotami - odlotowa jest ta poducha z pierwszej strony.
Skad sie takie bierze?


Z Ikei :D


Biedne prowincjonalne koty nie maja takich mozliwosci.
Sliczna jest!


Dorota, mogę Ci kupić i wysłać :)
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18769
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Wto wrz 18, 2007 13:01

ariel pisze:
Dorota pisze:
Jana pisze:
Dorota pisze:Poza kotami - odlotowa jest ta poducha z pierwszej strony.
Skad sie takie bierze?


Z Ikei :D


Biedne prowincjonalne koty nie maja takich mozliwosci.
Sliczna jest!


Dorota, mogę Ci kupić i wysłać :)


Naprawde? 8O
Ile toto kosztuje?
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto wrz 18, 2007 14:39

poduszka
http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/70099390

i nowy model, z czegoś futerkowatego
http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/90113743
http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/30113741

A wracając do głównego tematu stresowego podlewania - próbowałaś Feliwaya?
Mam dobre doświadczenia, znajmomi też.
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto wrz 18, 2007 14:40

Feliway od trzech tygodni tkwi w kontakcie, właśnie wróciłam z nowym wkładem :wink:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto wrz 18, 2007 14:53

Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto wrz 18, 2007 15:01

Dopiero tu dotarłam.

Jana pisze:A nasz Muchomorek to taaakim ślicznym koteczkiem jest:
Obrazek

Śliczny :love:
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30733
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Śro paź 03, 2007 12:55

Szczuruś jak lał, tak leje. Chyba muszę wstawić więcej kuwet, na tym może problem polegać :?

Poza tym przedwczoraj zauważyłam, że lejek dodatkowo zafundował sobie dziurę na karku :( Łysy, spory placek ze strupem pośrodku. Obstawiłam nieumiejętnie podany zastrzyk, wprawdzie kułam Szczurka już dość dawno, ale on ma tak grubą sierść, ze mogłam tej dziury nie wyczuć, zwłaszcza, że toleruje głaskanie tylko w kierunku "z włosem"...

Wybraliśmy się więc do weta. Pani wet dziurą kompletnie się nie przejęła, więc poprosiłam ją o zerknięcie na wyniki badań. Wprawdzie już dwie wetki ogladały, ale miałam przeczucie, że temat trzeba drążyć. No i faktycznie. Bo wyniki krwi nienajgorsze, mocz też niezły, ale w zestawieniu wygląda to już gorzej :roll: Poza tym przy obmacywaniu kota, kot protestował przy nerkach.

Mam zadanie bojowe - kolejne łapanie siuśków.


A Szczuruś dziś rano zalał mi poduszkę w kształcie serca. Chyba już piąty czy dziesiąty raz ją zalał. Najpierw - zrzucił na podłogę, żeby na nią nalać, grzeczny jest, na krzesła nie leje. Poduszkowe serce z każdym praniem zmniejsza się w obwodzie, za to pęcznieje... Szczuruś chyba chce, żeby to serce zrobiło się kieszonkowe :roll: :roll: :roll:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw paź 04, 2007 9:00

Szczurzasty,
oszczędź to biedne, kurczące się serce :wink: :)
I nie choruj, nie choruj, nie choruj :ok: :ok: :ok:

Kciuki za łapanie i za wynik - co by był pomyślny jednak :ok: :ok:
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 04, 2007 9:58

:ok: :ok: :ok:
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30733
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Czw paź 04, 2007 10:24

Dzisiejszej nocy Szczurek zrzucił sobie narzutę z krzesła. coby na nią nalać :? Jeśli chodzi o łapanie siuśków - same porażki :(

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto paź 09, 2007 9:04

Wczoraj Całeńka była u weta. Bidula, ona tak bardzo się boi... ale musiałam ją zabrać.

Bo w niedzielę nad ranem Całka miała kolejny atak. Taki, jak niespełna rok temu, na szczęście dużo lżejszy. Najpierw wymioty, potem bardzo szybki i płytki oddech, zrobiła pod siebie kupę i była bardzo blada. Tym razem nie zemdlała na szczęście. Dość szybko dochodziła do siebie, pilnowana przeze mnie oczywiście, więc nie pojechałam na sygnale do jakiejś rzeźni całodobowej. Wczoraj, na spokojnie, pokazałam Całkę dobrej wetce. Wychodzi na to, że moje rozumowanie było słuszne - Całka się zachłystuje. Tak po prostu. Tyle, że przy przedostatnim ataku zafundowała sobie zachłystowe zapalenie płuc :(

Wczoraj Całka miała masę zdjęć rtg, również z kontrastem. Nie stwierdzono nieprawidłowości w budowie, nie ma poszerzenia przełyku ani nic w tym guście. Powinnam jej zrobić endoskopię... Prawdopodobnie coś tam jej sie nie domyka. Wymioty wpadają nie w tę dziurkę, dochodzi do skurczu oskrzeli (szczegółów nie pamiętam), Całeńka się poddusza :( Niby nic, ale może być bardzo niebezpieczne :( Pół biedy, jeśli coś takiego zdarzy się przy mnie albo TŻecie, w razie czego kota pod pachę i do weta - gorzej, jeśli ona się mocno zachłyśnie w czasie naszej nieobecności.

A najgorsze, że właściwie nic nie można poradzić, nie ma jak leczyć.

Po porannym, niedzielnym nastraszeniu nas i siebie, Całka jest w dobrej formie.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto paź 09, 2007 10:12

Za Całeczkę i łapanie siuśków Szczurka :ok:
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18769
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Wto paź 30, 2007 16:17

Nie mam czasu dla swoich kotków, ani w domu, ani tu, na forum :(
A co robią moje (i nie moje) koty? Śpią i przysypiają :twisted:

Obrazek
Całka

Obrazek
Szczurek

Obrazek Obrazek
Super Majo Bros

Obrazek Obrazek
Muchomorek z Młodym

Obrazek Obrazek
Foka z Młodym

Obrazek
Foka (modli się o domek :roll: )

Obrazek Obrazek
Foka ze Żwirkiem

Obrazek
Morsik i Liściasta (w tle, na ścianie widać zaschnięte jadowite fluki, nie mam pomysłu jak się ich pozbyć, bo schodzą razem z farbą :? )

Obrazek
Niespodzianka z Liściastą

Obrazek Obrazek
Żwirek :lol:

A na deser zagadka:

Obrazek
Szczurek i Żwirek? A może - Żwirek i Szczurek? Kto zgadnie? :twisted: :twisted: :twisted:
Ostatnio edytowano Wto paź 30, 2007 16:48 przez Jana, łącznie edytowano 1 raz

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto paź 30, 2007 16:45

Z lewej Żwirek, z prawej Szczurek?
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 29 gości