Iwonko kochana czym Ty sie przejmujesz ? niech to nazywają jak chcą bardzo prosze moze być dla pieniedzy moze byc dla sławy moze być dla gówno mnie obchodzi czego jeszcze ........ byłam tam dzis drugi raz i pierwszy raz poleciały mi łzy z bezradności , osoby nie mają do nas zaufania bo pewna pani narobiła tam nieziemskiego bigosu ale to my sie z tym teraz bedziemy borykać i odzyskiwac zaufanie nikt inny

mam szanse i oby tak już zostało nawiązać powiedzmy jakieś niewrogie stosunki z panią kierwonik ( mam nadzieje że da mi szanse ) i wcale mnie nie dziwi ze tak reaguje , mało wiedziałąm wydawało mi sie że to schronikso jest takie złe ............ ale to nie do konca jest tak , ludzie ktorzy tam pracują sie starają , tyle moge powiedziec ale ciężko jest zdziałać wiele z tym co oni mają do dyspozycji , bolą mnie tam pewne sprawy ale nie łudzmy sie to nie jest hotel dla zwierząt tylko schronisko , staram sie jak moge by było inaczej , w nosie mam artykuły w gazetach i czy ktoś wyniesie mnie ponad wszystkich bo zrobiłam to i tamto , nie o to w tym chodzi , tam są koty ktore potrzebują pomocy

jest koteczka ktorą nosiłąm dziś ponad godzine na ręku nie umiałam włozyc spowrotem

niestety jej stan zdrowia nie pozwala na zabranie jej ze schronu ( kiedyś było inaczej ale coż czasy sie zmieniły ) , koteczka walczy jutro ma obiecaną wizyte w klinice i do wtorku powinna byc na tyle zdrowa ze bedzie ją szło zabrać .... to już naprawde wiele teraz trzeba domku tymczasowego na już , potrzebne będą napewno leki ale wierze ze damy rade , kotka jest naprawde wspaniała i tak prosiła zeby jej pomoc ..........
I jeśli ktoś uwaza że robie (robimy) to dla pieniędzy bardzo prosze mam to w nosie , Iwona Ty sie nie dołuj takimi pierdołami i bierz w garsc bo mamy wiele do zrobienia , futerka na nas liczą
Zpomniałam tu wymienić mysze_7 i sporty bo one są tam razem z Iwoną i ze mną co sobote ........... mam nadzieje ze sie nie zniechęcom takimi pierdołami
Jeszcze coś dodam , chodzi mi o Dumnego............ to piękny kocur ( widziałam , głaskałam ) , ktory do konca zycia bedzie sie zmagał z leczeniem stawów i zmianami reumatycznymi , nie widzi na jedno oko , ma naturę troszke "nieobliczalną " myśle że to z powodu bolu i przeszłosci

................. i teraz pytanie na czym to ta jego pani sie wzbogaciła ?? wzieła kota ktorego nikt nie wezmie bo trzeba go leczyc do konca jego dni , leczenie stawów nie jest tanie niestety , do tego nie widzi na jedno oczko ....
Tak ja myśle że Iwona sie wzbogaciła w kolejne kocie serce ktore sie na niej nie zawiodło i moze na nią liczyć .....