Pixie, Coco, Nitka - Bure Trio wita

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Czw lip 21, 2016 14:13 Re: Pixie, Coco, Nitka - Coco po wizycie u specjalisty

Ja też zawsze trawię jak przyjeżdżam od rodziny... taki dziwny mam wtedy stan. Trzeba przetrawić i zapomnieć, zazwyczaj trwa to 2-3 dni i potem jest jakby się nic nie stało... do następnego razu :ryk: :ryk: :ryk:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw lip 21, 2016 14:13 Re: Pixie, Coco, Nitka - Coco po wizycie u specjalisty

No pewnie tu bedzie podobnie... tylko po takich akcjach robie sie jeszcze bardziej aspoleczna.
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9844
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Czw lip 21, 2016 14:20 Re: Pixie, Coco, Nitka - Coco po wizycie u specjalisty

Ja też :ok: Też mam często myśli, że ten Bytom to jeszcze za blisko... może powinnam wynieść się nad morze, wtedy wszystko byłoby dobrze. Ale z drugiej strony dobrze wracać do Bytomia, gdzie jest teraz mój dom, moje mieszkanie z dala od rodziny, gdzie można ochłonąć, odetchnąć i odpocząć od nich. W moim mieście rodzinnym wszyscy mieszkają na jednym osiedlu. Moja mama i rodzeństwo i od m. mama i rodzeństwo. W dwóch blokach obok siebie. Teściowa mówiła, żebyśmy kupili w bloku obok mieszkanie... jak sobie pomyślę, że mogłaby tam mieszkać z nimi wszystkimi to :roll: :strach: :ryk: wywieźli by mnie do domu wariatów :ryk:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw lip 21, 2016 14:23 Re: Pixie, Coco, Nitka - Coco po wizycie u specjalisty

Oj nieee... stanowczo... ja mieszkam 9km od tescioe ponad 30 do moich a i tak jakie scysje sa wszyscy widza...
NIgdy w zyciu. Mieszlama na 1 osiedlu z tescmi. Nigdy wiecej.
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9844
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Czw lip 21, 2016 14:34 Re: Pixie, Coco, Nitka - Coco po wizycie u specjalisty

Ja mieszkam 1100km :lol:
Czasem mi smutno.
Ale może tak właśnie miało być ;)

Emee

Avatar użytkownika
 
Posty: 1291
Od: Wto mar 15, 2016 16:17

Post » Czw lip 21, 2016 14:48 Re: Pixie, Coco, Nitka - Coco po wizycie u specjalisty

ojej 1100 km OOOoo

Powiem szczerze, że mi też czasem smutno... mieszkanie z dala od rodziny ma swoje wady. Oni tam ciągle są razem, jeden do drugiego wyskoczy kilka razy na dzień, na kawę, nawet coś zjeść, na obiad i tak dalej. Ja jak nie ugotuje to nie mam, dziecka mi nikt nie popilnuje kilka razy na dzień wedle potrzeb (nie mam dziecka wprawdzie, ale to też jest tego powód) i do kotów też trudno znaleźć opiekę. Ma to swoje wady. Jak przyjeżdżam to czuje się jak zwykły gość, a oni wszyscy są u siebie.
Ostatnio wracam z płaczem, bo czuje się tam coraz bardziej obco... I często tak po prostu tęsknię za rodziną.
Ale co zrobić...
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw lip 21, 2016 15:01 Re: Pixie, Coco, Nitka - Coco po wizycie u specjalisty

Tak patrze czasami na roznych wątkach o czym rozmawiamy i naprawde o mydle i o powidle :mrgreen: o wszystkim :mrgreen:
Fajnie!
Wiecie, ja mieszkam 2 km od rodzicow swoich, nie wyobrażam sobie mieszkać nawet 15 km dalej... Marzy mi sie kupic mieszkanie dla tesciow tez 2 km od nas.
Wszystko zależy od relacji.
Ja bym bardzo chciała. Pozwoliło by mi zaoszczędzić paliwo na jazdy co 2 tygodnie lub co tydzien do tesciow 60 km w jedna strone. Tragedi w odległości nie ma, ale zdecydowanie wolałabym przejść na drugi koniec ulicy, badz zeby mnie odwiedzali kiedy im sie zachce.

Czesc All :mrgreen:
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Czw lip 21, 2016 15:12 Re: Pixie, Coco, Nitka - Coco po wizycie u specjalisty

klaudiafj pisze: Ja jak nie ugotuje to nie mam, dziecka mi nikt nie popilnuje kilka razy na dzień wedle potrzeb (nie mam dziecka wprawdzie, ale to też jest tego powód) i do kotów też trudno znaleźć opiekę.

Masz 100% racji.
M. in. przez to czasem mi było baaardzo ciężko w życiu. Opiekunki biorą jakiś 1000zł na miesiąc. Przedszkola czynne do 17. Ja pracowałam do 20.
Bez pomocy rodziny czasem ciężko.
Teraz, mając Tosię, mam jedynie opcję zostawienia jej na maks 3 dni (2 noce), bo sąsiadki nie chcę obarczać.
Cóż.
Ma to swoje minusy.
I czasem czuję się tak samotnie. Jadę do nich jakieś 12-14 godzin samochodem.
Ale ma to też plusy ;)

Moli25 pisze:Tak patrze czasami na roznych wątkach o czym rozmawiamy i naprawde o mydle i o powidle o wszystkim

To fakt, czasem mam wyrzuty sumienia i poczucie, że zaśmiecam czyjś wątek :oops: :oops: :oops: :oops: :oops:
Cześć, cześć! :D

Emee

Avatar użytkownika
 
Posty: 1291
Od: Wto mar 15, 2016 16:17

Post » Czw lip 21, 2016 16:31 Re: Pixie, Coco, Nitka - Coco po wizycie u specjalisty

Właśnie dlatego są czasem dobre kontakty, bo się obok siebie nie mieszka.

Siostra m. mieszka z mamą przez ścianę i ma tego dość. Mimo, że i dziecko i psa może podrzucić mamie i iść czy jechać gdzie chce, żadne wakacje nie są problemem, podczas kiedy ja nie mogę wyjechać nawet na trzy dni, bo nie mam opieki dla kotów na zawołanie. Moja siostra ma na tym samym osiedlu mamę w bloku + dwie teściowe i brata i jeszcze narzeka, że za mało pomocy dostaje :roll: Ja takich luksusów nie mam i mieć nie będę. Oczywiście zarzuca się nam, że sami chcieliśmy się wynieść do innego miasta. Ale... żeby nam pomogli kupić mieszkanie w tych blokach absurdalnie drogie to już nie było nikogo.
Zresztą całe życie mieszkałam w tamtych blokach i chciałam stamtąd uciec. 10 pięter, kilkanaście bloków, ludzie stłoczeni razem, obgadywanie, ploty, wtrącanie się w nieswoje sprawy, złośliwość...
Tutaj stanowczo żyje się lepiej :)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw lip 21, 2016 19:30 Re: Pixie, Coco, Nitka - Coco po wizycie u specjalisty

A mi chyba dobrze tak na uboczu. Ja nigdy jakos spoleczna nie bylam, moj M. jak sie okazuje tez nie. My nadajemy na tej samej fali. Mamy swoja oaze... jakos tak nam dobrze.
My tez wyluzowalismy z wyjazdami jak mamy koty... choc intensywnie naklaniam meza do wyjazdu we wrzesniu mimo wszytsko :D Pracuje intensywnie nad nim :) i chyba jest szansa :D

Ja mieszkac z moimi na kupie... nie nie wyorbazam sobie. Nagmiennie bylabym wrabiana w pilnowanie dzieci albo odbieranie ich z przedszkola. Te dwie razem mieszkaja a odbieraja "wspolne" dzieci a i tak maja problem ... ja mieszkam z boku i smiac mi sie chce jak 1 warczy na 2... tylko potem zwykle jest wspolny front przeciwko mnie... zawsze tak bylo. Bylam najmlodsza. Duza roznica wieku. I przeswiadcznie ze bylam rozpieszczana. A one zawsze sie czuly pokrzywdzone o wszystko.. i sa do tej pory....
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9844
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Czw lip 21, 2016 19:36 Re: Pixie, Coco, Nitka - Coco po wizycie u specjalisty

Im jestem starsza, tym bardziej brakuje mi ciszy i spokoju rodzinnych stron, Podlasia. I żałuję, że mogę tak rzadko odwiedzać mamę, która mieszka prawie dwieście kilometrów stąd. Ale takie jest już życie, człowiek żyje tam, gdzie sam wybierze, a trochę też tam, gdzie rzuci go los. A moja najbliższa rodzina to teraz moje dzieci. Ale mama, to mama. Często rozmawiam z nią przez telefon A do pomocy w opiece nad dziećmi zatrudniałam opiekunki.

lilianaj

Avatar użytkownika
 
Posty: 5228
Od: Sob kwi 26, 2014 19:14
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

Post » Czw lip 21, 2016 19:39 Re: Pixie, Coco, Nitka - Coco po wizycie u specjalisty

A ja przyszlam z prasy, ogarnelam balkon bo byl brudny po deszczach i niepogodzie (przez zakichane golebie)
Siadlam na balkonie, szkubie pomidorki... ktore sa mieciutkie i slodkie... :)

I Regeneruje sily..... Ptaki spiewaja... gdzies tam slychac szum ... ale to jest to... koty tez zadowolone bo w koncu po ponad tygodniowej przerwie maja wstep na balkon....
Chyba bylabym dzisiaj w stanie tu zasnac :)
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9844
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Czw lip 21, 2016 22:08 Re: Pixie, Coco, Nitka - Coco po wizycie u specjalisty

Hej :1luvu:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Pt lip 22, 2016 8:41 Re: Pixie, Coco, Nitka - Coco po wizycie u specjalisty

Dzien dobry
Obrazek

Wiecie co w nim najbardziej lubie? To to ze czesto wystarczy ze podejde... poglaskam.... skoncze ... ide do innego pokoju... a on leci i domaga sie wiecej...

On wie ze jak powiem "chodz" to to jest info ze bedzie mizianie... :) Wkakuje za mna na lozko... kladzie sie na poduszcze, wywala brzuch i cieszy sie chwila;)

Lubi byc miziany.

W koncu zaczynamy kumac ... jak Coco lubi byc miziana, ona lubi byc na kolanach... jeszcze nie zawsze umie jednoznacznie dac znac o co chodzi... ale wczoraj byla 2 razy... :)Tak po prostu:) Prawie sie poplakalam
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9844
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Pt lip 22, 2016 11:01 Re: Pixie, Coco, Nitka - Coco po wizycie u specjalisty

Jaki Pixie kochany, jaką minka słodka ♡♡♡
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 59 gości