Gaja, Morfeusz, Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 19, 2015 10:50 Re: Gaja, Morfeusz, Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)

Przepraszam że się wtrącam bo nie mam doświadczenia co do kotów z cukrzycą ale mam doświadczenie z cukrzycą u ludzi.
Tak jak człowiek każdy jest inny tak samo pies ,kot i inne zwierzę. Być może że insulina którą proponuje wetka nie działa na 10 kotów cukrzycowych z forum a właśnie zadziała na Joachimka. To jego pierwsza insulina więc nie jesteś w stanie ani ty ani wetka przewidzieć jak zareaguje i odrzucanie jej bo inni twierdzą że są lepsze jest nie właściwe.
Mój tata jest cukrzykiem z kilkudziesięcioletnim stażem i obecnie przyjmuje już trzecią insulinę bo poprzednie po kilkunastu latach przestały być skuteczne.

Poza tym dobór insuliny jak i dawkowania ustala sie metodą prób i błędów bo nigdy nie jesteś w stanie przewidzieć jak zareaguje właśnie ten konkretny organizm.
Daj szansę pani doktor bo to ona jest lekarzem i ona ma bezpośredni kontakt z pacjentem a nie autorzy artykułów które czytałaś.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 19, 2015 11:01 Re: Gaja, Morfeusz, Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)

Nie przepraszaj, nie masz za co :) W pewnym sensie masz rację.
I tak mi ciężko na sercu....

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20592
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Pon sty 19, 2015 11:08 Re: Gaja, Morfeusz, Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)

hejka :wink:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Pon sty 19, 2015 11:10 Re: Gaja, Morfeusz, Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)

kalair pisze:hejka :wink:

hejka :)

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20592
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Pon sty 19, 2015 11:16 Re: Gaja, Morfeusz, Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)

Doczytałam. Klaudia dobrze pisze :ok: Nie można przyjmować wszystkiego bezkrytycznie, szczególnie jeśli jest w internecie. Bo tu to ile osób, tyle opinii. Wetka na pewno wyjaśni Ci co i jak oraz dlaczego tak :ok:
Bez paniki Dorotko :D
"We don't apologize
And that's just the way it is
But we can harmonize
Even if we sound like shit
Don't try to criticize
You bitches better plead the fifth" \\m//
MRRRRAAUUUUUU! :twisted: HELL BLOODY YEAH! :twisted:
"Dark matter. It's not atoms. It's the other stuff." :ryk:

Caragh

Avatar użytkownika
 
Posty: 26628
Od: Pon sie 03, 2009 23:03
Lokalizacja: Ślůnsk

Post » Pon sty 19, 2015 11:18 Re: Gaja, Morfeusz, Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)

Sihaja pisze:Nie przepraszaj, nie masz za co :) W pewnym sensie masz rację.
I tak mi ciężko na sercu....

Zdaj się Dorotko na panią wetkę.
Trzymam kciuki za wszystkie kotusie i za ciebie :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 19, 2015 13:59 Re: Gaja, Morfeusz, Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)

Hej :)
Już sama się stresuję Twoją rozmową to daj znać co zostało ustalone :) Tutaj dziewczyny dobrze Ci piszą :)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pon sty 19, 2015 14:15 Re: Gaja, Morfeusz, Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)

Tak się stresowałam, że głowa mnie dziś chyba nie przestanie boleć. A tu zadzwoniła pani wet i powiedziała, że stosowała różne insuliny i jeżeli chcę, to możemy użyć Lantus insuline, tę, którą chciałam 8O Że nie widzi problemu, jeżeli mam się denerwować, chociaż z tą psią miała również pozytywne wyniki leczenia. Kamień z serca. Dziś wieczorem Joachim dostanie pierwszą dawkę insuliny :)
O rany.... Muszę się nauczyć dawać mu zastrzyki.... I jak tu ma mnie głowa nie boleć?

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20592
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Pon sty 19, 2015 14:22 Re: Gaja, Morfeusz, Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)

No widzisz, wetka wie co mówi :) Nauczy Cie zastrzyków, ponoć to proste. Mnie też wetka chciała uczyć, ale się wystrachałam i nie nauczyłam :D :1luvu:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pon sty 19, 2015 14:25 Re: Gaja, Morfeusz, Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)

Dzięki dziewczyny za wsparcie. Lecę, trzymajcie kciuki, żebym się zdolnym uczniem okazała :)
Na razie :)

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20592
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Pon sty 19, 2015 14:27 Re: Gaja, Morfeusz, Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)

Oj, zastrzyków bym się też bała, ale jak trzeba, to trzeba :D :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Pon sty 19, 2015 14:29 Re: Gaja, Morfeusz, Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)

Dorcia dasz radę :ok:
Zastrzyki to pikuś :ok:
"We don't apologize
And that's just the way it is
But we can harmonize
Even if we sound like shit
Don't try to criticize
You bitches better plead the fifth" \\m//
MRRRRAAUUUUUU! :twisted: HELL BLOODY YEAH! :twisted:
"Dark matter. It's not atoms. It's the other stuff." :ryk:

Caragh

Avatar użytkownika
 
Posty: 26628
Od: Pon sie 03, 2009 23:03
Lokalizacja: Ślůnsk

Post » Pon sty 19, 2015 19:42 Re: Gaja, Morfeusz, Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)

Zastrzyki nic strasznego, insulina małą igłą i niebolesna jest (robiłam Ciotce dużą z lekiem na grzyba i też przeżyłyśmy ;)).

floxanna

Avatar użytkownika
 
Posty: 4088
Od: Pon paź 27, 2008 18:41
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon sty 19, 2015 19:55 Re: Gaja, Morfeusz, Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)

Bardzo się cieszę, że wetka jednak wzięła insulinę Lantus pod uwagę, świetnie !
Trzymamy kciuki za dawanie zastrzyków! Niczego się nie bój, dasz radę :ok: :ok: :ok:
Pamiętam swoje początki, mam nadciśnienie i arytmię i często trzęsły mi się ręce i dawaj tu zastrzyki a mój kotek był zadziornym stworzeniem :D
Potem to już z górki.. będzie bardzo dobre i pomożesz Joachimkowi :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Eśkowe mruczanki: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... 0#p8422130
Borysowe mruczanki: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=167143

Esiu [*]15.07.1995 - 02.01.2014r.... byłeś mi wschodem słońca i zachodem...
Borys [*] 2009 - 28.02.2019r. .. byłeś mi Najdroższym Towarzyszem ...

feniks32

 
Posty: 1506
Od: Pt gru 04, 2009 21:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sty 19, 2015 21:39 Re: Gaja, Morfeusz, Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)

Orany, pod okiem wetki podałam dziś pierwszy raz insulinę. Ręce mi się trzęsły jak nie powiem u kogo. Wcale to nie jest takie chop-siup, muszę nabrać wprawy i być bardziej zdecydowana, żeby to robić w miarę szybko. Na razie stres dla mnie okropny, a jutro już nikt mi nie pomoże, muszę sama dać radę. Tak czy owak cieszę się, że w końcu zaczęło się leczenie, bo to już się za bardzo przeciągało w czasie. Dziewczyny, dzięki że mnie tak wspieracie, naprawdę jak się czuje taką życzliwość to człowiekowi lepiej.
Dziś był też z nami u lekarza Morfeuszek, bo mu w łapkę coś się stało. Poduszeczka spuchła, jest przetarta i nieładnie wygląda. Dostaliśmy maść do smarowania i pani wet wzięła próbki żeby zobaczyć, co tam się dzieje. A jutro jedziemy na zbadanie potasu, bo dzisiaj młody nie był na czczo i nie można było zrobić. Więc jutro znowu do wetki.... Ech...

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20592
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 114 gości