Hahahh

Hugonek
Ale to przecudnie, że masz działkę, że możesz tam zabrać kotki, np Migotkę a ona szaleje biegając za motylami

Nawet nie wiesz jak ja cierpię nie mogąc moim tego dać. Marzyłam o domku kiedyś, głownie z myślą o Maciusiu, tak chciałam doczekać tego, żeby zobaczyć jak siedzi w trawie.. Podczas ostatnich wizyt miałam pytać wet czy mogę zabrać kotki na piknik na kocyk - oczywiście byłyby na smyczy, niestety, nie doczekałam pytania, bo Maciuś odszedł na zawsze

Teraz wciąż przyglądam się Marysi i się zastanawiam czy ona cierpi bez możliwości wychodzenia - nie widzę tego, żadnych objawów. Maciuś mi na korytarz uciekał, lubił wycieczki, lubił zwiedzać, lubił jezdzić autem, chodzić w gości, doskonale się odnajdywał w tym.
Zabierz samą Migotkę, będzie Wam cudownie

))))
Co do pudełek, obecnie miałam 3 kartony i mąż się irytował, że już ich tyle i że trzeba jedno, albo dwa a najlepiej wszystkie, ja się nie zgodziłam, bo koty zaglądają do każdego

Więc zrobiłam piętrówkę i teraz każdy zadowolony

I u mnie te kartony stoją jak święte krowy na środku salonu, truuuudnooo

nie przeszkadza mi to, najważniejsze żeby koty miały rozrywkę i mogły do nich się dostać z każdej strony

Mówisz, że jedna drugą zaczepia. Być może chcą się bawić, ale wciąż się wstydzą i się nie przełamały jeszcze, u mnie tak jest właśnie, że się wstydzą

ps. ja zrezygnowałam ze starań o dom, bo boje się pająków szalenie, ale teraz wiem, że to dla moich kotków najlepsze, żeby miały trawkę i motyle, i kwiaty, więc dlatego kiedyś będziemy się starać o dom a wtedy będę miała kotów więcej

A na pewno ten trzeci będzie u mnie w mieszkaniu. Jak tylko jakiegoś znajdę, jak on mnie znajdzie. Sama nie będę szukać.
A jak Hugonek do panienek się odnosi??