O matko
Persowate są bardziej podatne na choroby nerek niż inne koty
Tyle co mogę napisać z własnego doświadczenia...
USG wypadało by wykonać.
Kreatynina sama w sobie nic złego nie robi, to swego rodzaju termometr nerek. Gdy rośnie daje nam znać, że coś niepokojącego dzieje się z nerkami, że ich stan się pogardza.
Mocznik niestety już jest niebezpieczny bo zatruwa i tu wskazanie na kroplówki. Taki wysoki mocznik sam z siebie nie spadnie. Trzeba kota "przepłukać" lepiej dożylnie niż podskórnie. Tak umiesz możesz w domu
Sprawdź poziom elektrolitów.
Fosfor jest bardzo ważny, a raczej jego kontrola. Niewydolne nerki nie potrafią go "wydalić" i fosfor wraca z powrotem do krwi.
Diety nerkowe bujda sama w sobie. Niskie białka, a wiadomo białko jest potrzebne kotu. Przy niskim białku kot szybko wpadnie w anemię.
Jak nie chcesz przejść na dietę typu Renla. Masz dwie opcje kupować puszki dla zdrowych o niskim poziomie fosforu lub stosować wyłapywacze ipakitine, alusal, renagel.
Kluczowe nawadnianie kot powinien dostarczaj na dobę 30 ml - 50 ml płynów na kg/m.c.
Dlatego lepiej kota karmić mokrym i dolewać wody.
Pisze ile wiem, może na coś się zda
Mocne
