Moderator: Estraven
. Fasolko, Florko tak trzymać, musicie wyzdrowieć
.


MalgWroclaw pisze:Byłyśmy z Florką u florkowego Pana Doktora. Pan Doktor obejrzał Florkę, pocisnął nosek ("no co mi robisz w nosek!" - pisnęła Florka), zajrzał do oczu i powiedział "kurcze".
Bo Florka wygląda bardzo ładnie. Opowiedziałam jeszcze, że je, pije, chodzi do kuwety, sama się porządnie umyła i okazuje zainteresowanie życiem, choć za piłeczkami nie biega, jako że nie jest kociątkiem.
Pan Doktor dał nam jeszcze zastrzyki do niedzieli (chciał zrobić pierwszy, ale powiedziałam, że wieczorem zrobię sama, bo Florka dostaje wieczorami), a kiedy zapytałam, ile płacę, powiedział "cztery złote". Ile??? - zapytałam, bo często nie rozumiem, co mówi, ale żeby aż tak.
"Cztery złote, za materiał, pani już poniosła bardzo duże koszty".
Powiedział, że trzeba dalej obserwować. Mamy przyjść w poniedziałek. Poniedziałek zapowiada się tak: rano Fasolka na uczelnię, wieczorem Florka do gabinetu, w międzyczasie praca.
MalgWroclaw pisze:Miau. Duża przebrała mi bandaż. I obcięła pazurki na rączkach![]()
nawet nie pisnęłam. Duża nie obcinała bocznych pazurków, żeby mnie za bardzo nie denerwować, a potem bardzo mnie pocałowała w główkę i w pyś.
I powiedziała, że Pan Doktor byłby ze mnie dumny![]()
Fasolka
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 13 gości