Bella w domku ze Szponą i pieskami.Jest i Fela.Bella[*]

[Yoanne]

Ewar, tak robię, głaszczę je- mała nie syczy- jest zaciekawiona, a starsza już coraz mniej reaguje syczeniem.. Powoli się przyzwyczaja.

[aannee99]

Fajnie, że Bellunia w nowym domku czuje się tak dobrze

[ewar]

Syczenie to nie agresja, to strach.Minie.

[Yoanne]

Dzisiaj odwiedziła nas też kot, który mieszka obok. Przylazł spenetrować miski i pewnie sprawdzić, kto nowy zamieszkał:) Bella była zachwycona:) Niestety, teraz siedzi zamknięta chwilowo w transporterku, myjemy okna i w ten sposób ją zabezpieczyłam...Myślę, ze chyba przez pół godz krzywda jej się nie stanie...

[aannee99]

No pewnie, że krzywda maleńkiej się nie stanie w transporterku

[ewar]

Dzisiaj odwiedziła nas też kot, który mieszka obok. Przylazł spenetrować miski i pewnie sprawdzić, kto nowy zamieszkał:) Bella była zachwycona:)

Bellcia bardzo lubi kocie towarzystwo

[ewar]

A pobyt w transporterku to lepsze niż ewentualne takie coś viewtopic.php?f=1&t=152017.

[Yoanne]

Nic jej nie jest, zasnęła w transporterku i śpi sobie:)

[Yoanne]

Belli bardzo posmakował taki obiadek dla niemowlaka ze słoiczka:) Wcina, aż się jej uszka trzęsą:)
Są w nim warzywa i mięsko, bez soli i innych konserwantów, a cena podobna do puszki dla kotów, myślę, że od czasu do czasu na pewno dostanie taki przysmak:)

[Yoanne]

Jednak nic tak nie integruje, jak wspólne posiłki

[ewar]

Super! Ja też daję gerberki od czasu do czasu.Dzisiaj też kupiłam Pimpusiowi gerberka z samym indykiem.On jest chudziutki i nie ma wielkiego apetytu, trzeba go podtuczyć.

[Yoanne]

Dziewczyny były tak zaaferowane przysmakiem, że zupełnie nie przeszkadzała im bliskość, podejrzewam, że niedługo będą jadały z jednej miski:)

[ewar]

Jasne! Bardzo bym chciała, aby razem się bawiły i z pieskami również.Yoanne, proszę, przypomnij mi jak ma rezydentka na imię.Ksywki pamiętam, ale prawdziwego imienia nie

[Yoanne]

Ma na imię Szponka:) Faktycznie, ksywki ma fajne...
Psiaki też już się oswajają i mała spokojniej na nie reaguje.. Może dlatego że nie są natrętne.Raczej spokojnie do niej podchodzą i utrzymują dystans, który ją zadowala. Czas, czas i jeszcze raz czas... Ale widać, ze wszystko idzie ku dobremu..

[Yoanne]

Właśnie obejrzałam wstrząsający program o "hodowczyni" i "opiekunce " kotów