Wasia i Kropka. A życie toczy się dalej.

Dotarły pieniądze za puszkę od Lillua i już puściłam przelew, ale na koncie będą pewnie dopiero w poniedziałek...
Moje nie bardzo chcą jeść Almo Nature - za twarde mięsko, natomiast Applawsa i Cosmę wsuwają z gwizdem (ale tylko rybne w różnych wariantach)... Portę mogę sobie sama zjeść ... :evil:

hah

ja jeszcze nie znam reakcji na te wynalazki... z suchych zaakceptowały bez słowa RC i Joserę - kupujemy za radą ilgatto, bo mają na wagę w zamykanych workach. Reszta jeszcze nie sprawdzona. Puszki jak na razie jadły tylko Animodę Carny i wsuwają, ale chcę im trochę urozmaicić - dlatego pytam co warto kupić. Saszetki Miamor natomiast wywołują ekstazę jeszcze przed otwarciem - sam widok i szelest opakowania powodują szaleństwo.
No zobaczymy... Najwyżej, tak jak mówisz - sama zjem :mrgreen:

Dzisiaj po powrocie z pracy zastałam pobojowisko...
Na lodówce wiszą "dzieckowe" magnesy z literkami z danonków... a właściwie wisiały do dzisiaj, bo po południu wszystkie leżały rozpiep***** po podłodze. Zalecenia od lekarza w strzępach - rozrzucone po całym domu. Skarpety TŻta - jedna na środku naszego pokoju, druga - w kuchni. Zdjęcia na lodówce się ostały, ale w konstelacji podobnej do gwiazdozbioru Oriona - niby ułożone, ale nie wiadomo, czy to ład, czy nieład artystyczny.

No ale wkurzyć się na to wszystko, to tak, jak zdenerwować się na dziecko, że malując farbami przy okazji pomalowało stolik... :roll:

Jak broją - znaczy dobrze się czują, a to najważniejsze :ok:

Witajcie

Z FB wydarzenie mnie bardzo poruszyło i chcę znać ciąg dalszy co u Wasi, dlatego zaznaczę sobie.Czekam z Wami na wyniki i oby były dobre :ok:

Miamor? Dziś też kupiłam, ale nie wiem czy mój panicz i Bejbi zjedzą :lol:

Zobaczymy

vailet pisze:Witajcie Z FB wydarzenie mnie bardzo poruszyło i chcę znać ciąg dalszy co u Wasi, dlatego zaznaczę sobie.Czekam z Wami na wyniki i oby były dobre Miamor? Dziś też kupiłam, ale nie wiem czy mój panicz i Bejbi zjedzą Zobaczymy

Witamy i dziękujemy za odwiedziny

Takie wsparcie jest cudowne - czytać Was i wiedzieć, że jesteście "obok" i wysyłacie w eter pozytywne myśli w naszej intencji

Chce się żyć, działać i walczyć

Jak Panicz i Bejbi nie zaakceptują, to wiesz co trzeba zrobić :mrgreen:

Zosik pisze:
vailet pisze:Witajcie Z FB wydarzenie mnie bardzo poruszyło i chcę znać ciąg dalszy co u Wasi, dlatego zaznaczę sobie.Czekam z Wami na wyniki i oby były dobre Miamor? Dziś też kupiłam, ale nie wiem czy mój panicz i Bejbi zjedzą Zobaczymy

Witamy i dziękujemy za odwiedziny Takie wsparcie jest cudowne - czytać Was i wiedzieć, że jesteście "obok" i wysyłacie w eter pozytywne myśli w naszej intencji
Chce się żyć, działać i walczyć

Jak Panicz i Bejbi nie zaakceptują, to wiesz co trzeba zrobić

Jasne

mam tu kogoś co przyjmie wszystko

Moje gadziny to gastryczka i drugi na Urinary, ale daję też saszetkę dziennie zwykłej, bo lubią pomemłać :mrgreen:

Nic im nie jest. Miałam numer bo ktoś u weta sprzedał mi karmę nie Urinary i kot wył. Pomylili się bo to na wagę. Ja też tu otrzymałam pomoc gdy małe futerko było bardzo chore, ale chcę powiedzieć że było warto i kotka jest prawie zdrowa jeśli chodzi o jelita. Tak się zastanawiam i mnie zainteresował temat ponieważ mam kota w typie sib ,który sapie. Słychać na kilka metrów , a jest młody 1,5 roku. RTG ok. z tym że serce zasłoniło i nie widać. Osłuchowo serce ok. ale krtań i oskrzela...to ciągle wraca i nie wiem czy Bejbi nie zaraziła go gronkowcem, czy on już miał? Badanie zrobiliśmy po fakcie bo nie wiedziałam że w gardle może bytować takie coś. Napady kichania bez ropy tylko kropelki wody. Na pewno nie pozwolę się kotu udusić :ok:

Wet jest blisko.

Zaznaczę sobie, do tej pory czytałam u kotkinsa i na FB.
Trzymam kciuki :ok:

Obawiam się , że to co zostało, nie wystarczy, poproszę o nr konta, w czwartek wypłata, to grosik dorzucę

izka53 pisze:Zaznaczę sobie, do tej pory czytałam u kotkinsa i na FB.
Trzymam kciuki

Obawiam się , że to co zostało, nie wystarczy, poproszę o nr konta, w czwartek wypłata, to grosik dorzucę

Witamy się i dziękujemy

Izuniu kochana wstrzymaj się. W Wasiowej kasie są na razie pieniądze. Ja siedzę nawet w święta w robocie, dzisiaj pracuję w domu, żeby jak najwięcej zarobić.
Powiem tak, jak yooraskowo - będziemy pamiętać o Tobie i obiecuję Ci, że, jeżeli sytuacja przerośnie nas i nasze portfele - skorzystamy z Twojej oferty.
Nie masz pojęcia ile dla nas znaczy to, że jesteś

Kolejna osoba, która nas wspiera i myśli o nas, to dla nas ogromna radość

Czekamy wszyscy na bardzo dobre wyniki z labu :ok:

Ten czas się dłuży pewnie Wam. Wasi życzę zdrówka i oby się już to nie powtórzyło :ok:

Zosik pisze:Nie masz pojęcia ile dla nas znaczy to, że jesteś

Mam pojęcie. Mnie bardzo kiedyś brakowało choć takiego wirtualnego wsparcia, poczucia, ze nie jestem sama. Ale nie miałam jeszcze neta, nie miałam pojęcia o miau. A kocham burasy nade wszystko / no , z jednym małym rudym wyjątkiem / , a duuuuże burasy zwłaszcza :1luvu:

A jak się nasz bohater czuje?

Mam nadzieję, że u Was wszystko na dobrej drodze....

Przepraszam, nie mam nawet czasu napisać, próbuję pracować, a coś mi się dzieje z komputerem. Wściekła jestem, nie zdążę w terminie

U nas constans.
Waś oddycha ładnie, nie męczy się. Skończyliśmy wczoraj antybiotyk, został sam Encortolon - będziemy go brać jeszcze minimum tydzień, do skończenia słoiczka mamy zmniejszać stopniowo dawkę.
I dalej czekamy...

Za wyniki

. I żeby Wasia ładnie zdrowiał :ok:

Niezmiennie za Wasię :ok:

Wasia i Kropka. A życie toczy się dalej.

Kto przegląda forum