okej, mam w miarę wolne ręce. Maluteńki Manio śpi bardzo mocno na moim brzuchu. Na oczku ma szwy, które jak tylko się przebudził zaczął drapać więc trzeba go było od razu uwięzić w abażurku.
Zaraz po tym jak usnął zasikał cały gabinet cuchnącym, hormonalnym sikem tak, że jak go odbierałam po 1,5 godz to nadal śmierdziało

. Narkozę zniósł jak normalny zdrowy kot choć sam dr miał pewne obawy.
Wszystko jednak odbyło się jak należy. Oczko jest mocno zapuchnięte, ale to raczej normalne. Dr powiedział, że Manio w chorym oczku nie posiada części, która rozprowadza łzy po gałce. Z miejsca apeluję jeśli ktoś ma w domu troszkę Corneregel chętnie przyjmiemy każdą ilość
Powiedział też, że prawdopodobnie Mania ktoś bardzo, ale to bardzo skrzywdził we wczesnym okresie jego życia
Kołnierz mam ściągać tylko do karmienia i pilnować przy tym żeby nie wydrapał szwów. A szwy ściągamy dopiero za 10-12 dni.
Nie wiem co jeszcze pisać. Na pewno będę jeszcze bazarkować bo mamy - 105zł u weta w zeszycie, a jeszcze musze kupić 2 opakowania kropli Ciloxan i Corneregel. Fotki postaram się zrobić i wrzucic jutro, bo dziś nie mam aparatu, a nie chcę Mania zostawiać samego w domu żeby iśc pożyczać. Nadal proszę o kciuki tym razem za szybkie gojenie

Dziękuję wszytskim za całą pomoc jaką otrzymaliśmy. Bez was to co się teraz dzieje z Maniem nie było by możliwe.
Stefan w ramach braterskiej pomocy, najpierw Mania podeptał a potem próbował się na nim kłaść