» Sob lis 07, 2009 14:04
Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(
Ja-Ba, pisałam piętro wyżej - moi nie są szczepieni. Generalnie Futro mam od lipca/sierpnia ub. roku, potem 23.08 urodził sie Kłak, Tysiek coś koło lutego się pojawił, @@ też wiosną. Kłaczek sporo chorował - infekcje gardła, jakieś zapalenie stawu, dość że antybiotyki brał gęsto, czasem "nie zbiegało" się z kasą, czasem z okresem po antybiotyku, a chciałam kociarnię hurtem zaszczepić. Ostatni trójka podłapała właśnie kk, potem Kłak odstawił numer w stylu SUK z atrakcjami i w zasadzie szczepienie jako takie wchodzi u niego w grę nie wcześniej niż za dwa tygodnie. Póki co jedzie na Immunodolu, ma jeszcze zmiany grzybicze które wylazły w toku leczenia antybiotykami. O parwoglobulinie wet nie wspomniał... Inna sprawa że jak czytałam o objawach pp to mam wątpliwości. Mały ma gorączkę i biegunkę i by było na tyle. Brzuszek niebolesny w dotyku, miękki, bez żadnych "efektów specjalnych". Wetka mówi że się ładnie zbiera. Nawet je.
AYO, wyraziłaś się nieparlamentarnie??
Przechowanie Bounty byłoby niegłupie, tylko ona już mogła zdążyć załapać. Skarpeciara smarka od dwóch dni.
