Historia dużej już Gadżetki i Niuniuni - TO JUŻ ROCZEK! :)

[Ulla]

Ula idę o zaklad, że jesteś szczupła i masz niskie ciśnienie .
I najbardziej marzną Ci: nos, dłonie i stopy

Aniu, szczupła jestem, ale nie chuda . Ciśnienie chyba wzorcowe, bo 110/70. A marznie mi wszystko . Czasem mam wrażenie, że zamieniam się w sopel lodu i nie wykonam więcej żadnego ruchu .
Koszmarne uczucie .

Nałap więc ciepełka i dla mnie w tym Egipcie , no i dobrze się baw!

Moje dziewczyneczki też są chyba ciepłolubne jak ich Pańcia . Dziś cały dzień wylegiwały się w słoneczku na balkonie i były bardzo szczęśliwe z tego powodu .

[Amika6]

Nałap więc ciepełka i dla mnie w tym Egipcie , no i dobrze się baw!

Uleńko dziękuję

Wczoraj starałam się na zaś nacieszyć Kociankami .
Do zobaczenia po 15-tym

Kusząca kocimiętka
Obudzić śpiocha

[Arsnova]

Te futerka są niesamowite: nie dość, że same są z futra, to potrafią nawet w ciepły dzień wylegiwać się na kaloryferze i zbierać resztki ciepła z centralnego

[Erin]

Wspaniałe!

Aniu, miłego pobytu!

[nanetka]

Ula, co tam u Was?

[Erin]

Ula, co tam u Was?

No właśnie, jak tam u Was?

[Ulla]

A u nas wyjątkowo błogi spokój .
Przy tej paskudnej pogodzie, zorganizowałyśmy sobie z dziewczynkami siatkarskie popołudnie . To znaczy Pańcia jest fanką siatkówki i całe popołudnie oglądała mecze na leżąco, a panienki jej towarzyszyły cudownie grzejąc maleńkimi ciałkami .

Nawet nie miały ochoty wychodzić na balkon na tę pluchę .

I były bardzo grzeczne, albo też zainteresowały się siatkówką .

[Erin]

No proszę, jakie masz grzeczne panienki
Może ja swoją bandę przyślę do Ciebie na nauki?

[nanetka]

No proszę jakie fanki Ci się ujawniają Oby tylko same w domu nie próbowały grać

A z okazji dzisiejszego Dnia Kobiet wszystkim Paniom i Pannom składamy najserdeczniejsze życzenia!

[Arsnova]

Dziewczyny, gdzie można w Krakowie pobrać kotkowi krew i mocz? Jakoś mi Sani ostatnio rzadko robi siooo i martwię się, że może ma coś z pęcherzem... A złapać sioo byłoby trudno, bo jest to zupełnie nieprzewidywalne

[Ulla]

Arsnova, ja chyba pojechałabym do Kliniki Krakvetu .
Mają tam dobrych specjalistów i chyba robią wszystkie badania i analizy.

Ale może mądrzejsi i bardziej doświadczeni wypowiedzą się na ten temat .

Nanetko, dzięki za życzenia! .
My również dołączamy się do nich i życzymy wszystkim Paniom i Panienkom ludzkim i kocim wszystkiego najlepszego!

[Arsnova]

Dzięki Ulla. Czy byłaś tam kiedyś? Nie wiesz przypadkiem, jakie są procedury? Tzn czy trzeba się zapisać, czy po prostu przyjechać?

[Ulla]

Tak, przez 2,5 roku jeździłam tam na wszelkie badania i szczepienia Niunieńki do dr Jarka Orła. Co prawda Niunieńka nie miała większych problemów zdrowotnych (poza alergią), ale opinia pacjentów z cięższymi przypadkami z poczekalni była zawsze bardzo dobra.
Weta zmieniłam od momentu adopcji Gaguni kierując się dobrą opinią Nordstjerny na temat naszej osiedlowej wetki, ze względu na odległość.

Procedury rejestracji tam nie obowiązują. Przychodzisz i ustawiasz się w kolejkę do danego weta (na Sanockiej jest ich kilku przyjmujących jednocześnie). Grafik wetów znajdziesz na stronie Krakvetu.

I gdyby moje Laleńki miały jakieś poważniejsze problemy ze zdrowiem, pojechałabym właśnie tam, do dra Orła .

[Nordstjerna]

...i dr Orzeł bez mrugnięcia okiem zaaplikowałby Twoim kotkom sterydy o przedłużonym działaniu przy byle przeziębieniu. Kierując dziewczynki na dobrą drogę do cukrzycy. Bez skrupułów.
Tak jak już raz zaaplikował Niunieńce.

Przepraszam, nie wytrzymałam.
Po historii Toszy z leczeniem Volvo nerwy mi puszczają. Panowie weci bardzo się tam popisali. Jeszcze kilka dni takiego "leczenia" i nie byłoby co zbierać. Ostatnimi czasy radykalizują mi się poglądy na temat "kwiatu weterynarii krakowskiej".

[Erin]

To podawanie sterydu może prowadzić do cukrzycy?
O matko kochana