Syberyjczykopodobny...jestem Toril...część 2

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto maja 20, 2008 6:59

tosiula pisze:
MarciaMuuu pisze:
tosiula pisze:dzień dobry :lol: poszedł sobie :lol: za to w nocy spał na mojej głowie, chyba się źle ruszyłam bo mnie próbował kąsać w głowę 8O tak go czasem nachodzi przy nadmiarze bliskości, że łapie zębami.


Ewidentnie - to miłość :lol:


bije więc kocha :roll:


Zaraz, że bije :roll: :arrow: podszczypuje:lol:

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

Post » Wto maja 20, 2008 7:05

tosiula pisze:
MarciaMuuu pisze:
tosiula pisze:dzień dobry :lol: poszedł sobie :lol: za to w nocy spał na mojej głowie, chyba się źle ruszyłam bo mnie próbował kąsać w głowę 8O tak go czasem nachodzi przy nadmiarze bliskości, że łapie zębami.


Ewidentnie - to miłość :lol:


bije więc kocha :roll:


:lol: :lol: Coś w tym jest... to musi być bardzo silna miłość :twisted:
Znam ten ból - może te puchate klony tak mają :roll:
Tylko mój nie chce spać w łóżku :wink: widocznie jeszcze nie zasłużyłam na takie spoufalanie :lol:

kothka

 
Posty: 11588
Od: Wto lis 09, 2004 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto maja 20, 2008 7:17

witaj piekny Torilku!

talaaa

 
Posty: 1036
Od: Pon mar 05, 2007 13:38
Lokalizacja: zamczysko

Post » Wto maja 20, 2008 7:47

Witajcie :)
tosiula jeśli pozwolisz to się dołączę do Waszego wąteczku :)
Torila widziałam jeszcze w schroniskowej klatce, wyglądał dokładnie jak na zdjęciu na pierwszej stronie - przerażony i zwinięty w kąciku.
Ja wówczas przyjechałam tam po innego syberyjczykopodobnego - Gizma z mojego podpisu :D
Toril mi jednak bardzo zapadł w pamięć.. i szczerze mówiąc, aż wstyd, że przegapiłam moment, kiedy Toril zmienił miejsce zamieszkania, na Twoje :oops:
z przyjemnością jednak nadrobię ten czas i będę czytać o koteczku i oglądać jego zdjęcia :) jeśli pozwolisz :D
Obrazek

Aktualnie - Kacper, Benuś, Songo, Myszka i pies Antonio!

catawba

 
Posty: 6184
Od: Czw kwi 26, 2007 9:28
Lokalizacja: Zalasewo k. Poznania

Post » Wto maja 20, 2008 8:00

Dzień dobry :D

Zawsze sie zastanawiam przy takich kotach z przeszłoscią jak np. Toril - czy one pamiętają, ze kiedyś było gorzej?
W ogóle - co musi czuć przez pierwsze dni taki kot, który nagle trafia z rur do idealnego kociego domu ... ja mam taką Agatkę, ciągle czuję na sobie jej wzrok, który przemieszcza sie razem ze mna po mieszkaniu :D
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27193
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Wto maja 20, 2008 8:06

...bry...
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto maja 20, 2008 10:00

witam,
Toril nie podgryzaj swojej Dużej.
Niestety takie prośby na Hakera nie działają, on jest specjalista od wypijania kłów. Siedzi i sie przytula, nagle cap i na ręce piękne dziury.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Wto maja 20, 2008 10:27

Ceść, Torilku :) Moja Duza mnie dziś plawie nie dopusca do komputela :(
Ina uciśniona

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto maja 20, 2008 14:07

Witamy się zaspani! :oops:
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Wto maja 20, 2008 15:47

witaj Troliku, my dopiero teraz :(


Bedzie zdjęcie? :twisted:

Paulaaa

 
Posty: 8777
Od: Wto lis 06, 2007 21:48
Lokalizacja: Namysłów

Post » Wto maja 20, 2008 18:52

kothka pisze:
tosiula pisze:
MarciaMuuu pisze:
tosiula pisze:dzień dobry :lol: poszedł sobie :lol: za to w nocy spał na mojej głowie, chyba się źle ruszyłam bo mnie próbował kąsać w głowę 8O tak go czasem nachodzi przy nadmiarze bliskości, że łapie zębami.


Ewidentnie - to miłość :lol:


bije więc kocha :roll:


:lol: :lol: Coś w tym jest... to musi być bardzo silna miłość :twisted:
Znam ten ból - może te puchate klony tak mają :roll:
Tylko mój nie chce spać w łóżku :wink: widocznie jeszcze nie zasłużyłam na takie spoufalanie :lol:


i dobrze, kot zajmuje wiele miejsca, i zawsze tak sie ułoży ze się cierpnie :evil: albo uwali się na szyjiiiiiiiiiiiii, tak się piszczy wtedy :roll:
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Wto maja 20, 2008 18:55

catawba pisze:Witajcie :)
tosiula jeśli pozwolisz to się dołączę do Waszego wąteczku :)
Torila widziałam jeszcze w schroniskowej klatce, wyglądał dokładnie jak na zdjęciu na pierwszej stronie - przerażony i zwinięty w kąciku.
Ja wówczas przyjechałam tam po innego syberyjczykopodobnego - Gizma z mojego podpisu :D
Toril mi jednak bardzo zapadł w pamięć.. i szczerze mówiąc, aż wstyd, że przegapiłam moment, kiedy Toril zmienił miejsce zamieszkania, na Twoje :oops:
z przyjemnością jednak nadrobię ten czas i będę czytać o koteczku i oglądać jego zdjęcia :) jeśli pozwolisz :D


serdecznie zapraszam :lol: i cieszę się że wziełaś Gizma, a Toril został jeszcze chwilę w schronisku :wink: , zaraz polecę poczytać :lol:
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Wto maja 20, 2008 19:00

Avian pisze:Dzień dobry :D

Zawsze sie zastanawiam przy takich kotach z przeszłoscią jak np. Toril - czy one pamiętają, ze kiedyś było gorzej?
W ogóle - co musi czuć przez pierwsze dni taki kot, który nagle trafia z rur do idealnego kociego domu ... ja mam taką Agatkę, ciągle czuję na sobie jej wzrok, który przemieszcza sie razem ze mna po mieszkaniu :D


Toril też mnie pilnuje cały czas. Nawet jak spi, a ja wychodzę z pokoju, to zaraz za mną biegnie. I nie korcą go otwarte drzwi na schody, kotki uciekają, a on nie podchodzi nawet.
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Wto maja 20, 2008 19:02

Hannah12 pisze:witam,
Toril nie podgryzaj swojej Dużej.
Niestety takie prośby na Hakera nie działają, on jest specjalista od wypijania kłów. Siedzi i sie przytula, nagle cap i na ręce piękne dziury.


dokładnie jak Toril, aż się boję jak to będzie latem 8O
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Wto maja 20, 2008 19:03

MaryLux pisze:Ceść, Torilku :) Moja Duza mnie dziś plawie nie dopusca do komputela :(
Ina uciśniona


Inka, masz szlaban??? co nabroiłaś?
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 109 gości