Waler i Konik (i gratisy).W dupę jeża :/ Przed operacją

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sie 05, 2006 16:33

U mnie?

Moje sa Fraszkowe :oops:

Tajdziiiiiiii to jest piekneeeee!
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Sob sie 05, 2006 16:47

nie umiem zmienić, żeby migało, będe może co jakiś czas zamieniać.
są super.
Koń dziś w nastroju romantyckim, śpi w łóżeczku i się tuli wielce.
albo to może ciśnienie, bo śpiąco jest.
Dziś mieliśmy Gości z Poznania, którzy wzięli Mundialka, ja chodzę i chlipię po kątach, Walerek szukał maluszka po ich wyjściu, a Koń gościom się owszem, ujawnił, ale cudny był, bo w chwilach, kiedy był widoczny przemieszczał się takim dyskretnym kłusikiem.
wpadał za kanpę i zwalniał.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Sob sie 05, 2006 22:43

dyskretny klusik powalił mnie na kolanka :)
Konik słodki :)
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Pt sie 11, 2006 16:27

Ojjj, spadliśmy hen, hen, aż na siódmą chyba...
zaniedbuję chłopaków.
u nas co prawda mało nowości, nawet w kwestii diety chłopcy ostatnio skarżą się na monotonnię i już nie chcą kaszy z kurą. phi.
sennie też u nas i deszczowo, śpimy na potęgę. Koń w nocy ze mną w łóżku, ale w nogach, na ciumkanie przestał przychodzić, ja chyba ostatnio za nerwowa do kotów i one czują, że się miotam wewnętrznie.
Trzy nocki spała u nas dziewczyna, ale Ebi za mały, żeby docenić, a reszta kastraty. dziś Mrówka pojechała, bo wieczorkiem przychodza z tymczasu u sąsiadki dwa maluchy - bezłapka Markiza i jej brat, Asesor. Martwię się, czy duże nie będą dokuczać inwalidce.
no, to tyle na razie, idę ogarnąć trochę, bo bałagan aż oczy bolą.
aa, udało mi się poślizgnąć na mokrej podłodze w łazience i koty mają siną panią, która jak te liście jesienią intensywnie zmienia kolory. a koty łobuzy nie chcą mi robić okładów na obite miejsca...
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Wto sie 15, 2006 10:27

Nic nie pisałam, bo trochę zaganiana byłam, ale czytam cały czas. Kocham patrzeć, Sibio na Twóin podpis :)
Fajnie, ze Konik trafił do domu, który przygarnia cały czas nowe koty do adopcji, on to lubi, i jest do tego przyzwyczajony.

Ściskam Cię! :D
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

Post » Śro sie 16, 2006 18:05

Ewa, no myślę, że on lubi, nieźle go wytrenowałaś :)
Czeka nas z Koniem niestety wizyta u Weta, bo co jakiś czas mi się przytyka i puszcza pawie giganty, dla chętnych opis maczkiem:
takie już bardzo bardzo przetrawione i uformowane nawet, bardziej qpę przypominające niz pawia, ponoć to się cofa az z jelit, tak mi kiedyś jeden wet powiedział
no i po nich jest osowiały, nie przytula się i smęci, tak przez dzień a potem wraca do życia, odetkany najwyraźniej.
teraz właśnie czuje się lepiej, a ja korzystam, bo mam wielkiego Konia przytulającego się, barankującego i ocierającego.
dziś spały na mnie oba z Walerym, ale niestety pacały się co jakiś czas.
Oba duże cudnie się zaopiekowały małymi spod klatki, dziewczynka bez łapki jest po ochroną, nie gania się jej i nie fuka, a ona coraz bardziej się rozkręca - ale to w jej wątku.
generalnie, idzie do przodu, acz nie bez przygód.
ja jestem ledwo żywa, bo mam letni intensywny kurs języka, pranie mózgu codziennie przez dwie i pół godz od samego rana, potem dochodzę do siebie. a teraz będę jeździć na wieś na ankiety i w ogóle koty zapomną kim jestem...
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Śro wrz 20, 2006 10:10

A ja chciałam powiedziec, ze po wczorajszej wizycie u Sibii i pomimo ogólnego zachwytu nad maluszkami (no brać, vrać, bo bossskie), jetsem niepocieszona.
Dopadła mnie nieszczęśliwa miłość bez wzajemności.

Koń. Moje kochanie. Mój najcudowniejszy kawaler. Zawsze cierpliwie znoszacy moje karesy.

Wczoraj na mój widok (jeszcze nic nie zdążyłam zrobić! 8O ) dostał histerii w oczach 8O . Próba wzięcia giganta na ręce skończyła się próbą sił, którą niestety przegrałam - po prostu się wyrwał 8O ...

A potem całą wizytę chował się po kątach :o

Bu. :(

Może on chory, alboco?

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Śro wrz 20, 2006 10:41

NIe lubi natrętnych kobiet? Woli sam je zdobywać ? :D
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

Post » Śro wrz 20, 2006 11:01

Uschi pisze:Dopadła mnie nieszczęśliwa miłość bez wzajemności.

Koń. Moje kochanie. Mój najcudowniejszy kawaler.


Witaj w klubie! :D
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro wrz 20, 2006 11:36

jej, dzięki za odgrzebanie mojego wątku :)

Ja niestety mysle, ze on moze byc chory.
dzis znalazlam w kuchni anonimowego pawika, a Konik ni emial apetytu.
bede polowac na qpę do badań, zrobimy pasożyty, bo te wymioty i dosc luzne i mocno smierdzace qpy mnie niepokoją.

poza tym od by juz chcial odpczac od dzieci. jak byly przez pare dni we dwoch to Kon odzyl. bawil sie. brykal.

komu, komu maluchy...?
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Śro wrz 20, 2006 16:38

kordonia pisze:NIe lubi natrętnych kobiet? Woli sam je zdobywać ? :D


Kordonia ma racje :)
Koń lubi kobiety delikatne i subtelne
Ja na przykład (he he, że niby taka subtelna) całuje go w czółko i on to bardzo lubi
A potem drapie go pod obrożką i po łapkach
I wcale nie ucieka.
Jest po prostu nieśmiały, a że ja też to się jakoś dogadujemy :wink:
Obrazek
Nie ma Sopelka :(

tanita

 
Posty: 2891
Od: Śro lip 27, 2005 22:17
Lokalizacja: Warszawa-Bródno, forpoczta Mafii Tarchomińskiej

Post » Pon wrz 25, 2006 13:55

Walery książkowy by tajdzi
Obrazek
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Pon wrz 25, 2006 14:25

Ależ stylowy chłopak... 8O

Ale mu oczy niessssamowite zrobiłaś ;)

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Pon wrz 25, 2006 14:43

dubell, przepraszamm
Ostatnio edytowano Pon wrz 25, 2006 14:45 przez sibia, łącznie edytowano 1 raz
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Pon wrz 25, 2006 14:43

Jejjjj,
pokazę mu to w domu to normalnie z zachwytu da Ci się pogłaskać następnym razem.
Kot przedwojenny ;)

Dzięki za podniesienie wątku, dziś sama miałam go szukać, albowiem wczoraj wieczorem polowanie na qpę Konia zakończyło się sukcesem i rano pognałam z paczuszką do weta, będę jutro wiedzieć, co w Koniu siedzi.
Koń wczoraj zalizał na mokrą szmatkę chorego Stasia, który usiłował odespac stres a coś go ciągle śliniło obficie.

No i zauważyłam, że mimo obecności maluchów duże koty ganiają sie ze sobą, bez krwi, więc to chyba zabawa jest?? 8O
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 142 gości