Broszka & Company cz.5

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lut 15, 2013 11:57 Re: Broszka & Company

Na Pippina czekają dorosłe szelki po Broszce, takie:
Obrazek
Też są moim zdaniem super wygodne, nie krępują w ogóle kota i są bardzo solidne :)
Na razie maluch w nich wygląda tak jak ten kociak na zdjęciu - da się dopasować ale są trochę za masywne dla takiego kurdupla ;)

Dorosły kot w nich wygląda mniej więcej tak:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Pt lut 15, 2013 12:04 Re: Broszka & Company

Wydaje mi się, że bardzo podobny krój do tych, które ma Złoś :D
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 15, 2013 12:09 Re: Broszka & Company

Ja bym się bala, że mi z tych niebieskich kot wylezie.
Kiedyś wyprowadzaliśmy koty w malych szelkach dla psów (bo innych nie bylo) i wystarczyl im jeden ruch tylną lapą, żeby to z siebie ściągnąć. Nie bylo paska na szyi, glowa nie przeszkadzala. Wlaśnie dlatego teraz używam wylącznie szelek z obróżką, bo jak się ją dobrze wyreguluje to, żeby z nich wyjść, kot musial by sobie glowę zdjąć.

ps. Czy Wam też forum tak muli? :evil: Porażka normalnie!

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lut 15, 2013 12:13 Re: Broszka & Company

felin pisze:ps. Czy Wam też forum tak muli? :evil: Porażka normalnie!

Mi nie muli.
Może to jakieś chwilowe problemy?
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 15, 2013 12:22 Re: Broszka & Company

Revontulet pisze:Wydaje mi się, że bardzo podobny krój do tych, które ma Złoś :D

Nie, zupełnie inny - zobacz na tym zdjęciu co kot leży na boku że w ogóle nie krepują w okolicy łopatek a u Złosia ciasno opinają to miejsce i mają tam łączenie - w moich to łączenie jest dopiero na karku.
Po próbach z Broszką i seniorkami jestem pewna że kiedy są dobrze dopasowane to z tych naszych szelek kot nie jest w stanie wyskoczyć.


Revontulet pisze:
felin pisze:ps. Czy Wam też forum tak muli? :evil: Porażka normalnie!

Mi nie muli.
Może to jakieś chwilowe problemy?

Chwilami u mnie strasznie muli i wręcz się zawiesza - tak już od ponad tygodnia :?
Często nie mogę w ogóle wejść na forum.
Doczytałam że admin wybrał większą grupę nowych modów i może robią jakieś porządki i to spowalnia forum? Podobno mają podzielić podforum "koty" na kilka mniejszych.
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Pt lut 15, 2013 12:32 Re: Broszka & Company

Broszka, specjalnie dla Ciebie: http://sphotos-a.ak.fbcdn.net/hphotos-a ... 6685_n.jpg

Co do modów, to faktycznie jest kilku nowych. I z wyjątkiem jednej osoby bodaj, nikt ich nie zna :roll:
Za to ciągle modem jest jedna panienka, która już chyba wszystkim zalazla za skórę swoją glupotą. Mi też kiedyś dala ostrzeżenie za post ze stwierdzeniem natury ogólnej, bo ktoś z czytających poczul się nim dotknięty :roll:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lut 15, 2013 13:35 Re: Broszka & Company

felin pisze:Broszka, specjalnie dla Ciebie: http://sphotos-a.ak.fbcdn.net/hphotos-a ... 6685_n.jpg

Dziś tylko dwa razy sprzątałam - w tym raz z dywanu :twisted:

felin pisze:Co do modów, to faktycznie jest kilku nowych. I z wyjątkiem jednej osoby bodaj, nikt ich nie zna

Pewnie admin zna bo większość z nich bywa na podforum hodowców ;)
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Pt lut 15, 2013 19:57 Re: Broszka & Company

Broszka pisze:
Revontulet pisze:Wydaje mi się, że bardzo podobny krój do tych, które ma Złoś :D

Nie, zupełnie inny - zobacz na tym zdjęciu co kot leży na boku że w ogóle nie krepują w okolicy łopatek a u Złosia ciasno opinają to miejsce i mają tam łączenie - w moich to łączenie jest dopiero na karku.

O faktycznie, teraz widzę.
Pewnie znowu kupiłabym za mały rozmiar dla tych moich olbrzymów i coś tam by je cisnęło :roll:
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 15, 2013 22:28 Re: Broszka & Company

Broszka pisze:...U nas też wyszedł zupełnie inny kolor niż na próbce: miał być piaskowy a wyszedł żółty... trudno, już się przyzwyczaiłam :wink:
Pokażesz foty? 8)

No właśnie pamiętam, jak skarżyłaś się na kolor farby, chciałam Cię pocieszyć, że mi też kolor nie wyszedł - "w kupie" łatwiej przełknąć niepowodzenie.
Foty pokażę, jak dojdę, co zrobiłam ze swoim kontem na imageshacku. Nie mogę się zalogować, nie mam pojęcia, czemu. Ale z tym muszę poczekać na przyjazd córki, może ona to rozgryzie.
Broszka pisze: My za miesiąc ruszamy z dalszym remontem :strach:
Wchodzimy z kapitalką do pomieszczeń które pamiętają jeszcze przedwojennego gospodarza-niemca :? Powojenni mieszkańcy nigdy nie korzystali z tych pokoi, może dlatego że przylegają do zawalonej części domu... Nie ma tam w ogóle doprowadzonego prądu, farba na ścianach przedwojenna i deski na podłodze tak spróchniałe że nie daje się chodzić bo zapadają się pod ciężarem człowieka. Niestety przez atak zimy nie dojechał w środę rzeczoznawca ocenić bezpieczeństwo zawalonej części domu, ale i tak w weekend zaczynamy sprzątać tą stuletnią graciarnio-rupieciarnię :strach:

To niezła jazda Wam się szykuje :strach:

Broszka pisze:Doczytałam że admin wybrał większą grupę nowych modów i może robią jakieś porządki i to spowalnia forum? Podobno mają podzielić podforum "koty" na kilka mniejszych.

Forum wolno chodzi, bo ma bardzo dużą ilość wejść, zwłaszcza "koty" i dlatego chcą je podzielić. Jeszcze nie robią porządków, zastanawiają się, jak dzielić, żeby nikt nie poczuł się urażony. A nowych modów admin wybrał, bo ostatnio aktywnych było tylko dwóch, przy tej wielkości forum to porażka.
Nabór zresztą był jawny, wisiał temat w ogłoszeniach globalnych, każdy mógł się zgłosić :wink: .
Broszka pisze:Pewnie admin zna bo większość z nich bywa na podforum hodowców ;)

No właśnie nie, hodowcą jest tylko Witek Nowak, NITKĘ/KARINKĘ znają głosujący w krakvecie (zresztą moim zdaniem doskonały wybór) a reszta - chyba udzielająca się w niewielkiej ilości wątków, ale to może i lepiej, bo jednym z zarzutów stawianym tej kontrowersyjnej moderatorce jest ten, że jest aktywnym wolontariuszem fundacji.

wiewiur

 
Posty: 1492
Od: Sob cze 26, 2010 13:08
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt lut 15, 2013 23:39 Re: Broszka & Company

wiewiur pisze:jednym z zarzutów stawianym tej kontrowersyjnej moderatorce jest ten, że jest aktywnym wolontariuszem fundacji.

Nie chodzi o to, że fundacji w ogóle (takich na miau jest więcej), ale jakiej fundacji.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lut 16, 2013 10:19 Re: Broszka & Company

Revontulet pisze:Pewnie znowu kupiłabym za mały rozmiar dla tych moich olbrzymów i coś tam by je cisnęło

Te nasze nie mają rozmiarów a regulacja jest spora. Jak zakładałam na otyłą seniorkę to jeszcze spokojnie był duży zapas, więc myślę że na Twoich chłopców bez problemu da się dopasować. Mogę pomierzyć jak chcesz ;)

wiewiur pisze:Foty pokażę, jak dojdę, co zrobiłam ze swoim kontem na imageshacku.

Czekamy :P

Mam nadzieję że dzisiaj do nas dojedzie rzeczoznawca :roll:
I że orzeknie że uszkodzona częć domu nie grozi zawaleniem :strach:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Sob lut 16, 2013 22:15 Re: Broszka & Company

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lut 17, 2013 10:00 Re: Broszka & Company


:lol:


Rzeczoznawcy wczoraj byli i mam nadzieję że udało im się bezpiecznie dojechać do domu bo akurat mogli trafić w środek karambolu ok 20 samochodów na autrostradzie - a wyobraźcie sobie że mieli w samochodzie letnie opony, zupełnie nie wiem jak udało im się w ogóle do nas dojechać 8O :?
Ich ekspertyza nie jest niestety pocieszająca, tak jak się obawiałam aktualne zabezpieczenia czyli dwie pojedyncze kotwy spinające róg budynku są mocno niewystarczające i praktycznie w każdej chwili cały róg i ściany mogą odpaść i się zawalić :strach:
Musimy koniecznie jak najszybciej zrobić nowe zabezpieczenia i to muszą być dwie-trzy opaski naokoło całego budynku :| To będzie spory wydatek ale bez tego strach mieszkać i nie ma sensu zaczynać remontu tych pomieszczeń :(
Stwierdzili że nasz dom ma grubo ponad 100 lat - fundamenty i cegły z zawalonego stropu łukowego szacują na połowę dziewiętnastego wieku czyli ponad 150 lat... :roll:


Dziś pogoda bardzo dziwna - mgła jak mleko i widoczność tylko kilka metrów a uczucie nieskończonej białej sali potęguje leżący śnieg... Dla mnie to dosyć klaustrofobiczne otoczenie :?
Wypuściłam konie i w sekundę zniknęły mi z oczu a kiedy wywoziłam im śniadanie to wyłaniały się pojedynczo jak duchy aż ciarki mnie przechodziły... i jeszcze te przytłumione dźwięki - zupełnie jakbym znalazła się w sennym koszmarze :?
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Nie lut 17, 2013 13:10 Re: Broszka & Company

Wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Kota Państwu i służbie życzą Alienorki :D :piwa: I oby się pogoda zmieniła na lepsze i oby dom udało się umocnić tak, by wytrzymał następne 150 lat :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Nie lut 17, 2013 15:44 Re: Broszka & Company

Broszka pisze:...Stwierdzili że nasz dom ma grubo ponad 100 lat - fundamenty i cegły z zawalonego stropu łukowego szacują na połowę dziewiętnastego wieku czyli ponad 150 lat... :roll: ...

Często przed snem oglądam "Duchy" na discovery inwestigation, od razu pomyślałam sobie - taki stary, częściowo zawalony dom - aż się prosi, żeby był nawiedzony. To, co napisałaś później tylko utwierdziło mnie w tym odczuciu.

Nastraszyłam Cię? :mrgreen: Na szczęście to nie Ameryka :wink:
Broszka pisze:Musimy koniecznie jak najszybciej zrobić nowe zabezpieczenia i to muszą być dwie-trzy opaski naokoło całego budynku :| To będzie spory wydatek ale bez tego strach mieszkać i nie ma sensu zaczynać remontu tych pomieszczeń :(

Współczuję roboty i wydatków :( .
Nam się wczoraj urwał kawałek tynku z sufitu w przyszłej sypialni :roll: . Oczywiście wszystko odbyło się zgodnie z prawem ironii losu. "Chłopaki" wyszpachlowali sufit, zatarli papierem ściernym na gładko, pociągnęli impregnatem pod malowanie i wtedy właśnie "rypło". A to miała być ostatnia "brudna" czynność :placz: .

wiewiur

 
Posty: 1492
Od: Sob cze 26, 2010 13:08
Lokalizacja: Białystok

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Franciszek1954, zuza i 133 gości