Foto-wątek płaskatego Ludwiczka.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto gru 27, 2011 21:03 Re: Fotowątek płaskatego Ludwiczka,Florjanka (*):(nie udało się.

Obrazek
Wątek mojego płaskatego Ludwiczka: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=131964
Florjanka (*)
ObrazekObrazek

gabi.cezar

 
Posty: 1706
Od: Sob gru 19, 2009 18:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto gru 27, 2011 21:33 Re: Fotowątek płaskatego Ludwiczka,Florjanka (*):(nie udało się.

Serce pęka :cry: W zasadzie jadąc po nią nie spodziewałam się tak
tragicznego stanu. Jednak iskierka nadziei była...

Bardzo źle się stało również ze względu na TŻ-ta. Liczyłam na to,
że "zasmakuje" w tymczasowaniu i dawaniu nowego życia kotom
ze schronu (a po cichu, że Florka zostanie), a tu
taka tragedia. Boję się, że się zawiódł na sobie, na nas, że nie daliśmy rady pomóc.

Ja sama chyba też nie mogę na razie jeździć do schronu.
Boję się, tego widoku, gasnącego z dnia na dzień kociego istnienia
i tych myśli natrętnych, nie dających spokoju, w dzień, w nocy,
w pracy, na zakupach. I tej bezsilności, że tak nie wiele mogę zrobić... :cry:
Wątek mojego płaskatego Ludwiczka: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=131964
Florjanka (*)
ObrazekObrazek

gabi.cezar

 
Posty: 1706
Od: Sob gru 19, 2009 18:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro gru 28, 2011 12:50 Re: Fotowątek płaskatego Ludwiczka,Florjanka (*):(nie udało się.

Gabi, kochana...każde uratowane kocie/psie życie to uratowany świat.I nie zawsze się udaje.
Gdyby ona mogła Ci cos powiedzieć to pewnie usłyszałabyś,że masz wziąść kogoś i dać mu życie.Szansę.

Wiesz ,ponad rok temu adoptowałam Normana, niebieśkiego ruseczka z uszkodzonym okiem.Był cudowny.Kochał Felixa (a Fel jego...bo Fel to kot, który kocha tylko jamnika...), był faaaajny.Miziasty ,zabawny.
Niestety bił potwornie naszego psa.
Poszukalismy i znaleźliśmy mu inny,"bezpsowy" domek, miał być szcześliwy z jedną kicią i fajnymi,rozumnymi ludźmi.
Przestał siusiać a przedtem sikał bardzo dużo.
Nie miałam doświadczenia,teraz już bym wiedziała,że to źle.
Miał nn spowodowaną skrajną torbielowatością.Zamiat nerek same torbiele.
Uśpiliśmy go, umarł na moich kolanach.
I nic nie odda mojego bólu i żalu po nim.Kiedy tak leżał na moich kolanach i zasypiał obiecałam mu,że ktoś przyjdzie na jego miejsce, ktoś potrzebujący.
Tym kimś jest Fiona.
Persik z klatki, po potwotnej grzybicy.
Nie umiem Ci powiedzieć JAK ja obłędznie tę moją kolorową panienkę kocham.To jest najprzecudniejszy kot świata,moja największa miłość kocia.
Mam jeszcze dwa koty i psa,ale Fio to KTOŚ wyjątkowy.
Przeszłam z nią przez piekło grzybicy, nawet sterylka była trudna- bałam się podać antybiotyki żeby nie było grzyba.
Jest megamiziasta, mądra i INNA.
Ma w sobie kawałek duszy Normiego.
Jest przeprosinami ze strony świata za bycie brzydkim...za to,że świat jest brzydki czasem...że się umiera np...

Bóg nigdy nie zamyka jednych drzwi nie otwierając innych.
Florianka była PO COŚ.

Ten kot gdzieś czeka na Was bo dobrzy z Was ludzie i to co piszesz świadczy o Waszej wrażliwości i mądrości.
Czasem bywa pikielnie trudno,ale gdybym nie miała Normiego to nie byłoby Fionki.
I nie byłabym tym,kim jestem.

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro gru 28, 2011 13:30 Re: Fotowątek płaskatego Ludwiczka,Florjanka (*):(nie udało się.

Wiesz Gabi przepraszam ,że pytam ale czy schronisko wie jak się nazywa osoba oddająca kota??

Bo ja bym zawiadomiła tego kogoś.Że kot umarł z tęsknoty.
Może TO coś zmieni.
Dla tego kogoś.

Jeśli są te dane to zrobię to gdybyś Ty nie mogła.

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro gru 28, 2011 21:15 Re: Fotowątek płaskatego Ludwiczka,Florjanka (*):(nie udało się.

Magda, dziękuję Ci za wsparcie i za zrozumienie.

Co do danych "właściciela", to na bank ich nie dostaniemy...
Może i dobrze... moja wetka mówi, że różnie się mogło temu "właścicielowi"
w życiu złożyć... ech... nie mogę tego dłużej rozdrapywać.

A co do głównego bohatera tego wątku, to podczas pobytu Florki
pokazał swoją iście persią naturę. W łazience i na przedpokoju był
inny kot. 4 dni. A Ludwika w zasadzie najbardziej interesowało,
DLACZEGO JEGO NOSIŁKA JEST ZABIERANA DO ŁAZIENKI
I DLACZEGO WOBEC TEGO ON NIE MOŻE W TEJ NOSIŁCE
TERAZ BYĆ SKORO SOBIE O NIEJ PRZYPOMNIAŁ I ON CHCE!!!

I przesrane ma teraz Ludwik, bo go ściskamy i przytulamy jak wariaci po tych wszystkich
przejściach, a on nas myje i myje i tak się o nas troszczy, że najchętniej to by nas
chyba do żywej krwi wymył... mały, kochany trzpiotek, jak to Pańciuś mówi...
Wątek mojego płaskatego Ludwiczka: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=131964
Florjanka (*)
ObrazekObrazek

gabi.cezar

 
Posty: 1706
Od: Sob gru 19, 2009 18:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro gru 28, 2011 21:34 Re: Fotowątek płaskatego Ludwiczka,Florjanka (*):(nie udało się.

Mały szczęśliwy kotek...jak mój Felek.
Największy dramat to np. nowy kotek w domu.On nie wie,że bywają inne dramaty.
Dobrze być takim kotkiem.

Masz rację Gabi,to już nic nie zmieni...nigdy nie zrozumiem właścicieli tego kota.

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie sty 01, 2012 20:55 Re: Fotowątek płaskatego Ludwiczka,Florjanka (*):(nie udało się.

Obrazek
W Sylwestra nie bałem się strzałów, bo mam takiego ochroniarza :)
Szczęśliwego Nowego Roku wszystkim Cioteczkom zasyła Ludwiś z rodzinką.
Wątek mojego płaskatego Ludwiczka: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=131964
Florjanka (*)
ObrazekObrazek

gabi.cezar

 
Posty: 1706
Od: Sob gru 19, 2009 18:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie sty 01, 2012 21:22 Re: Fotowątek płaskatego Ludwiczka,Florjanka (*):(nie udało się.

Jesteś dzielny Ludwiś !
Ja tez byłem dzielny, choc Duża powiedziała że mam za mało rozumku żeby się bać :oops:

C-Men
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27187
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Nie sty 01, 2012 22:18 Re: Fotowątek płaskatego Ludwiczka,Florjanka (*):(nie udało się.

Ech, C-Men :1luvu: , ta Tfoja Duza , to musi zrozumieć, że płaskopyszczki,
to mają inne postrzeganie rzeczywistości :) . I mamy lepiej niż te kicie z większymi
móżdżkami , bo mniej się zadręczamy niepotrzepanymi rzeczami i życie płynie bezstresowo... :)

a Panka to ciągle wspomina jakąś Florkę... a ja jej na oczy nie widziałem 8O ,
chyba za dużo śpię... jak można się zagłodzić z tęsknoty za Panką? Moja Panka ciągle
jest. Czemu ta Florka nie chciała mojej Panki za swoją Pankę?
Wątek mojego płaskatego Ludwiczka: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=131964
Florjanka (*)
ObrazekObrazek

gabi.cezar

 
Posty: 1706
Od: Sob gru 19, 2009 18:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon sty 02, 2012 7:31 Re: Fotowątek płaskatego Ludwiczka,Florjanka (*):(nie udało się.

A ja, Henrysia troszkę bałam się tych strzałów, robiłam wielkie oczki i uszki! Ale nawet chłopaki sie troszkę bali, a oni sa dwa razy więksi odemnie! Chrobotek siedział pod łóżkiem, a Grysik w najdalszym kącie korytarza. Pańcia mówiła, że to jacyś debile strzelają i straszą zwierzątka!! Nie lubie ich :evil: Niech sobie strzelą ale w czoło! No!

Pańcia mi mówiła, ze miałeś koleżankę, ale umarła.. I zrobiło mi sie strasznie smutno :( Ach..
Twoja Henrysia
Sprawne Łapy Fizjoterapia Zwierząt http://sprawnelapy.pl/
Fundacja KOT http://fundacjakot.pl/

justyna p

 
Posty: 3869
Od: Pon paź 18, 2010 19:45
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon sty 02, 2012 14:08 Re: Fotowątek płaskatego Ludwiczka,Florjanka (*):(nie udało się.

A był podobno jakiś Sylwezter?
Fionia

A ja byłam na imprezie, biegałam jak szalona i fszyscy mówili,że jestem prześliczna to biegałam jeszcze mocniej!Ale było fajnie, trzech chłopaków miałam takich ludziowych i mnie nosili i wąchałam szampana i teraz się wybieram na gimbal z młodym Dużym, tylko muszą mnie wykapać bo to elegancka impreaz!
Amcia

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon sty 02, 2012 16:43 Re: Fotowątek płaskatego Ludwiczka,Florjanka (*):(nie udało się.

Ach Dziefczyny, wszystkie trzy jesteście moje ukochane :1luvu: :oops:
Buziakowuję Wasze noski i podgryzam szyjki, Wasz Ludwiś Troskliwy :kotek:
Wątek mojego płaskatego Ludwiczka: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=131964
Florjanka (*)
ObrazekObrazek

gabi.cezar

 
Posty: 1706
Od: Sob gru 19, 2009 18:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon sty 02, 2012 21:30 Re: Fotowątek płaskatego Ludwiczka,Florjanka (*):(nie udało się.

Agatko, Sylwester już za nami, ale niektórzy dalej podstrzeliwują.
Ja się nie przejmuję, bo jestem bezstresowy, tak jak Fionka i Amelcia, i mam sfojego ochraniarza,
ale suczka-Gabi, która mieszka u mamy mojej Pańciuni, wcale nie chce wychodzić na dwór,
i trzyma ze strachu kupkę i siczku .
Moja Panka też nie lubi tych wystrzeliwaczy :evil:
Wątek mojego płaskatego Ludwiczka: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=131964
Florjanka (*)
ObrazekObrazek

gabi.cezar

 
Posty: 1706
Od: Sob gru 19, 2009 18:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon sty 02, 2012 21:46 Re: Fotowątek płaskatego Ludwiczka,Florjanka (*):(nie udało się.

[*] dla Floreczki :cry: Serce się kraje.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

edii

 
Posty: 2590
Od: Pon paź 04, 2010 18:05

Post » Wto sty 03, 2012 10:31 Re: Fotowątek płaskatego Ludwiczka,Florjanka (*):(nie udało się.

Melona jamnika powaliły środki uspakajające w Sylwestra.
Na sik trzeba go było wynieść i się biedny przewrócił na chodniku.Podnieśliśmy,siknął sobie na nogi i poszedł spać dalej.
W Nowy Rok obudził się o 6 rano ,rześki i wesoły.
Wyspał się skubaniec i chciał śniadanko.
Potem porządny spacer, a potem spanko pod moją kołdrą.

Pięknie jest być jamnikiem...ciężka praca ale jaka satysfakcja!!! :mrgreen:

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości