» Wto lut 01, 2011 21:21
Re: Fiona - dziś adoptowałam sunię ON
psa i owszem, można zazdrościć, bo trafiła mi się piękna suczka
ale z odwagą gorzej
przeliczyłam się
wymiękam
dzisiaj po powrocie do domu się poryczałam
w progu odrzucił mnie smród psich odchodów
cała podłoga na górze zapaćkana a właściwie zalana psią biegunką
koty wrzeszczą o żarcie
Fiona kręci się pod nogami
nie chciało mi się wracać ze spaceru z nią
węgiel kupiłam
i faktycznie łatwo jest wrzucić tabletki w wielkie psie gardło
ale ja nie wiedziałam, jak otworzyć jej pysk
w pewnym momencie, gdy po raz dwudziesty siódmy walczyłam z fionowymi szczękami, zdałam sobie sprawę, że ona w każdej chwili może się zwyczajnie wkurzyć i zrobić mi krzywdę
w końcu się udało
wrzuciłam jej 7 tabletek
potem musiałam posprzątać górę, nakarmić zwierzyniec
i akurat dzisiaj musiałam zrobić porządek w kotłowni (wrzucić kilka worków groszku, oczyścić piec, nanieść sobie worków węgla na następny raz)
Jest 21.20, a ja po pracy dopiero usiadłam
i nie będę jadła, bo już nie mam siły
Przepraszam, ale ulało mi się
jutro będzie lepiej
***** ***