Chcialabym wziąć drugiego kota... i mam trzy: Lola&Pixi&Mila

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pt lut 11, 2011 14:48 Re: Chcialabym wziac drugiego kota i boje sie ...

A nie znam. Nasze były w Sowie. A teraz jeździmy do centrum dr Seidla.

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lut 11, 2011 15:38 Re: Chcialabym wziac drugiego kota i boje sie ...

Sowę znam - koleżanka leczy tam swojego psa.

Pixi wierci się trochę w beciku, znów się posiusiała - biedna moja no. :( Wytarłam, podłożyłam suchy ręcznik, przykryłam i śpi nadal.

karola7

 
Posty: 3044
Od: Pon paź 25, 2010 18:18

Post » Pt lut 11, 2011 17:09 Re: Chcialabym wziac drugiego kota i boje sie ...

Karola, przyznam, że chętnie bym zobaczyło to cudne ubranko na kici :mrgreen: Ja miałam takie zwykłe, zielone, ale bardzo pasowało do czarnego fiutra . Jutro rano kota wróci do żywych - zobaczysz.

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Pt lut 11, 2011 18:20 Re: Chcialabym wziac drugiego kota i boje sie ...

jasdor pisze:Karola, przyznam, że chętnie bym zobaczyło to cudne ubranko na kici :mrgreen: Ja miałam takie zwykłe, zielone, ale bardzo pasowało do czarnego fiutra . Jutro rano kota wróci do żywych - zobaczysz.


Nie no żartuję, kubrak nie jest jakiś wyjątkowy, ot pomarańczowy z jakimś nadrukiem ;) . Jak już Pixi będzie normalnie chodzić to zrobię jej zdjęcie, teraz nie będę jej denerwować.
Podnosi się, wygrzebuje z betu, a ledwo nogami rusza... Sprytna z niej dziewczyna, bo poluzowałam jej trochę wiązania w ubranku, skoro i tak leży, zachodzę do łazienki sprawdzić jak ona się czuje, a ta już "goła" leży, a ciuch obok ;) . Założyłam więc raz jeszcze, protestowała, no ale nie ma innego wyjścia. No i parę razy tak żałośnie zamiauczała, choć obchodzę się z nią najdelikatniej jak umiem, echhh...

I czy to normalne, że widać jej trochę 3 powiekę ? Wiadomo oczy ma nadal "zamroczone", ale próbuje się już podnosić. U Waszych kotek ta 3 powieka była widoczna po narkozie ?

karola7

 
Posty: 3044
Od: Pon paź 25, 2010 18:18

Post » Pt lut 11, 2011 18:28 Re: Chcialabym wziac drugiego kota i boje sie ...

Co do oczek nie odpowiem, bo moja przy okazji sterylki miała naprawiane jedno oko i było zamknięte.
Jak już Pixi będzie normalnie chodzić to zrobię jej zdjęcie, teraz nie będę jej denerwować.

Nie licz na to, że będzie normalnie chodzić w tej sukience :ryk:
Moja regularnie zdejmowała ubranie i musiałam wiązać na takie guzy, że sama miałam potem problem.
Że miauczy - bo pewnie ją boli :( Jakby nie było to najprawdziwsza operacja, a kota przecież czuje, jak każde żywe stworzenie, ale minie.
I pamiętam jak bardzo czekałam, co mi inni napiszą, czy jej zachowanie posterylkowe jest normalne :lol: Wiem, że czujesz się prawie, jakbyś sama to przeszła :ok:

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Pt lut 11, 2011 18:49 Re: Chcialabym wziac drugiego kota i boje sie ...

Tak mnie właśnie boli, że ją boli, a z tym, że się czuje jakby to mnie pociachali to i owszem ;) . Skubana próbuje wstawać, chodzi do tyłu, albo slalomem.Odkładam ją , przykrywam, uspokajam i znów Pixi odlatuje na jakiś czas.
Uff... zacznę siwieć z tych "nerw" . :roll:

karola7

 
Posty: 3044
Od: Pon paź 25, 2010 18:18

Post » Pt lut 11, 2011 19:08 Re: Chcialabym wziac drugiego kota i boje sie ...

Ja nosiłam posłanko za Kośką, jak lunatykowała. I pamiętam, że druga kotka Malutka miała wtedy chyba około pół roku, jak ciachnęłam tę starszą. Były razem nie izolowane, ale Mała wyczuła powagę sytuacji i choć zazwyczaj strasznie brykała, to w ten czas była bardzo spokojna, podchodziła do Kośki, wąchała, lizała, kładła sie koło niej i w żaden sposób nie przeszkadzała w odsypianiu. A ja na noc zeszłam spać do poziomu kota na podłogę, bo sie bałam, że na łóżko wyskoczy i się podrze :ryk:

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Pt lut 11, 2011 19:30 Re: Chcialabym wziac drugiego kota i boje sie ...

moja kicia nie miała 'zaciągniętej' trzeciej powieki, ale ja odbierałam ją już praktycznie wybudzoną, więc nie wiem jak było wcześniej ..
poza tym dowiedziałam się dzisiaj, że zwierzaki szybciej dochodzą do siebie po narkozie jak mają ciepło, np. kładzie się je na termoforku przykrytym czymś żeby nie poparzył .. no ale teraz pod wieczór powinno być już trochę lepiej :roll:

peate

 
Posty: 1296
Od: Czw paź 11, 2007 21:58
Lokalizacja: b-b

Post » Pt lut 11, 2011 20:12 Re: Chcialabym wziac drugiego kota i boje sie ...

Zmiana jest taka, że Pixi chce chodzić, no ale wychodzi jej z tego jedynie slalom ;) . Trzecia powieka jest nadal zauważalna, zobaczymy jak to jutro będzie wyglądało. Leży w cieple, ulokowałam ją blisko rury grzewczej, przykryta polarowymi kocami.

Jak ją głaskałam to zobaczyłam jakiegoś przybysza w sierści, pewnie pchła, muszę więc jeszcze dziewczynom zafundować coś na robale. Choć nie zauważyłam aby się częściej drapały, jedynie teraz ten jeden robak, którego nie udało mi się chwycić. Pooglądałam skórę Loli i u niej niczego nie widzę, ale wiadomo ciężko takiego gada dopaść i wypatrzeć, szybkie są.
Ciekawe skąd to :roll: .
Dziś Pixi w lecznicy podrywał jakiś pies, może on był zapchlony :roll: .

karola7

 
Posty: 3044
Od: Pon paź 25, 2010 18:18

Post » Pt lut 11, 2011 20:17 Re: Chcialabym wziac drugiego kota i boje sie ...

O cholewka, podobno ciężko sie tego dziadostwa pozbyć. Tylko tego brakowało. Ja w tej materii jestem zielenina . Nigdy mi sie nie przytrafiło, ale koleżanka miała, walczyła długo.

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Pt lut 11, 2011 20:23 Re: Chcialabym wziac drugiego kota i boje sie ...

A nie możesz zadzwonic do weta i zapytać o te oczka? Moja wetka dała mi na odchodne nr swojej komórki i kazała dzwonić, jakbym miała jakieś wątpliwości.

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Pt lut 11, 2011 20:53 Re: Chcialabym wziac drugiego kota i boje sie ...

Kupię u weta jakiś specyfik na pchły, to chyba początkowe stadium, bo jak pogrzebałam jeszcze to niczego ruszającego się nie zauważyłam.

Zadzwoniłam też do lecznicy, mam czekać, aż Pixi wyjdzie całkiem z narkozy, oczy mają do jutra wrócić do normy. :ok:

karola7

 
Posty: 3044
Od: Pon paź 25, 2010 18:18

Post » Sob lut 12, 2011 8:56 Re: Chcialabym wziac drugiego kota i boje sie ...

Widzę, że jeszcze wiele przeżyć przede mną, bo tej wiosny czekają mnie dwie sterylki. Mojej "pierworodnej" i tymczaski.
Karola, nie martw się będzie dobrze. Ja sama miałam nie tak dawno operację i pamiętam jak się człowiek czuł po narkozie, ale to szybko mija. A co do Loli może z rują jeszcze poczeka ;) Moja Stokrotka zęby wymieniała w październiku w wieku 5 mc, a rui jak nie było, tak nie ma

Edit: Pogubiłam się z imionami
Ostatnio edytowano Sob lut 12, 2011 11:54 przez naline, łącznie edytowano 1 raz
ObrazekObrazek

naline

 
Posty: 2067
Od: Pt lip 02, 2010 8:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lut 12, 2011 9:30 Re: Chcialabym wziac drugiego kota i boje sie ...

Z Pixi już dużo lepiej :ok: . Noc spędziła jeszcze w łazience, a teraz już chodzi sobie normalnie. Kubraka nie zerwała w nocy, choć widzę, że nie jest on dla niej komfortowy, oczy wróciły do normy.
Lola natomiast znów gapi się na nią jak na dziw natury i obserwuje ją z pewnej odległości.
No i Pixi dostała wreszcie swoją upragnioną miskę z jedzeniem :D . Pożarła z apetytem, aż miło było patrzeć.

Lola mnie natomiast trochę martwi bo mało je, ona w ogóle z natury jest drobna, chuda i może nigdy nie pożerała wielkich porcji, ale mimo wszystko... teraz w zasadzie chętnie jadłaby tylko kocie kabanosy - jak go wyciągam to aż się cała trzęsie :roll: . Podchodzi do miski wącha, trochę "dzióbnie" i odchodzi. Mogą mieć na to wpływ zęby bo też zauważyłam, że suche ciężko jej pogryźć, ale mokra karma jest przecież mocno rozdrobniona. Rozmrażam dla niej mieloną wołowinę, jeśli tego nie zje, to poniedziałek ją też zabiorę do weta, bo ona wołowinę uwielbia i jeśli nawet jej odmówi to będzie świadczyło, że coś naprawdę jest nie tak. Poza tym zachowuje się jak zwykle, aktywna jest w tych samych godzinach, bawi się tak samo, kuweta też w normie. Może rośnie z niej wybredna "baba" ;) .

karola7

 
Posty: 3044
Od: Pon paź 25, 2010 18:18

Post » Sob lut 12, 2011 10:01 Re: Chcialabym wziac drugiego kota i boje sie ...

Może spróbuj podać pastę odkłaczającą ? Moja kicia też miewa takie okresy że prawie nic nie je ale nie chudnie i aktywność jej nie spada, dopóki się zachowuje normalnie to chyba nie ma się czego obawiać, może to po prostu przeżywa jeszcze pojawienie się "starszej siostry" i jej "przemiany".
cukier krzepi

jokototo

 
Posty: 903
Od: Nie sty 24, 2010 15:18

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Google [Bot], jolabuk5, Majestic-12 [Bot] i 15 gości