Właśnie wróciłam od rodzinnej
znaczy powiedziała że nie widziała dawno tak dorodnych czopów na migdałkach
dostałam dużą dawkę antybiotyku, aż farmaceutka się zdziwiła
kurcze tyle lat nie brałam a tu mi dowalają pigułą
i mam siedzieć w domu tyle ile będę czuła że potrzebuje
ale wiecie, oprócz braku możliwości przełykania to ja się prawie doskonale czuję
ale gdy mam przełknąć to płakać mi się chce i zmuszam się straszliwie
Muszę uważać żeby nie zarazić moich kociastych ech zero całowania

PS: Bardzo dziękuję za kciuki, telefony i głosy wsparcia normalnie udało mi się połknąć ogromną tabletkę antybiotyku dzięki Wam
