Chester & Roman - pożegnanie Czesia

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pt paź 29, 2004 22:14

Byliśmy dziś z chopakamy na kuńtroli u weta :wink: Między innymi - Czesio miał obcinane pazurki (sama też umiem, ale jak sobie Dzidzia postanowi, że sobie pójdzie - to idzie :twisted: silny jest, ciapciuch :twisted: ). No i Pani Wet się zdziwiła, czemu on tak łapki zabiera.... No i wyszło na jaw, że Dzieciuch ma łaskotki :love: Czyste, żywe, normalne łaskotki :mrgreen: Jeszcze bardziej Go kocham :lol:
Maraszek & Chester & Roman
... Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś. ...

Romuś [*] Czesio [*]

Nasz wątek
Mrunie, które odeszły

Maraszek

 
Posty: 1034
Od: Sob lip 05, 2003 19:02
Lokalizacja: z jaskini Maraszka :D

Post » Wto lis 02, 2004 9:42

Wrażliwy na giglanie? To tak jak Norcia, ale ona pod paszkami... :)
Kocie wiersze i KociennikObrazek
Obrazek
Holmes & Watson (Brytole)
Gacek[*] Mika[*] Romek[*] Ziutek[*] Norka[*] Miś Major[*] Tymoteusz[*] Miodunka[*]Bambina[*] Felek[*]

Majorka

 
Posty: 1607
Od: Pt lis 29, 2002 10:06
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 02, 2004 21:13

Majorka pisze:Wrażliwy na giglanie? To tak jak Norcia, ale ona pod paszkami... :)


A Czesiul na tylnych podusiach :love: :smiech3: Tych grubaśnych i na maksa zafutrzonych :mrgreen: :lol:
Maraszek & Chester & Roman
... Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś. ...

Romuś [*] Czesio [*]

Nasz wątek
Mrunie, które odeszły

Maraszek

 
Posty: 1034
Od: Sob lip 05, 2003 19:02
Lokalizacja: z jaskini Maraszka :D

Post » Wto lis 02, 2004 21:19

Robię sobie ci ja kanapki. Wyjęłam pół chleba i odwróciłam się, by wyjąć masło z lodówki. Odwracam się z powrotem i.... cóż widzę :?: Romuch z demoniczną chytrością na facjacie siedzi na blacie z CAŁĄ POŁÓWKĄ chleba w zębiskach i tylko kombinuje, jak tu zwiać z tak pysznym jedzonkiem :twisted: Ten kawał chleba był wielkości połowy Romucha 8O :lol: :ryk:
Tylko nie chcę słyszeć żadnych insynuacji, że głodzę futra :twisted: :twisted: :twisted:


Swoją drogą - potem dostał kromkę na spróbowanie :D Oj, co to się działo 8O :ryk:
Maraszek & Chester & Roman
... Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś. ...

Romuś [*] Czesio [*]

Nasz wątek
Mrunie, które odeszły

Maraszek

 
Posty: 1034
Od: Sob lip 05, 2003 19:02
Lokalizacja: z jaskini Maraszka :D

Post » Śro lis 03, 2004 21:21

Chopaki byli na szczepieniu :wink: Wszystko przebiegło cudownie z tyci-tyci wyjąteczkiem – upiorne wycie Romucha w samochodzie ledwo dało się znieść :roll: :twisted: To już nie było miauuuu mraaaauuuuu mriiiiuuuuu itd. Zostało mi zaprezentowane klasyczne WYCIE: auuuuuułłłłłł, łłłłłłłaaaaaaa, aaaaaaaaałłłłłłłłłłaaaauuuuuuu, uuuuuuuuuuuuuuuułłłłłłłłłłłłłłłłł :twisted: No chyba go zacznę wozić w bagażniku :twisted: Swoją drogą – wszystkie znane mi psy bije na głowę :twisted:

A scena „szczepienna” wyglądała cudnie :lol:

Romuch

„Nie ma mnie tu :!: Wtopię się w ten stół” :twisted: Pani wet go drobiazgowo oglądała, a z kociej strony spoglądały na nią zbolałe, pełne niemego wyrzutu oczęta :wink: Po prostu – Romutek był cały jednym wielkim wyrzutem :twisted: Pomimo faktu, że Pani wet go miziała, glumasiła i wręcz gruchała do łobuza :lol: Jednakże, gdy tylko jeden wielki wyrzut został wzięty na ręce Pani wet – natentychmiast stał się niemalże jej integralną częścią :lol: „Okrutne ręce” tak boooosko glumasiły....... Romuch zadekował się pod szyjką „okrutnicy” :wink:

Czesio

„Pozostanę niewzruszony wobec takiej zniewagi” – przy mierzeniu temperaturki :wink:
Podczas oglądania kociej paszczy, oczków itd. dezaprobata badanego wzrastała w tempie przyspieszonym :twisted: Po zaszczepieniu Pani wet spytała tylko – „Czesiu – czy ty w ogóle zauważyłeś, że miałeś zastrzyk :?: 8O Czesio – SFINKS :twisted:

Koty dostały po powrocie papu - nowe saszetki – takie weterynaryjne. Pomijam fakt, że oba skikały na tylnych łapkach. Ale Romuch zapomniał w ogóle przycupnąć przy miseczce – pozostał w idiotycznym półprzysiadzie :lol:
Maraszek & Chester & Roman
... Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś. ...

Romuś [*] Czesio [*]

Nasz wątek
Mrunie, które odeszły

Maraszek

 
Posty: 1034
Od: Sob lip 05, 2003 19:02
Lokalizacja: z jaskini Maraszka :D

Post » Śro lis 03, 2004 23:50

A Pani wet powiedziała, że mam anielskie koty :mrgreen:
Maraszek & Chester & Roman
... Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś. ...

Romuś [*] Czesio [*]

Nasz wątek
Mrunie, które odeszły

Maraszek

 
Posty: 1034
Od: Sob lip 05, 2003 19:02
Lokalizacja: z jaskini Maraszka :D

Post » Czw lis 04, 2004 6:52

Pani wet ma rację. :lol: Kochane są :D

betix

 
Posty: 2007
Od: Pon sie 11, 2003 22:37
Lokalizacja: Radzionków k.Bytomia

Post » Czw lis 04, 2004 9:26

Maraszku :ryk:
Kocie wiersze i KociennikObrazek
Obrazek
Holmes & Watson (Brytole)
Gacek[*] Mika[*] Romek[*] Ziutek[*] Norka[*] Miś Major[*] Tymoteusz[*] Miodunka[*]Bambina[*] Felek[*]

Majorka

 
Posty: 1607
Od: Pt lis 29, 2002 10:06
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 09, 2004 23:22

Jedzonko to fajowa sprawa. No mówię Wam :!: Ja dostaję takie wielgachne kulki. Normalnie super są :!: A jak się pysznie po podłodze turlają :twisted: Można na nie polować, włazić pod miseczkę w ich poszukiwaniu(czasem się przewraca, tzn. miseczka :oops: ) Tylko duża czegoś wtedy burczy 8O No przecież każdy wie, że wyturlane jedzonko jest o niebo lepsze :!: Duża to w ogóle upierdliwa jest czasami – dziamga i dziamga, że taki duży jestem, a zachowuję się jak dzidziul :evil: Chyba się obrażę – przecież jestem jeszcze baaaardzo malutki :!: Mam 1,5 roczku i ważę 6 kilo, a dorosły to będę, jak będę miał 3 latka. Sam to wiem, o :!: I co z tego, że nie mieszczę się dużej na kolanach :?: To moja wina, że za mała urosła :?:
Ale najlepsze jest mokre jedzonko :!: Joj :!: To ci dopiero frajda! Można sobie co nieco podjeść, a potem wejść w nie łapkami. Jedzonko też to lubi – baaaardzo chętnie współpracuje i hyc! hyc! Wyskakuje z miseczki :twisted: A potem rozciapciowywuje się na podłodze. Siaaamo :!: Na mój biały koniuszek ogonka :!: Jak duża to zobaczy, to jęczy, wzdycha i załamuje takie długie coś, co jej u góry wisi (kęce, ręce, czy coś takiego). I łapki mi wyciera :evil: Przecież sam umiem! Ale nikt nie mówił, że mam to zrobić OD RAZU po jedzonku :twisted:
A w ogóle to duża mnie ciągle miętosi :!: Tzn. bierze na ręce i robi różne rzeczy :roll: No to ja ją też miętoszę :mrgreen: Ostatnio przyszedłem, powiedziałem „hej, to ja” i zacząłem miętosić z całych sił :mrgreen: Myślałem, że to normalne, a ona spojrzała na mnie jakoś dziko i powiedziała, żebym sobie wybił z głowy takie rzeczy o 4 rano :roll: Nie rozumiem. Chyba jestem jeszcze za malutki.

To na razie
Wasz Czesio :lol:
Maraszek & Chester & Roman
... Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś. ...

Romuś [*] Czesio [*]

Nasz wątek
Mrunie, które odeszły

Maraszek

 
Posty: 1034
Od: Sob lip 05, 2003 19:02
Lokalizacja: z jaskini Maraszka :D

Post » Śro lis 10, 2004 6:50

:lol: Czesio jest sweet :D
[url=http://www.TickerFactory.com/]
Obrazek
[/url]

lady_in_blue

 
Posty: 6164
Od: Pon kwi 22, 2002 10:35
Lokalizacja: Wola

Post » Śro lis 10, 2004 9:42

:lol:

Dzisiaj byłem baaardzo grzeczny - poczekałem, aż będzie widno i przyszedłem dużą pomiętosić :mrgreen: Chciałem, żeby jej fajnie było, więc ugniatałem ją pod brodą :mrgreen: z całych sił :twisted: (ja bardzo lubię mizianko pod bródką :D ). Duża się zaczęła odwracać - widać, że dobrze jej było :twisted: (ja też się tak nadstawiam :D ). W końcu nie mogłem dosięgnąć - więc przeniosłem się na drugą stronę i ugniatałem dalej :mrgreen: Duża otworzyła oko i powiedziała, żebym się wygalopował :roll: No to się wygalopowałem :D ..... do kuchni :D Ale mnie oszukała, bo wcale nie poszła za mną :evil: No więc wróciłem do poprzednich czynności. Ale duża się zakopała pod kocem 8O Ja już nic nie rozumiem :crying: Tak się starałem :(

Przygnębiony Czesio
Maraszek & Chester & Roman
... Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś. ...

Romuś [*] Czesio [*]

Nasz wątek
Mrunie, które odeszły

Maraszek

 
Posty: 1034
Od: Sob lip 05, 2003 19:02
Lokalizacja: z jaskini Maraszka :D

Post » Śro lis 10, 2004 9:47

Niewdzięczność czarna Czesiu :( Moja też taka. Podstępem mnie rano wyprowadza do kuchni, a potem zamyka drzwi do sypialni i chrapie jeszcze przez parę godzin :evil: . A przecież szkoda poranka, tysiąc razy mówiłem. Dospać można sobie kilka razy w ciągu dnia. Ci dwunożni niczego się nie nauczą :? .
Tępy gatunek po prostu, zwyczajnie niedoskonały.
Nie przejmuj się

Twój towarzysz niedoli - Kitek.

Sigrid

 
Posty: 7215
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Śro lis 10, 2004 9:54

:lol: świetne
Amiś, Antoś, Bambosz, Pepsi i Cola

Sydney

 
Posty: 14742
Od: Pt mar 19, 2004 10:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro lis 10, 2004 9:59

Popłakałam się ze śmiechu :ryk: :ryk: :ryk:

Agusia

 
Posty: 3615
Od: Czw wrz 16, 2004 10:17
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Śro lis 10, 2004 11:06

Sigrid pisze:Niewdzięczność czarna Czesiu :( Moja też taka. Podstępem mnie rano wyprowadza do kuchni, a potem zamyka drzwi do sypialni i chrapie jeszcze przez parę godzin :evil: . A przecież szkoda poranka, tysiąc razy mówiłem. Dospać można sobie kilka razy w ciągu dnia. Ci dwunożni niczego się nie nauczą :? .
Tępy gatunek po prostu, zwyczajnie niedoskonały.
Nie przejmuj się

Twój towarzysz niedoli - Kitek.


Kitku, mój druhu :D Od razu mi lżej, gdy wiem, że nie jestem osamotniony :D
Ja jednak po cichu liczę, że uda mi się dwunożną wychować. Wyobraź sobie, co już parę razy się zdarzyło: gadałem do dużej przez pół godziny i bardzo się starałem ją fajnie wyugniatać :mrgreen: No i wstała :D i dała nam jeść o 3 w nocy :mrgreen: Wiem, bo sama to powiedziała, i to z dużym naciskiem :roll: Widać chciała, żebyśmy zapamiętali, o której trzeba do niej przyjść następnym razem :twisted: Tylko wyraz twarzy dziwny siakiś miała :roll: Ale ani ja, ani Romuch się tym nie przejęliśmy :D
Także - mimo wszystko - bądź dobrej myśli :wink:

Twój Czechu
Maraszek & Chester & Roman
... Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś. ...

Romuś [*] Czesio [*]

Nasz wątek
Mrunie, które odeszły

Maraszek

 
Posty: 1034
Od: Sob lip 05, 2003 19:02
Lokalizacja: z jaskini Maraszka :D

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter, Marmotka i 36 gości