No mówiłam, tłumaczyłam, że może nie wszyscy, ale jednak się pogniewał i nie śpi ze mną
Wyszedł
Właśnie wróciłam z patrolu ogrodowego, poszłam zapytać, czy może jednak, że łóżko czeka, że tak było fajnie ostatniej nocy, ale nie, nie ma z kim gadać. Leżą w Hiltonie z Bratem i obserwują. Nasłuchują czy Mama nie nadchodzi, czy jakiś liść za głośno nie spada, a może ostatni kasztan? A może jeszcze jeż zaglądnie?
Ciepło jest, mają koce i poduchy. I Hilton już w połowie opatulony i ocieplony, im tam dobrze.
Za to w domu już spanie i mruczenie.
Czitusia w koszyku na kominku,

Lekko makabryczne zdjęcie, ale tam w tym koszyku pełnia szczęścia. I coś pewnie jej się ciekawego śni.
Dobrej, spokojnej nocy!
