» Pt wrz 11, 2009 3:10
Re: ŁÓDŹ zaginął wyadoptowany kot. Potrzebne jak najwięcej osób!
A tam coś białego siedzi w klatce!!!!!!!!!!!!!!!
Podeszłam, zostałam osyczana, ofukana, była tez próba łapoczynów, ale niestety przez klatkę się nie dało....
Ja sobie pomyślałam, mamy Cię... ale że ślepa jestem to 100% nie mam.
Złapałam klatkę i lecę do bramy... ja do bramy z kotem, cieciowi fuknęłam przez zęby, że mam... a tu leci Femka..............
Wiecie co? Ciemno jak w d.... to lecimy do latarni.... mnie pasuje plamka na pyszczku, annskr plamka na boku i oczy...
MAMY GO.
Jest jakieś 8 godzin od godziny zero. Mission Accomplished.
HEH.... jak ja kocham takie osoby jak Femka i annskr za to, że potrafią zapewnić człowiekowi rozrywkę.
Etyka szacunku dla życia nakazuje nam wszystkim poszukiwać sposobności, by za tyle zła, wyrządzonego zwierzętom przez ludzi, pośpieszyć im z jakąkolwiek pomocą. Albert Schweitzer
Jeśli komuś zalegam z płatnością, bądź wysyłką proszę o pw.Rózne różności.